Co dał mi Linux?
„Kolejny festiwal zaklinania rzeczywistości i subiektywnego trucia trzy po trzy”. Ręka w górę, kto po przeczytaniu tytułu zmełł pod nosem przekleństwo i bezgłośnie wypowiedział powyższą opinię. Coś w tym jest, choć wpis pokieruje się w nieoczekiwanym kierunku ku zaskoczeniu odwiecznych malkontentów. Prawda, użytkownicy Linuksa lubią zaklinać rzeczywistość – bądź inaczej – zaklinanie rzeczywistości determinuje ich wybór. Wybór bądź co bądź niepopularny, niepowszechny, nieoczywisty, na przekór trendom, marketingowi i...