Animatron – twórz, animuj, udostępniaj
Przez cała lata jednym z wiodących argumentów przeciwników pełniejszego wykorzystywania Linuksa był brak na nasz system edytora animacji Macromedia Flash, potem Adobe Flash Professional CC a obecnie Adobe Animate CC. To przez to Linux nie zdążył na pociąg z napisem „cały świat kocha i tworzy technologię Flash”. Utarło się, że wszyscy twórcy i artyści omijali Linuksa szerokim łukiem (nawet, jeśli wiedzieli o jego istnieniu), gdyż najzwyczajniej na ten system nie było oprogramowania współczesnego światowym trendom. Niemniej lata mijają, a wyłażące z Flasha w każdy niemal dzień dziury i zagrożenia bezpieczeństwa sugerują rozejrzenie się za następcą. Tak, słusznie zauważyliście – mamy HTML5. A co z oprogramowaniem, które łatwo i przyjemnie pozwoli nam na wykorzystanie możliwości HTML5 w zakresie animacji? W dość nieoczekiwanej formie, ale jednak jest – choćby Animatron.
Wszyscy którzy znają stopień rozbudowania Adobe Flash / Animate, zapewne nigdy nie dopuszczali do siebie myśli, że edytor o podobnej skali i łatwości wykorzystania powstanie… W przeglądarce. Animatron to bowiem projekt wykorzystujący jakże popularną ostatnio technikę aplikacji online. Jak zapewniają twórcy, dzięki temu narzędziu i bez programistycznej wiedzy każdy jest w stanie poskładać efektownie wyglądającą animację. I trudno się z nimi nie zgodzić. Program nie odstrasza nas terminologią i zawiłą logiką obsługi, nie masakruje naszych zmysłów pokręconym ułożeniem interfejsu i jedynie martwić może fakt, że niestety, ale Animatron do poważniejszych zastosowań (w tym i komercyjnych) jest rozwiązaniem płatnym. Za wersję Starter przyjdzie nam opłacać co miesiąc 6 dolarów miesięcznie lub 20 dolarów za wydanie Pro. Bezpłatny wariant oferuje do 20 projektów, znaki wodne na eksportowanym wideo/gifie i 2GB objętości dysku na nasze elementy do animacji. Nieciekawie? Cóż, w większości wypadków wystarczy, aby przygotować swój warsztat i obiekty na potrzeby większej i poważniejszej całości, którą wyeksportujemy w co tylko zechcemy po wykupieniu choćby na jeden miesiąc najdroższego wariantu dla profesjonalistów. Nie wypada to najgorzej w porównaniu z 25 euro za „wypożyczenie” Adobe Animate.
No dobrze, ale co potrafi Animatron? W zasadzie program umożliwia nam bezstresowe tworzenie animacji z dowolnych obiektów, podkładem muzycznym, itp. Wszystko bez zagłębiania się w jakieś bardziej zaawansowane skrypty – choć i te są w Animatronie możliwe. Twórcy oferują początkującym rzeczowe filmiki instruktażowe. Przykłady możemy podejrzeć na tej stronie.
O Animatronie warto było wspomnieć choćby przez wzgląd na to, że uzupełnia on pewną lukę w ofercie oprogramowania dla Linuksa. Nawet jeżeli na potrzeby swojego działania zaleca on przeglądarkę Google Chrome, to z pewnością niektórzy animatorzy odnajdą w tym projekcie coś dla siebie.