Tag: terminal

Terminal z przytupem – Terminix 1.3.5

Czy terminal może zachwycać? W sumie – cóż ekscytującego może być w czarnym (lub białym) tle i białych (lub czarnych) literkach. Jedynym dynamicznym elementem jest mrugający kursor który działa uspokajająco chyba tylko na nerdów. A jednak ludzkość wciąż i na nowo wymyśla sposoby atrakcyjnego zaprezentowania tego środowiska pracy. Najnowszym podejściem jest Terminix 1.3.5 – czyli terminal z przytupem.

Terminal pogryzł człowieka: taskwarrior

Gwarantem sumiennego wykonywania swoich obowiązków często jest… Pamiętanie o nich. Stąd też nasze biurko zaścielają żółte karteczki, po kieszeniach plątają się skrawki zapisanych serwetek, a dyktafon w smartfonie uparcie odmawia współpracy z racji braku wolnego miejsca na nasze tyrady. I nikt zapewne nie podejrzewa jak w terminalu można przyjemnie i sprawnie zorganizować sobie plan życia. Wystarczy zainstalować do tego celu programik taskwarrior i pogrążyć się w jego...

Terminal pogryzł człowieka: duplicity

W mrokach niepewności jakie spowiły nasze obecne czasy, coraz bardziej na miejscu wydaje się być zapytanie „Obywatelu, czy zrobiłeś już kopię bezpieczeństwa swoich danych?”. I prawidłowo odpowiedzią jest „Tak jest!”. Szczególnie, że mamy co backupować. Rozliczenia PIT, dowody wpłat, elektroniczne faktury, pisma, adnotacje urzędowe i wszystko, co może być kiedyś opacznie zinterpretowane i wykorzystane przeciwko nam. Do tego dochodzą nasze np. zdjęcia, filmiki z komórki i...

Z Minta 17.3 do 18 na własne ryzyko

Upubliczniona została oficjalna procedura aktualizacji dystrybucji Linux Mint 17.3 do najnowszego wydania Linux Mint 18. Zawiedzie się jednak każdy, kto liczył na „klikalny” spacer przez ten proces. Do aktualizacji jest potrzebny terminal, umiejętność zrozumienia komunikatów wypluwanych przez narzędzie mintupdate i odrobina szczęścia. Dlatego też Clem Lefebvre mówi wprost – „jeżeli twoje 17.3 działa, nie psuj tego”. Wparcie wersji 17, 17.1, 17.2...

Apt, apt-get i całe to zamieszanie z pakietami

Różnorodność komend tekstowych i ich parametrów przyprawia o ból zębów niejednego początkującego linuksowego adepta. Jedną ze nowości – nie nowości w Ubuntu 16.04 jest polecenie „apt”, które ma za zadanie zastąpić wysłużoną składnię zestawu apt-get, apt-cache, apt-files, aptitude i dpkg. Nie jest to rzecz lśniąca nowością, gdyż po raz pierwszy z „apt” mogliśmy się zetknąć już w wydaniu 14.04. Niemniej dopiero teraz zaczyna się aktywniej promować tę skróconą formę manipulacji...

Terminal pogryzł człowieka: systemd

Choć starych drzew się nie przesadza i wbrew zasadzie „po co zmieniać sysvinit skoro działa”, otwarty świat poszedł na współpracę z demonizowanym systemd. Zwykłym użytkownikom nie pozostał nic innego, jak dostosować się do zmian w krajobrazie i odnaleźć się w zmodernizowanej nomenklaturze zawiadywania usługami linuksowymi i nie tylko. A jest to proces nieuchronny, gdyż 98% nowych dystrybucji korzysta już ze wspomnianego systemd. Nawet nadchodzące Ubuntu 16.04 LTS.

Terminal pogryzł człowieka: imgo

Jak skompresować na potrzeby sieci lub archiwizacji dużą liczbę obrazów? Za pomocą rzecz jasna terminal – to oczywiste, w tym cyklu nie pojawi się przecież żadne rozwiązanie które nie wymagałoby tekstowych manipulacji. Jednak tekstowych narzędzi do optymalizacji plików jpeg, png oraz gif powstało tak wiele, że ciężko wymienić je wszystkie jednym tchem. Pngout, pngrewrite, optipng, jpegtran, pngnq, defluff, cryopng, pngcrush. Uf, prawie. A teraz na drugim wdechu...

Terminal pogryzł człowieka: vifm

Stary suchar głosi, że aby zbudować prosty generator losowych znaków należy posadzić człowieka przed uruchomionym edytorem vi i kazać mu wyjść z programu. Z drugiej jednak strony vi stało się takim kanonem, że wielu użytkowników na dobre zżyło się z jego skrótami, poleceniami i zachowaniem. Dlatego nie dziwią nas projekty dumnie głoszące zgodność z nieludzką klawiszologią wspomnianego edytora. Ukłonem w tę stronę jest też niepozorny menadżer plików vifm.

Jak ryba w terminalu

Im bardziej nie chcemy używać terminala w Linuksie, tym częściej natrafiamy na ciekawostki które sprawiają, że powoli przestajemy wierzyć w sens życia bez terminala pod ręką. Choćby – skróty klawiszowe. Starzy wyjadacze uśmiechną się z politowaniem i przekąsem, ale czy uwierzycie, że żyją dzisiaj na świecie ludzie którzy nadal nie są świadomi takich rzeczy jak dopełnienie w terminalu komend za pomocą klawisza TAB lub poruszanie się po historii...

Terminal pogryzł człowieka: eFTE

Przełomowe dla ludzkość pomysły były nieraz spisywane na papierowych serwetkach i innych nieoczywistych nośnikach znajdujących się pod ręką twórców. Jednak wraz z rozwojem cywilizacyjnym i upowszechnieniem się programowania, serwetki, rolki papieru wiadomego przeznaczenia oraz wierzchnie części dłoni zastąpiły profesjonalne edytory. Prawdziwy programista lubi wygodę, choć każdy z nich ma swoje indywidualne kryterium jakości tej wygody. Osoby programujące w terminalu raczej bezsprzecznie wskażą na edytor vim jako ten...

Translate »