Mark Shuttleworth: Za 10 lat Ubuntu 18.04 LTS też tu będzie
Tytułowe oświadczenie zostało wydeklamowane podczas trwającego OpenStack Summit w Berlinie i nie jest bynajmniej pogróżką. Mark Shuttleworth zadecydował po prostu o zmianie okresu wsparcia dla wydań LTS – począwszy od Ubuntu 18.04 LTS.
10 lat zamiast dotychczasowych 5. Canonical zaskoczył niemal wszystkich taką zmianą strategii. Chociaż owe zmiany dało się zwietrzyć pomiędzy wierszami w dotychczasowych wypowiedziach Marka. Z pewnością poczuł on szansę po tym, jak IBM przejął Red Hata. Jednocześnie postanowił skupić się na rynku IoT oraz chmurach, jak też zachęcić i ustabilizować kondycję Ubuntu dla końcowego i komercyjnego odbiorcy. W końcu dziesięcioletnim okresem wsparcia Red Hat kusi klientów już od dawna.
„I’m delighted to announce that Ubuntu 18.04 will be supported for a full 10 years. In part because of the very long time horizons in some of industries like financial services and telecommunications but also from IoT where manufacturing lines for example are being deployed that will be in production for at least a decade”
Ubuntu 18.04 LTS zadebiutowało 28 kwietnia bieżącego roku. Nie jest też dla nikogo tajemnicą, że zarobek dla Canonicala znajduje się przede wszystkim na serwerach i w chmurze. To tamtymi rejonami będzie przebiegał dalszy triumfalny pochód Ubuntu. Ale klienci wymagają przy takich rozwiązaniach zupełnie innego poziomu empatii. I dlatego Mark postanowił ułatwić trudny wybór pomiędzy produktami z długim lub krótkim wsparciem.
Trudno nie zgodzić się z logiką Marka, który stara się uczynić Canonical „dobrym przyjacielem” wszystkich. Jako jedna firma wspierająca Open Source nie są w rękach potentata któremu mogłoby zależeć na uzależnieniu ich produktów od swojej marki. Tym samym serwery Ubuntu wspierane są na tych prawach zarówno w AWS jak i w Azure. I tak ma być w przyszłości, która dla produktów Red Hata może już wyglądać różnie. Nie należy też zapominać o rosnącym w siłę rynku IoT, który będzie potrzebował rozwiązań sprytnych ale i wspieranych.
Co wyniknie z deklaracji Marka Shuttlewortha? Na pewno żadnej desktopowy użytkownik nie rozemocjonuje się wizją 10 letniego systemu na biurku. Ale to Canonical chyba już dawno ściągnął z listy swoich priorytetów.
Ja się nie zgodzę z jego “logiką”. I nie mam z tym najmniejszego problemu. I w dalszym ciągu podtrzymam to co powiedziałam już lata temu. Gość żyje marzeniami, jakimiś nierealnymi fantazjami, a na dodatek coraz to mocniej widać, że goni za własnym cieniem. Żeby nie powiedzieć, że gryzie swój własny ogon już od jakiegoś czasu.
Eeehh.. szkoda w ogóle sobie głowę zawracać tymi jego mrzonkami. Najpierw coś zaczyna, potem to olewa, później znów odgrzewa jak zimnego kotleta, a zaś później ubija, by po czasie a piać do tego samego wrócić twierdząc jakie to jest top-trendy-fajne-modne-i-w-ogóle-mega-cacy-przez-niego-ulubione.
Kurrr..de no! Facet! Najwyższa pora wydorośleć i w końcu się z własnym zdaniem jakoś ustatkować!
Sorrka, ale ten typ i jego ruchy dla mnie są kompletnie niestrawnym pakietem.
I żeby mi psioczenia nie było.. miałam kiedyś okazję go poznać osobiście, porozmawiać, a także conieco powiedzieć. Z resztą nie tylko ja mówiłam.. inni także. Ale niestety “pan i władca”, jak to raczył był sam się określić, nie chciał słuchać. I nie słucha do dziś nikogo poza samym sobą. On jest panem królem, a inni mają gie do gadania. No, okay.. chce to i ma.
A kilkanaście osób jedynie czeka na moment, w którym ktoś z tłumu w końcu krzyknie “król jest nagi”. Wzorem sławetnej baśni.
😉
Jakie to ma znaczenie? Dopóki nie ubije desktopowego distra reszta projektów bazująca na Ubuntu będzie się miała całkiem przyzwoicie. Kasacja Unity/Mira/Upstarta moim zdaniem wychodzi na dobre. Sfajczył gość trochę mamony, no ale to jego kasa.
Jeśli tylko po wprowadzeniu dziesięcioletniego wsparcia dla LTSów zostaną utrzymane terminy wydawania kolejnych wersji to nie ma się czego obawiać.
“Na pewno żaden desktopowy użytkownik nie rozemocjonuje się wizją 10 letniego systemu na biurku.”
Nie byłbym tego taki pewien, przynajmniej w zastosowaniach biurowych. Stabilna podstawka z długim wsparciem, dopakowana nowszym kernelem, a tam gdzie świat uciekł trochę do przodu gonimy flatpakami…
No,dokładnie…
I gdzie są moje 4 sekundy???
(Obiecywał,że Ubuntu któres tam,będzie się uruchamiać w 4 sekundy,czy jakoś tak)
Nie “nowszym”, ale starszym 🙂 Szczerze mnie guzik obchodzi PR-owe 10-lat. Mam system, który jest wspierany od 2002 r. I…?
A co z mirem i unity rozwijanym przez społeczność, stworzyli coś już?
Ja dalej mam jeszcze 14.04 i długo bym jeszcze nie zmieniał bo wszystko co potrzebuje działa mi bardzo dobrze, ale niestety koniec wsparcia zbliża się coraz bardziej. Na początku przyszłego roku zainstaluje 16.04, przyzwyczaiłem się do Unity i nie czuję potrzeby jego zmiany.
… i bez urazy, ale ja Twojego systemu (Arch+Plazma?) nie chciałbym mieć w biurze, w którym musiałbym ogarnąć kilka mocno zróżnicowanych konfiguracji.
Co do kernela napisałem poprawnie: dopakowana nowszym, a nie dopakowana nowym 🙂
A słyszałeś żeby się chwalili? Ja póki co nic konkretnego nie słyszałem, a poza tym nie jestem tym kompletnie zainteresowany w sensie użytkowym.
Już widzę ten support przez 10 lat, skończy się na jednej wersji z takim wsparciem. Ale niech działają – ciekawy jestem jak to będzie przebiegało. Debian ma sensowne 5 lat, ale tu ambicja jest na drugie tyle 10.
Czy ja Ci mój system w biurze wrzucam jako “najbardziej wskazany”? Chyba nie. W moim biurze mój się sprawuje.
To nie ambicja.To EGO
Unity – praktycznie zmarło. Mir stał/stać się miałe – kompozytorem Waylanda. Jakoś niewiele tego recepcji.
Ubuntu mozna juz powoli olewac! Jedynie kilka dystrybucji bazujacych na nim jest godne zainteresowania. Jednak przyszloscia Linuxa jest Manjaro i uzytkownicy domowi juz dzisiaj powinni sie na Manjaro przenosic.
Ubuntu bylo dobre okolo 10 lat temu potem temu facetowi Shuttleworthowi calkowicie odbilo i zaczal kombinowac i obiecywac gruszki na wiezbie o tym ze Ubuntu bedzie mialo iles milionow uzytkownikow w ciagu chyba 5 lat.
A jak wiemy skonczylo sie to totalna kleska. Przez tego faceta i jego chore pomysly Cannonical nawet nie potrafilo zrobic Ubuntu na smartfony i projekt szybko upadl. Najlepsza decyzje jaka moze podjac zarzad Cannonical to wypierdzielic Shuttlewortha na zbity pysk!
Manjaro, Manjaro, Manjaro i jeszcze raz Manajro jest najlepszym obecnie Linuksem na swiecie ktore juz dawno przebilo Ubuntu i na niego wszyscy musza sie przesiasc!
Ja też mam 14.04 i po co zmieniać na nowsze jak działa?
Gościu mi naprawdę imponuje.
Działa całkiem aktywnie na poletku co najmniej trzech strategicznych korporacji imperialnych i jeszcze mu nic do głowy nie strzeliło.
Mało tego, musiał się z tamtymi jakoś dogadać, skoro aktualnie mieszka praktycznie pod protekcją korony brytyjskiej.
Teraz 10 letnie wsparcie dla LTS-ów, czyli ukłon w stronę poważnych zastosowań i profesjonalistów. No, no…
W kwietniu 2019 kończy się wsparcie i nie będzie już aktualizacji bezpieczeństwa dla tej wersji. A jednak dla systemu z którego korzystam prawie codziennie wole je mieć.
oki ale do kwietnia jeszcze trochę czasu
Biorąc pod uwagę,że ostatnio Brytania ogłosiła,że Ubuntu jest ok,pewnie się dogadał z rządem,stąd to 10 letni wsparcie za kasę podatników
Tylko Debian wieśniaku!
“Gość żyje marzeniami, jakimiś nierealnymi fantazjami”
Jego kasa, wolno mu próbować. Mnie się bardzo podobała jego wizja. Nie wyszło, no trudno, tak bywa w życiu. BeOSa też rozjechali.
Mnie też się podoba ta opcja. Gdy ktoś ma czas i ch ęci grzebać, tam faktycznie można sobie zmieniać. Ale ja jednak wolę postawić coś, co będzie chodziło jak najdłużej. Oby tylkoi SNAPy i Flatpaki były również wspierane na danym systemie 10 lat, żeby się nie okazało, że “no sorry, ale teraz potrzebujesz SNAPd w wersji 1.5, a 18.04 ma tylko 1.4”.
Ja mam na jednym lapku 14.04 ze względu na Catalysty AMD, na 16.06 już nie chodzą, a te otwartoźródłowe stery jednak się nie sprawdzają tak do końca. 🙁
Nawet jeżeli to będzie jedna wersja raz na 4 lata, to i tak spoko.
Pełna zgoda. Ostatnio sam zmierzam w kierunku jak najmniejszego grzebania w systemie.
Zadałeś pytanie, więc dostałeś odpowiedź. Dobrze sam wiesz, że inaczej wygląda wsparcie dystrybucji nieciągłej typu LTS, a czym innym jest nie tyle wsparcie, co model wydawniczy typu rolling relase.
O przepraszam. Korzystam w domu wyłącznie z Xubuntu (bo ten rozbuchany interfejs Ubuntu bardziej mi przeszkadza, niż pomaga, chyba zgredzieję) i zachwycające jest dla mnie, jak przez 2 tygodnie nie muszę robić żadnej aktualizacji (choć wygoda samych aktualizacji też mnie wciąż zachwyca). Mając wsparcie dla starszego systemu mogę zrezygnować z kupna jeszcze-nowszego-laptoka, tylko pozostać z tym, co od 4 lat działa, jeszcze może przez następne 4 lata?
Dobrze wiesz, że – de facto – jest to to samo.
Wiesz, czytam powyższe komentarze i nasuwa się jeden wniosek, w krytykanctwie i pouczaniu jesteśmy naprawdę dobrzy. No, jeszcze mamy głęboko wpojoną postawę roszczeniową. 😀
A gościu żyje swoim życiem, realizuje SWOJE marzenia i nie zamierza umierać za Ubuntu ani za Open Source. Co by mu się mogło przydarzyć, gdyby był zbyt dobry tam gdzie dominują amerykańskie sokoły.
Na brak kasy to on chyba raczej nie narzeka?
Co do backdorów, myślę że wystarczy żeby Ubuntu nie było zbyt dobre i tym samym popularne. Coś dyskretnie zaszyć w Open Source to może być problem, natomiast pozostaje pytanie – po co? Skoro Intel i AMD, jak i większość sprzętu projektami otwarto źródłowymi nie są,…
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy – starzejemy się. 😀
Powiedz to firmom, które oparły swoje istnienie na tym co oni w C wypuszczali. Powiedz to ich pracownikom. Powiedz to ludziom, którzy zainwestowali w całą tą mrzonkę. Powiedz to na koniec tym, którzy stracili potem przez to masę kasy. Powiedz także tym, którzy poświęcali swój czas pracując dla ówczesnej społeczności, a którzy po kilku fakapach pana i władcy po prostu odeszli, bo nie mieli już innego wyjścia, ani też cierpliwości do wygibusów takiego dużego dziecka.
Im wszystkim to powiedz.. ciekawe co odpowiedzą.
Tja.. Obiecanki cacanki jego pamięta chyba każdy, kto w jakiś bardziej “bardzawy” sposób był związany z C i tymi projektami.
Nie Słonko.. nie jego kasa. Gdyby tak rzeczywiście było, to kij mu w oczka i niech sobie robi co chce. Ale niestety, aż tak dobrze to nie jest. Są jeszcze firmy współpracujące, są inwestorzy, jest masa, masa osób i ich pieniądze oraz czas. Ale o tym chyba pan marzyciel jakoś sobie zapomniał.
Btw.. BeOS wrócił.. pod inną postacią, ale jest znów.
Olać można było już wiele lat temu tak na dobrą sprawę. Nie pamiętam już dokładnie, który to był Fosdem, ale było widzieć reakcję ludzi.. I to nie jakiś tam sobie ludzików, ale poważnych osób, speców, inwestorów, całej tej ówczesnej śmietanki branżowej. Po tych jego słowotwórczych, górnolotnych przemowach, po wymijających odpowiedziach na rzeczowe pytania mu postawione.. ludzie po prostu zaczęli wstawać i wychodzili, bez słowa.. jeden za drugim, aż na sali zostało kilkoro jedynie z prawie setki zaproszonych gości. Taka była reakcja poważnych osób na niepoważne bełkoty. Prosta, logiczna i wszem oczywista. Ja też wyszłam, bo nie miałam już cierpliwości słuchać tego gadania niczym bajeczek “piotrusia pana”.
Po prostu nie i już. Pewne rzeczy są w świecie dorosłych nie do przyjęcia. A ludzie poczuli się wtedy, jakby im napluto w twarze. Takie głosy szły potem za kulisami, po różnych forach, na zebraniach itd.
Ehhh.. dłuższa historia, a mi się nie chce jej tutaj opowiadać. Nie mam miłych wspomnień z tamtego czasu, szczerze mówiąc.
I to fakt.. z resztą nie ty jeden zauważyłeś, że gość zachowuje się od pewnego czasu, jakby miał spore problemy z psychą. Gdybym miała ot tak powiedzieć, postawić jakąś diagnozę, powiedziałabym, że to typowy bi-polar.
Z jednej skrajności w drugą.. z jednego odrealnionego pomysłu w kolejny. Masakra jakaś.
A to, że jakoś tam firma ciągnie, to owszem.. zasługa nie jego, a ludzi, którzy kiedyś nie dopuścili by upadła. Jadą na tym co zdążyli w tamtych latach zarobić. Pomyśl sam, dlaczego taka masa fajnych spraw poupadała.. czemu zamieciono je pod dywan? Odpowiedź jest boleśnie prosta. Bo brakło kasy na ich ciągnięcie, ale do tego przecież król się nie przyzna otwarcie nigdy w życiu. Że dał ciała i masę fundów, w dodatku nie swoich, zwyczajnie umoczył. I trzeba było drastycznie ciąć.. inaczej się nie dało.
Dla mnie osobiście ubuntu wraz z C skończyło się w czasach wersji 10.10. A to co wtedy mądrzy ludzie przewidywali, dziś po latach sprawdziło się i sprawdza wręcz co do joty. Aż momentami przykro patrzeć.
Wina leżała po obydwu stronach (jego i pracowników). Może to były znane osoby ze świata FLOSS, ale kiepscy inżynierowie.
To samo można powiedzieć o Mozilli i wielu innych projektach.
Ale rozumiem, że jesteś zawiedziona akurat tym panem.
Cóżeś się tak uwzięła na to C?
Target – ten, do którego produkt swój chce kierować – to nie ten który w ogóle zainteresuje się Manjaro. BTW – to nie jest najlepsza obecnie dystrybucja. Ba, jest po prostu bardzo zła. Zaglądnij do ich paczek (ich, a nie tych, które przejęte są z Archa) włącznie z kernelem. Przeanalizuj to.
Ale posłuchaj tego – ’10 lat’ 🙂 To brzmi profesjonalnie.
No cóż, nie mogę się nie zgodzić, chociaż nie bywałem na takich pokazach i jakoś mnie hurraoptymizm społecznościowy nigdy nie ogarnął. Dla mnie Ubuntu było fajne, bo ogarniało wiele tematów, żeby Linux normalnie się instalował i dawał używać na pulpicie. Chociaż zdawałem sobie sprawę z tego, że na tym kasy nie zrobią, czekałem na ciekawe inicjatywy. Doczekałem się… Debiana przepakowanego pod szyldem Canonicala i ze wsparciem. No ok, to też jakiś pomysł i tylko role są trochę odwrócone. Bo Debian pakuje, kompiluje, debuguje, wymyśla coś tam, a Canonical to sprzedaje. Nieco inaczej niż w przypadku Red Hata, gdzie to ich inwencja jest siłą napędową Fedory (czy CentOSa).
Ale zastanówmy się – czego my tak naprawdę oczekujemy lub oczekiwaliśmy po Canonicalu? Że będą drugim Microsoftem a Ubuntu takim wolnym Windowsem? Chyba nikt przy zdrowych zmysłach na to nie liczył. No, chociaż skrycie miałem nadzieje na te 5 – 8% w statystykach światowych. Ale z tego nie ma pieniędzy. Zatem co by oni mogli robić poza systemem na serwery, usługami w chmurze, produktami na rynek IoT?
No co za brutal 😉
“I gdzie są moje 4 sekundy???”
Stracone na BIOSie/UEFI? 😉
Nie rozumiem tego nacisku na szybki boot systemu, ale co tam.
Ważniejsze jest pytanie: czy za 10 lat bedzie 404.g-net.pl!? 🙂
A co ja jestem radiowęzeł żebym jednym mówił to, a drugim tamto? 😉
Bądźmy choć trochę poważni i jeśli ktoś wchodzi w jakiś biznes to robi to na własną odpowiedzialność. I bierze to z całym pakietem (ryzyko/zyski/straty).
Każda firma bierze na siebie takie ryzyko a Canonical to nie jest fundacja charytatywna podobnie jak żadna inna firma. Mają zarabiać i tyle.
Red Hat swojego czasu też miał w planach tworzenie systemu operacyjnego który miałby konkurować z Windowsem ale jak sami stwierdzili: “podpisać jedynie 10 tys. umów to gorzej jak nie podpisać żadnej bo trzeba się zobowiązać”.
Nie podoba się polityka Canonical to można wybrać produkty innych firm bądź społecznościowe, proste.
Po twoich wypowiedziach widać typową mentalność wszechwiedzącego Polaka.
Zakładam że podczas kryzysu w Apple, zwrócili się do ciebie o radę i doradziłaś aby przywrócili Jobsa na stanowisko oraz jesteś prawą ręką Elona Muska, jakaś szopa normalnie.
Manjaro to nic innego jak nowe “Ubuntu” tylko bazujące na Archu a nie Debianie, ich targetem jest zwykły użytkownik podobnie jak Mint, Elementary itd. nie mam nic przeciwko takim dystrybucjom jeżeli są odpowiednio prowadzone jednak od dłuższego czasu wole te główne, są pewniejsze jeżeli chodzi o ich przyszłość.
Debian ma to logo jak glizda psia, która zaraz wypełzła po odrobaczeniu. Ohydne logo fuj!
Niech pokaże kod, a nie udaje wielkiego hakera, bo potrafiła zainstalować Archa haha.
Dokładnie. Ja jeszcze dodatkowo mówię: sprawdzam. Jeśli ów fork jest mocno niefachowo robiony, to po co mi on? Bo ładnie wygląda (też kwestia gustu)?
No tak zapomniałem że system operacyjny, samochód, telefon czy jakikolwiek inny produkt wybiera się głównie po tym jakie ma logo. Mnie sie logo Debiana kojarzy z logiem Dreamcasta.
“Zakładam że podczas kryzysu w Apple, zwrócili się do ciebie o radę i
doradziłaś aby przywrócili Jobsa na stanowisko oraz jesteś prawą ręką
Elona Muska…”
Co do wszystkich Polaków, to bym nie przesadzał.
Ale z tym schematem, super-mega-eksperta od wszystkiego już się spotkałem tutaj, całkiem niedawno. Podobnie jak z tym pseudo merytorycznym stylem, podszytym obficie podjudzającymi emocjami.
Tylko płeć zdaje się była inna? 😉
Się nam gender trafił?
A co ja kurrrde wróżka jestem, że mam to wiedzieć coś jest?
Mi mówisz coś, o czym ja wiem nie dość, że od praktycznie samego początku sprawy, to jeszcze z autopsji. Tak? W sensie, iż mi tego mówić nie trzeba.
Dlatego napisałam, że skoro już poruszasz kwestię kasy, a kasa, którą on obraca w większej mierze nie jest jego, a czyjąś, to idąc dalej tym sumptem i tokiem myślenia odpowiedź moja była najprostszą z możliwych: “powiedz to tym, którzy ową kasę wyłożyli ze swych kieszeni, a nie mnie”.
A poważna jestem i to bardzo, zwłaszcza jeżeli na tapetę wchodzą sprawy biznesowe.
Odpowiedzialność? Ją powinien ponieść w całej rozciągłości słowa oraz konsekwencji właśnie i głównie ów pan i władca. A nie bogu ducha winni ludzie z zewnątrz.
A toż, że przez kóffniane pieprzenie i jeszcze bardziej durnowate posunięcia pana bossa, między innymi ja także straciłam masę czasu, masę forsy i kupę nerwów w tamtych latach.. Bo o nich tu mowa głównie.
Teraz całe C w raz z nim mnie brzydko mówiąc, pierdolą z góry na dół. Nauczkę dostałam, lekcję odrobiłam i drugi raz takiego błędu nie popełnię. Mnie można w balona przewalić tylko raz. Drugiej szansy się nie dostaje.
A poza tym cięta z natury jestem na brednie i jakieś tego typu czcze pierdymały. Zwłaszcza u osób dorosłych. Bo gdy dzieciaki odstawiają takie cyrki, to jeszcze jest w jakiś tam sposób zrozumiałe. Ale absolutnie nie, gdy robi to człowiek dorosły, a już kurrr.. kompletnie nie, gdy od niego zależą masy innych ludzi ze swym być, albo nie być. I o to mam na niego takie duże ale.. że tych ludzi miał głęboko w doopie. A to dzięki ich pracy jest tym panem znanym i sławnym dziś. Kolokwialnie mówiąc.. wywiózł się na top na ich plecach, a potem ich olał. Więcej nie powiem, bo wkurzać się nie będę, a i moja godność mi na to nie pozwala. Pewne sprawy lepiej przemilczeć.
Szczerze? Ja nie oczekiwałam niczego. Zaczynałam moją zabawę wtedy, gdy o nich nikt jeszcze nie słyszał.. w czasach kiedy nie było jeszcze społeczności zebranej wokół C. To było raczkujące dopiero.. w sumie kilkadziesiąt osób, które coś tam robiły w wolnym swoim czasie.. To był fun i było fajnie.
Kompletnie niczego poza ogólnie przyjętą normalnością. Ale nawet tego nie zrobiono. Takich podstawowych podstaw. A to, no przynajmniej dla mnie, są podstawy jakiegokolwiek zaufania. Bez niego nie ma w ogóle mowy o jakiejś współpracy, czy czymkolwiek innym.
Z tego fajnego fun’u nie zostało już nic. Ale to temat na inną dyskusję, na inny czas 😉
Btw.. szkoda, że wątki z pierwszego forum ubucentrum poznikały.. tam można było sobie conieco poczytać. Tam było wiele i momentami dość mocno pisane. Cóż.. przepadło niestety.
To początkiem istnienia było dokładnie to. Fundacją. O firmie i zyskach nikt wtedy nie śnił nawet. Tak.. ja aż taka stara jestem.
Tak można.. i owe produkty zostały wybrane już laaaata całe temu.
No to ciekawe, bo ani polką nie jestem, ani pojęcia o mnie i mej pracy nie masz kolego żadnego, a wielce wypisujesz tu swoje pierdy na mój temat.
Właśnie mnie to zadziwia.. tacy ludzie.
Nie wiedzą.. nie mają ani krztyny pojęcia o temacie o którym ktoś tam rozmawia..
Ale kurrrffasz dogadać swoje trzy grosze muszą. Bo nie usiedzą na doopie spokojnie, jak sobie nie dogadają.
Taka to właśnie drogi panie jest wasza mentalność.
Przypomina mi to wiejskie sklepiki pełną gębą, gdzie zblazowane panie zza lady obrabiały każdemu tyłek.
Cóż.. sieć niestety zeszła na psy.
A szopkę i sianko mój drogi kolego to masz w głowie, co dość dobitnie widać z twych wypowiedzi.
I nie żebym jakaś złośliwa była.. Nie..
Ja tylko szczera jestem.
Kod czego mam Ci pokazać? I niby z jakiej racji miałabym cokolwiek udawać?
Za stara jestem na taką waszą dziecinadę. Po prostu za stara.
Podjudzającymi? Niby kogo i czym?
Czyżby już czyjś własny styl pisania był zakazany? To już nie można czegoś napisać tak jak się chce?
Chyba mnie coś ominęło.
I bardzo prosiłabym darować sobie epitety pod moim adresem.
@MartinaNeumayer:disqus kto tego nie zna. Choć w sumie szkoda, że towaju wtedy nie było… 🙂
A co myślisz o Ruby i Pythonie, dobre języki do programowania pod Linuksem? Szkoda, że nie ma takiego nowego języka pod Linux jak Swift, jak chcesz coś nowego musisz się męczyć z maszyną wirtualna Javy i JVM. Tak jest kompilator Swift tylko pod Ubuntu jeden pakiecik, nie ma też Xcode.
Mam pytanie do zarejestrowanych nicków, czy też musicie wypełniać te wstrętne recaptcha jak anonimowe nicki. Nieraz zaznaczam 30 razy i nie przechodzi, dlatego odpisuje na innych stronach komentarze, gdzie nie mają tego utrudnienia recaptcha.
https://www.youtube.com/watch?v=zGW7TRtcDeQ
No.. są tacy, którzy nie znają. Zwłaszcza te nieco młodsze od nas pokolenia. Oni wręcz pojęcia nie mają.
Ano.. nie było, nie było.. ale przynajmniej było się z czego pośmiać.
“Bolek, weź olejną! Będziem robić pomidory.” xD
Rozwala mnie to do dziś hahah
Nie myślę. Szczerze powiem, że po lekturze takich tutejszych komentów, myślenie mi się wyłącza z automatu. Inaczej by mi mózg spłonął od wysiłku włożonego w zrozumienie tego, o co ich autorom chodzi.
A tak poważniej.. nie wiem. Ja od wieków używam głównie asm i czasami jakiś tam duperelek w bashu, jeśli muszę. Tak się nauczyłam, tak przez lata przywykłam i w tym czuję się dobrze.
I jakoś mnie nie przekonują te dziś wszystkie modne i topowe języki wraz z ich IDE.
Nawet nie wiem czemu? Nie zastanawiałam się nigdy nad tym specjalnie.
Pythona dobrze znać.. on się przydaje, z tego co widuję i z rozmów z różnymi moimi znajomymi tak by wynikało.
Tak, czasami toto coś się włącza i wywala jakieś obrazkowe łamigłówki. Ale nie za często. To chyba coś od samego disq’a, bo raz wypełniona powinna być w sesji trzymana, póki się ktoś nie wyloguje.
Z resztą ostatnio disq coś fisiuje.. czasami nie ładują się komenty tak normalnie jak zazwyczaj, a pokazują w takiej jakby liście pod postem, jeden za drugim. Dziwne toto.
Będąc stetryczałym starcem, łasym jednak na piękno płci pięknej, powiem tak: poproszę o kod źródłowy Twoich pięknych nóg. Może uda mi się wrzucić to jako jakiś patch.
Ja bym rzekła, że przerost formy nad treścią. No, ale w sumie na jedno wychodzi xD
Popatrz! Nooo i wrócił do UK? Looool.. a tak się zarzekał, że jego noga tam nie postanie więcej. heh.. Jak to było? “nigdy nie mów nigdy”? 😉
Fakenszytnoway! xD Żeby mi jeszcze je forkowali gdzieś po sieci? hahah
Patch? Hmm.. ciekawa jestem na co byś patchował.. poza paczaniem oczywiście 😀
Wiesz.. nie do końca możnaby to samo mówić. Tu jest nieco więcej spraw, które należałoby wziąć pod uwagę, nieco więcej wątków itp. A poza tym nie ma nawet sensu czegokolwiek mówić już dziś, po tylu latach. Reakcje ludzi widać na załączonych obrazkach, a tłumaczyć “jak to wtedy było” to mi się nie chce. Jestem na to zbyt leniwa, a i moja cierpliwość się do tego już mocno zużyła. Olałam, odpuściłam i tyle.
A wina była wyłącznie po jednej stronie i zamknęła się w dosłownie rzecz biorąc jednym zdaniu “ja tu jestem panem, a wam gie do tego”. I na tym się skończyło. Przynajmniej dla kilku liczących się wtedy osób. I z którymi myśmy się mocno liczyli. Oni poszli pierwsi, poszła ich przykładem i śladem reszta, tych którzy jako tako się szanowali. Po takim podsumowaniu już nie było co zbierać.
O tak, wobec takich dowodów powieśmy Marka na pierwszej latarni…
Chwila moment, a może niech Ci wszyscy poszkodowani chociaż jakiś pozew złożą co? Wspaniałomyślny jestem, bo jak widzisz nie postawiłem warunku, że muszą sprawę sądową wygrać.
Daj kod – spatchuję 🙂
Wiesz/nie wiesz – ja mam bardzo ciekawą tapetę. Patch jak znalazł.
Poka, poka 😉
Dowodów? A na co i po co? Przede wszystkim to nie proces, by mówić cokolwiek o jakimkolwiek udowadnianiu czegoś komuś.
I od tego należałoby zacząć. Od zrozumienia, że jest to li tylko rozmowa. Nic więcej.
A co kto sobie tam z Markiem chce robić, niech sobie robi. Tyle, że najlepiej w domowym zaciszu.
A ja moje sprawy, jakie miałam, dawno już temu poukładałam i pozałatwiałam, a tłumaczyć się z nich nie muszę i nie zamierzam nikomu.
Jako programistę itd człowieka szanuję, bo nie mam powodów by nie szanować. Wiedzę ma sporą.
A cała reszta to moja wyłącznie subiektywna opinia i sprawa. Tego nawet nie powinnam tłumaczyć dorosłym ludziom, bo po co? Oni to rozumieją w lot.
A co sobie tam chce myśleć, a niech sobie myśli. W sumie mi to powiewa jak nitka u rąbka kiecki xD
Reasumując: uprawiasz w komentarzach pierdolenie bez sensu dla samego pierdolenia, albowiem to tylko gadka szmatka i nic więcej. EOT.
Klient korpo nie aktualizuje do wersji najnowszej. Tym bardziej samodzielnie.
Pytanie, czy za 10 lat będzie można coś ciekawego i odkrywczego pisać o Linuksie 🙂
Nie. Po prostu rozmawiam. Jak normalna, dorosła osoba.
Wiesz… miałem Manjaro, mam Archa… Dokładnie wiem, co tam jest w pieluchach. Nie jest to “Arch dla opornych”. Powiedziałem tu gdzieś – sprawdźcie źródła w końcu zanim pogadamy. Jak dotąd – konkretów brak.
No i stało się. Argumentów brak – przechodzimy na “pierdolenie” odmieniane w wielu odmianach. Konkret jakiś?
No niestety nie można mieć na testingu. Różnica jest ogromna.
Sens to ma i to duży. Dla podmiotów, które potrzebują stabilnego systemu z długoletnim wsparciem. Pytanie nie polega jednak na tym “jaki to sens ma”, a czy Panu MS można jeszcze w ogóle wierzyć.
Dzięki za odpowiedzi. Coś mi odbiło i ubzdurałam sobie, że chodzi o język C.
Rozumiem i masz prawo być wkurzona skoro chciałaś się na nich oprzeć, a oni zachowali się szczeniacko.
Na czym się teraz opierasz?
Jeśli chcesz koniecznie nowe języki to masz Go i Rust.
Ja lubię pisać w C i Pythonie.
Zamiast patrzeć na nogi, czytaj komentarze.
Wyjaśniam: najpierw na Marka leci błoto, potem lecą poważne zarzuty z gatunku tych karalnych, rodzi się wręcz afera mega kosmos. Poszkodowanych finansowo jest cała masa włącznie z piszącą komentarze, a jednak jakoś nikt pozwów nie złożył, a projekt nie upadł. Po zwróceniu na to uwagi klientka pisze sobie, że to tylko taka rozmowa, czyli gadka – szmatka. Poważne to jest?
Może Ci się użyty czasownik nie podobać, ale to nie pierwszy raz jak Martina pierdoli bez sensu. Dla przypomnienia chociażby sugerowanie jakiegoś poważnego przewału w Solusie, a tu tylko Ikey odstawił lipę (nie pierwszą w życiu) i opuścił plac zabaw, na którym nadal działa core team dystrybucji. Wystarczy?
Komentarze czytam. Także te bez sensu.
Sam Mark był zaskoczony że Ubuntu zyskało taką popularność, tak więc z zwykłej chęci stworzenia otartego, ogólnodostępnego i łatwego w obsłudze systemu operacyjnego (oraz w miarę świeżego jeżeli chodzi o paczki) musiała powstać firma która na siebie zarabia bo on nie jest studnią bez dna.
Firmy zainwestowały w Ubuntu Touch, Mir, Unity itd. super ale co z tego skoro przez te projekty Canonical było pod kreską? Sam bardzo lubiłem Unity, ba miałem nawet nexusa 4 na którym miałem zainstalowane Ubuntu Touch i wtedy miałem nadzieję że Mark będzie własnie takim Jobsem w świecie Linuksa ale widać rynek zweryfikował jego zapał. Facet próbował ale się nie udało a pierwszym takim znakiem był projekt zebrania pieniędzy na “Edge”. Niestety ale ludzie nie wyłożyli tyle pieniędzy ile wykładają na iPhony. Rynek ma już swój solidny ekosystem z dala od Microsoftu.
Bardziej niż decyzjami Canonical jeżeli chodzi o Linuksa martwiłbym się przejęciem RedHat przez IBM bo ta firma faktycznie wiele robiła żeby Linux był tu gdzie jest a co zrobi z tym IBM tego na razie nikt nie wie.
To może po prostu wybrać Debiana Testing lub Sid? Sam korzystam ze Stable i mówiąc szczerze nie wiem skąd ta nagonka na super nowe pakiety. Do dnia dzisiejszego ludzie jeszcze pracują na starych wersjach Windowsa czy OSX i nie przeszkadza im brak nowszego softu.
Nie moja droga, problem leży w tym że o prowadzeniu przedsiębiorstw/spółek/fundacji etc. wypowiadają się osoby które nie zatrudniły w swoim życiu ani jednego człowieka. Wypowiadają się tak jak ty, jakie to decyzje powinna dana osoba podjąć, kogo zatrudnić, jak poprowadzić dany projekt i co z nim zrobić w przyszłości. Rozumiesz już teraz styl mojej wypowiedzi?
Twoja opinia nie różni się niczym od tych wszystkich ekspertów od piłki nożnej, alpinistyki, siatkówki, sportów motorowych etc. każdy wie lepiej ale samemu założyć firmę to tak no nie bardzo ale co tam, wypowiem się.
Stare pakiety to raj dla służb i hakerów, tylko najnowsze stabilne pakiety maja sens. przeskanuj sobie rkhunter i chkrootkit.
No no,pamietasz?
Hmm…
https://www.youtube.com/watch?v=iACJWkIAnls
1min 12 sekund
https://www.youtube.com/watch?v=dUeOHRqhmYI
“czy są agrest?
nie ma
A może są[nie ma]
a[nie ma]
a co jest?
ja jestem
Ja nie
Stare pakiety w niewspieranej dystrybucji a nie stare pakiety które ciągle posiadają łatki bezpieczeństwa. Jest różnica między korzystaniem teraz z Debiana 6 a Debiana 9. Na Debianie stable między innymi bazuje Astra Linux a raczej ich zespół bezpieczeństwo ma za priorytet, ale dochodzi jeszcze jedna kwestia, chyba najważniejsza. Co taki haker miałby kraść ka komputerze zwykłego użytkownika? Zamiast się włamywać może przyjść do mnie to mu zrobię kopię zapasową swojego dysku jak go to tak bardzo interesuje 😉
ważniejsze pytanie:czy za 10 lat będziesz mógł napisać komentarz!?
Jak ja kocham tych fanatyków jednego distro… Za chwilę podniosą swój sztandar miłośnicy Debiana, a odpór im dadzą zwolennicy Gentoo, jednak później staną ramię w ramię przeciwko fanatykom Manjaro. Wszyscy wymienieni wcześniej jednak wspólnie i z radością zlinczują miłośników Suse :))
Słonko.. Zacząć trzeba od tego, by się dowiedzieć o kimś, zanim zaczniesz brnąć dalej. W firmie w której pracuję mam pod sobą zespół 34 osób z mego działu. W firmie w której jestem właścicielką i którą prowadzę już od ponad dwudziestu lat mam dziesięciu pracowników. A w tej, którą miałam przyjemność współtworzyć i zarządzać swego czasu, mieliśmy kilkaset pracowników.
Także taka mała prośba.. Nie ucz matki dzieci rodzić.
C i Python to ulubione języki programowania Linuksiarzy. Jakie IDE stosujesz do tych języków, jak na forum programistów zapytałem o CodeBlock, to wyśmiali to IDE, twierdząc, że to taka popierdółka do pisania HelloWorld. To ja się pytam które IDE lepsze, bo nie lubię IDE opartych na Javie. Zaproponowałem KDEvelop w którym pisze Jerzy Grębosz, można w nim pisać w C i Pythonie, PHP, niedługo wsparcie Rust. To coś tam o QT-Creator napomnieli, Clion, Eclipse, Aptana, NetBeans i VC nie dla mnie. Do Pythona mógłbym Atom, Eric, Ninja i Spyder IDE?
To skoro to wszystko jest takie proste to zbierz zespół i stwórz swoje “Ubuntu”. Masz tak “niesamowitą” wiedzę i doświadczenie w tej branży że sam Microsoft oraz Apple powinni się obawiać tak poważnego gracza.
A na co mi to? Chcesz to sobie sam twórz.. i wtedy zobaczymy Twoją eskstra wiedzę. Bo jak do tej pory, widać jedynie wyszczekanego chłopaczka. Nic więcej.
A przepraszam, przepraszam, pomyliłem się i odszczekuję.
Po wnikliwszej analizie twoich wpisów, stwierdzam że pomyliłem cię z kimś innym. Sorki.
Gender chyba jeszcze nie jest określeniem obraźliwym? Choć moim zdaniem takim się powinien stać faktycznie. Ale nie użyłem tego terminu w celu obrażenia.
Jeśli tak to odebrałaś to wybacz proszę jeszcze raz.
Wchodzenie w tryb profesjonalnego eksperta – starego wyjadacza jest zwykle silniejsze od nich.
Daj przykład z biskupami! Daj przykład z biskupami!
I z hierarchią kościelną. Zobaczymy czy ogłosi się pierwszą kardynałką i ilu biskupów będzie miała pod sobą? ;)))
Pogadamy przy wnukach. W sensie, kiedy je będziesz już miał. 8)
Doprawdy nie widzisz że każdy tu się z ciebie śmieje? Pisali niejednokrotnie pokaż kod, nie pokażesz bo go nie ma. Firma w której rzekomo pracujesz i tą którą tworzysz są zapewne wyimaginowane jak twoja osoba. Mocna w gębie, słaba w łapach… tyle w temacie.
Syndrom eksperta zza telewizora, w tym przypadku monitora niestety, taki co to wszędzie był i widział ale udowodnić nie umie.
Do obydwu używam Sublime Text. Nie lubię podpowiadania składni. Nie lubię kolorowania kodu.
Dla mnie programowanie to bardzo indywidualna sprawa. Przyjaciołom, dla których jestem mentorem zawsze mówię “jeśli pytasz, to już przegrałeś”. To trochę jak ze ściąganiem/przepisywaniem lekcji. Jak mówił Peterson “pomagając innym, okradasz ich z możliwości”. Nic tak cię nie rozwinie jak samodzielne podejmowanie decyzji i wyciąganie wniosków z błędnych.
Moim zdaniem powinno się polegać na sobie, a nie na IDE. Wymagając od siebie więcej zyskasz.
No i najważniejszy nie jest kod, czy język, tylko co twój program jest w stanie zrobić. Jak może pomóc tobie i innym. Jak przestanie ci wystarczać to nauczysz się lepszego.
Pytanie o opinię na forum dla programistów jest jak pytanie się konkurencji w co powinienem zainwestować. Chwalenie się tam dokonaniami/programami też nie jest najrozsądniejsze. Najlepiej coś stworzyć i iść z tym do potencjalnych odbiorców. Albo samemu rozwijać tak jak podpowiada rozum.
Jeśli twoje programowanie ma służyć pracy na etacie, to po kilku miesiącach nauki powinieneś szukać stażu. Im szybciej oswoisz się z kulturą pracy tym lepiej. Tylko uważaj na miejsca z ludźmi, którzy na wszystko narzekają, a szczególnie kiedy narzekają na klientów. To amatorka. Wybieraj takie w których spełnienie wymagań to wyzwanie, któremu trzeba sprostać i takie w których dużo się wymaga, a ludzie są dużo mądrzejsi od ciebie.
Oskarżanie innych to zwykle podświadome oskarżanie siebie. Łatwiej wyjawić swoje błędy i niedociągnięcia, kiedy się to mówi w trzeciej osobie.
Warto tak poznawać ludzi. Pomaga to w życiu.
“Oskarżanie innych to zwykle podświadome oskarżanie siebie”.
– Zgadzam się z tą niesamowicie odkrywczą myślą w 100%! Ale nie czepiaj się póki co tak bardzo biednej Martiny, bo nam jeszcze zwieje a już dawno w necie się tak nie uśmiałem jak pod tym wpisem o Ubuntu! 😀
Szanowny Pan chyba nie spotkał jeszcze Nazira 😉
Gdyby nie księża i kościół który walczył z komuną, nadal żyła byś w komunistycznym kraju gdzie komuniści zamykają homoseksualistów w więzieniach i jak w Rosji, pan Putin każe ich pałować i wsadzać do więzień gdy robią parady.
Szczególnie ci, którzy współpracowali z SB 🙂
Nie przeceniajmy nikogo. Zresztą stare wraca/wróciło.
Współpracowali z SB Polacy żydowskiego pochodzenia(zrywanie paznokci Polskim patriotom i inne tortury) i udawali tylko księży z Rosjanami jako ukryta agentura. Doucz się pan historii, TVN kłamie i zostało założone przez Rosyjski wywiad. Zamordowali dziennikarza Michała Falzmanna który chciał to ujawnić, afera FOZZ.
https://www.wykop.pl/link/4526881/wykryl-i-ujawnil-afere-fozz-dlatego-zginal/
Wiesz.. to było lata temu. Dziś się z tego śmieję, bo gościu wraca do rzeczy, o których sie zarzekał z uporem maniaka, że “nigdy, przenigdy, a w życiu i w ogóle nie”. I za gadanie o których zawsze były na spotach zadymy. Śmiechowe to takie, jak łatwo i prosto szmal może zmienić czyjeś zdanie i poglądy 😉
Co masz na myśli w tym “na czym się opierasz”? Język programowania, czy ogólnie infrastrukturę? Bo nie zrozumiałam do końca.
Ja tylko pytałam, bo piernik wie do czego to przypiąć? Sam widzisz co tutaj się narobiło w komentach.. młyn, że japierdziu 😉
No, z tego co widziałam to w pl jest ów zwrot obraźliwym.. tak przynajmniej jest on używany.. w takich sentencjach, czy z taką właśnie semantyką.
O to co wybrałaś zamiast Ubuntu.
Yhy.
Urzekła nas twoja historia.
I co dalej?
Słonko.. przede wszystkim to my się z Cię potężnie tu natrząsamy, aleś tego nie zakumał, bo się podjarałeś jakimś jednym wyłącznie tematem i go wałkujesz wręcz do znudzenia.
Ale okay.. wałkuj sobie, a my będziemy mieć więcej ubawu.
Druga rzecz.. pytałam wcześniej, toś nic nie odpowiedział, więc temat zakończyłam i do niego nie wracam.
Trzecia kwestia.. wspominałam też również wcześniej, że nie mam żadnego obowiązku czegokolwiek Tobie, czy komu innemu pokazywać, a już zupełnie i absolutnie czegokolwiek udowadniać.
A firma, w której pracuję, jest dziecko drogie dość znaną, starą firmą z potężnymi tradycjami w branży IT.
Gdybyś nie był takim zadufanym w sobie dzieciakiem, zadzierającym noska z braku argumentów.. i gdybyś po ludzku, jak cywilizowany człowiek przyszedł i zapytał.. to dostałbyś odpowiedź.
Bo zarówno obie firmy są dość mocno realne, jak i ja sama. Peszek twój, maj dir.. że mnie ludzie piszący nawet tutaj, dość dobrze i od dość dawna znają.
Ale że jesteś (za przeproszeniem reszty czytających) po prostu pajac i pajacujesz tu wszem dokoła, popisując się swym pajacowaniem..
To masz jak masz, i masz co masz. Dostałeś to o co sie usilnie prosisz.
I niczego więcej niestety, drogie dziecię, nie dostaniesz.
Przynajmniej ode mnie. Może inni mają więcej cierpliwości do takich pajacyków, ale ja nie mam.
Innymi słowy.. Nie ten poziom i nie ta liga, panie kochany.
Dużo Ci jeszcze brakuje.. zarówno wiedzy, jak i zwyczajnej ogłady oraz dorosłości.
I tyle.
Zauważyłeś że coraz ciekawiej się tu w komentarzach zaczyna robić? Dobry Pudelek został całkiem zamknięty, czy ki czort że tak oszołomami obrodziło?!
I vice versa. Syndrom debila netowego, który wszędzie, do wszystkiego i do wszystkich musi się czepiać o byle kóffno, bo inaczej spokojnie na doopie nie usiedzi.
Najwidoczniej matka i ojciec za mało pasiorem na zad lali.. a efekty tego widać teraz aż dobitnie.
Cóż.. Znów powiem, po raz kolejny..
Lem miał rację.
No, nie sposób nie pamiętać 🙂 Stare dobre czasy.
Nie no, spotkałem, spotkałem. Swego czasu naprawdę dużo go było w internetach. Ale Nazir mnie raczej denerwował, a Szanowna Pani Martina że ją zacytuję “z potężnymi tradycjami w branży IT”… potrafi poprawić mi humor, wręcz bawi mnie do łez. 😀
Ojej.. sporo było. Po buntu poszłam w Miętówkę i w sumie sprawowała się znośnie, aż do czasu końca wydania 18.3, jakoś zaraz przed stable 19 zaczęło się zdrowo sypać. W międzyczasie obadałam sobie kilka innych, Deepina, Solusa i skłoniłam się do tego drugiego. Lecz potem zaczęły się jazdy z tym co Ike wyprawiał, wiec stwierdziłam, że takie coś jest dla mnie zbyt niepewne i poszłam już w stronę Archa, którego sobie w tym czasie wrzuciłam tak testowo, żeby zobaczyć jak tam będę się czuła.
I tak już zostało. Mięta jest jeszcze na lapcioku mojej córki, bo ona ją lubi, a ja swoją zaorałam praktycznie całą.. miejsca mi było potrzeba 😉
Zauważyłeś taki swoisty jakby zwyczaj? Gdy komuś nie starcza konkretów, czy jakiś ludzkich dorosłych argumentów, to się zaczynają pojazdówki. Masakra jakaś z tym jest. Chwilami ręce opadają dosłownie.
Zacznijmy może od tego, że ja pisałam wyłącznie moje przemyślenia. Żadne zarzuty, bo nie jesteśmy w sądzie, czy podobne rzeczy. To tylko i wyłącznie Twoja interpretacja. Nic więcej.
I napisałam o tym wcześniej, ale jak widać nie przyjąłeś tego do wiadomości.
Uwag zwracać mi nie musisz, nie prosiłam o to. Dla siebie je zachowaj i będzie cacy.
Owszem, poważne to jest. Odpowiedziałam zgodnie ze stanem faktycznym.
A nawet gdyby nie było, jest to wyłącznie moją sprawą, a tobie guzik do tego, czy jestem w danym momencie poważna, czy też nie.
I niczego nie sugerowałam w Solusie.
To, że użyłam jakiegoś słowa, którego TY nie zrozumiałeś, a które sobie wyjąłeś z całości kontekstu, to również jest tylko i wyłącznie Twój problem. A nie mój, czy czyjkolwiek więcej.
Tak jak zawsze mawiam..
Czytanie ze zrozumieniem i myślenie nie bolą.
Niestety jak widać z powyższych przykładów, masa ludzi ma dziś z tym mega problemy.
Ale to są wasze problemy. Mnie one latają nie powiem gdzie.
https://www.linuxuprising.com/2018/11/edex-ui-fully-functioning-sci-fi.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+LinuxUprising+%28Linux+Uprising%29
Ty no.. to ja już wolę Manjaro, aniżeli Arco zabloatowane tonami śmieci jak nieprzymierzając wingroza od operatora 😉
Otóż to! Dokładnie o to w tym wszystkim chodzi. Kwestia zaufania. I kwestia wielokrotnego jego podważania. Tu jest cały sęk sprawy pogrzebany. No, ale jak widzisz pewnie sam tam wyżej, mało kto to zrozumiał, mało kto ma tego świadomość 😉
Ja się nie śmieję
Więcej nie będzie.
Tak,Lem miał rację,prawda.
Mądry człowiek był, nic dziwnego.
Dalej to wyjazd na pudelek, bo twoje komentarze są zwykłymi buraczymi zaczepkami, po co wpychasz się pomiędzy wódkę a zakąskę? Chcesz się podlizać pavbaranovi, aby ci pomógł skompilować jądro. Słyszałem że wrzuciłeś ten wpis na wykop.pl to teraz płacz.
“Skompilować jądro”, tak się to teraz nazywa? Nie, Paweł nie jest w moim typie. Ja gustuję w takich słodkich brutalach jak ty. ;>
“Więcej nie będzie”.
– No ale nie mów że już wymiękasz? Jeden zaśmiecony wątek, kilka tyld pyskujących, znaczy niezarejestrowanych nicków … i już focha chcesz strzelać?
I jak potem wnukom w ich ufne oczęta spojrzysz?
Pośladki razem zbierz! Biusta do przodu, plecy proste pręż! Popraw na brwiach czerń! I do boju, nie daj się!
Okaż się niewiastą godną epoki! 😉
“Sam widzisz co tutaj się narobiło w komentach.. młyn, że japierdziu ;)”
– Nie “się narobiło”, tylko ty narobiłaś. 😀
Siedzimy sobie spokojnie w typowo męskim gronie, pijemy piwo, pierdzimy w stołki i przechwalamy się leniwie kto ma większego pingwina a kto ma szybsze jajka. Pobekując głośno i od czasu do czasu
drapiąckompilując się po za przeproszeniem jądrach …A tu raptem wpada wojownicza Martina i zaczyna nas opierdzielać, brać za łby, wykręcać ręce i ustawiać po kątach!
Tak nie można! To jawne pogwałcenie konwencji genewskich!
Teraz połowa ekipy ślini się na widok udek, kompletnie odmóżdżona. Druga połowa szuka drogi ewakuacji do innego lokalu, gdzie będą mogli odpocząć od płci tyleż pięknej, co wrzaskliwej. Ci co tu mieli cichą i spokojną przystań, obszczekują usiłując cię zagnać nazad za drzwi.
A naszego Salvadhora zatkało z wrażenia, trzeci dzień niczego nie nagryzmolił z wrażenia.
Jak sama widzisz, rozgoniłaś ekipę w drobny pył i jeszcze się dziwisz że “młyn, że japierdziu”?
To ja się pytam, gdzie Twoje dobre maniery? A nie łaska to dygnąć z telemarkiem, wzorek na kiecce szeroko zaprezentować, przedstawić się piskliwym głosikiem, by zaraz potem błysnąć oczętami i spłonąć dziewczęcym rumieńcem?!
PS Nie to żeby mi ten odświeżający
tajfunpowiew zaraz przeszkadzał, mi to się nawet teraz podoba. Ale to ty pytałaś jakby, skąd ten młyn. ;))I dzięki Bogu, że Cię nie posłuchał. Widzisz dziecko, nie masz zielonego pojęcia o biznesie. Jak kiedyś dorośniesz, założysz własna firmę i będziesz musiała “zapełnić rurę” żeby twoi pracownicy mieli co do garnka włożyć dla siebie i swoich rodzin, to może zaczniesz rozumieć Marka Shuttlewortha.
Śliczne.
“A naszego Salvadhora zatkało, trzeci dzień niczego nie nagryzmolił z wrażenia.”
Cokolwiek bym teraz nie napisał i tak będzie wyglądało blado przy epopei jaką tu stworzyliście 🙂
@pavbaranov
“Sens to ma i to duży…”
O!
Gdy swego czasu napisałem, że uruchomiłem starszą wersję systemu: “Dzisiaj używałem 18.1”
to zareagowałeś w ten sposób:
“Używanie niezaktualizowanego systemu jest co najmniej niefrasobliwością.”
PS.
Komentarze napisałem jako “ello” (niezalogowany).
Ciekawe, z której części mojego wpisu (rok temu) wywnioskowałeś, że mam niezaktualizowany system – w sensie brak aktualizacji bezpieczeństwa?
Czy, że starsza wersja systemu?
“Mięta alternatywnie – Linux Mint 18.3 Xfce/KDE”
https://404.g-net.pl/2017/12/mieta-alternatywnie-linux-mint-18-3-xfce-kde/#comment-3668012081
Kolejny netowy niezalogowany debil, który musi wypruć ryja.
Spadaj frajerzyno!
Sorry, że tutaj, ale mam prośbę.
Czy mógłbyś coś zrobić z tymi niepologowanymi burakami, które zaczynają się tu coraz to bardziej pałętać i tylko skaczą do praktycznie każdej jednej osoby, przy byle okazji? Byłoby bardzo miło.
Zwłaszcza, że nie tylko ja mam już tego, co oni robią kompletnie dość i zwyczaje po uszole.
Szlag człowieka trafia wręcz momentami z tymi klonowanymi kontami zwykłych troli.
Kiedyś fajnie było przyjść tu na 404 i coś ciekawego przeczytać, czy potem równie ciekawie móc podyskutować w komentarzach. Dziś ciężko się opędzić od tego zalewu trolstwa i deklostwa wszelakiej maści. I aż się odechciewa tutaj zaglądać.
Wystarczy nie czytać komentarzy 🙂 Choć ja wolę je czytać i po prostu siłą woli i godności dusić w sobie pokusę odpowiedzi na prowokacje 🙂
Wymóg zalogowania się do komentarzy – da się to zrobić. Chociaż niektórym może być przykro.
Tak zwięzły w formie komentarz z Twojej strony to istotna nowość!
Tak trzymaj, nawet za cenę umieszczania w nich bluzgów i obelg jak powyżej, bo to i tak stokroć lepsze od Twojego przewymiarowanego wodolejstwa.
Odbij z łaski swej. Znajdź już sobie innych rozmówców. Ja mam dość tego typu zagrywek. Idź i sobie rozmawiaj z kimś na swoim poziomie i kogo to w ogóle interesuje, co masz do powiedzenia.
Sorry gościu.. ze mną można sobie pograć tylko raz. Ty swoją szansę wykorzystałeś. Kolejnej nie będzie.
Uwolnię cię od mej jakże uciążliwej osoby i ulżę w cierpieniach.
Możesz sobie pisać teraz w dev/null do usranej.
Pa.
Ps. A miał być EOT. Tja.. nawet tak prostej rzeczy, jak dotrzymanie własnego słowa coś szanownemu cieniutko wychodzi.
lol.
Wiesz.. chwilami rozmawiając z kimś, tak jak my tu właśnie, trudno nie czytać kątem oka przeróżnej maści kretynów, debili, idiotów i całej reszty tego śmieciowatego autoramentu.
Niestety disq ma problem z tymi lipnymi kontami, bo sami na to pozwolili (kiedyś tej opcji nie było, były wyłącznie zalogowane konta).
I pojęcia nie mam po co oni w ogóle to umożliwili, bo od tego czasu zrobiło się istne poletko dla trolstwa.
A niech będzie przykro. Normalnym użytkownikom raczej przykro być nie powinno.. bo normalni się normalnie logują i mało który z nich odstawia jakieś cyrki. Oczywiście nie licząc jakiś wyjątków, ale to wiadoma sprawa.
A cała reszta niech się nawet i udławi tym swoim durnowactwem.
Z resztą.. sam sobie przejrzyj i zobacz co oni tutaj porobili za bagienko.
Cały ten fajowy ogólny poziom stronki spadł przez właśnie te ich cyrki.
Można mieć różne zdania na jakieś tematy.. można sobie dyskutować jakoś normalnie mając nawet inne poglądy itp. Ale nic nie usprawiedliwia robienia (sorry za słowo) istnego chlewu i burdelu na czyjejś stronie.
Owszem.. dusić chęć zapieprznięcia jakiemuś kretynowi jego pusty łeb łopatą można. Tak.. tu masz pełną rację. Tylko pytanie ileż można?
Ile razy człowiek musi znosić jakieś impertynencje, chamówę, wyśmiewanie, poniżanie i tym podobne sprawy.
Szczerze powiem, że moja cierpliwość do idiotów wyczerpała się dawno temu. I przestałam się jakkolwiek hamować, czy cackać z takimi osobami.
EOT był temacie wpisu i trzymam się tego konsekwentnie. To co powyżej to była pochwała na rzecz krótkiej formy, ale jak zobaczyłem rozmiar odpowiedzi w moją stronę to niestety zrozumiałem, że nadzieja na zwięzłe komentarze spod Twojej ręki umarła…
A tak na marginesie, próbowałem znaleźć twoje konto na Dobrych
PudelkachProgramach, ale nie umiem jakoś…Oślepłem na starość?
Ja rozumiem , w 5 sek. pewnie da się uruchomić każdy sprzęt po po odpowiedniej optymalizacji ?
Kiedyś nawet płyty główne Asusa miały taki fast boot jako opcję ?
Uruchamiał się jakiś zmodyfikowany Linux…
Manjaro to skomplikowany i mało intuicyjny system nawet aktualizator systemu jest jakoś zagmantwany ? 😉
Ludzie chcę prostoty ale Windows XP ?
Mint taki jest…
Ja zwykle usypiam sprzęt, a nie wyłączam. Zimny start jest rzadkością, a restartuję wtedy gdy jest to konieczne.
Moja droga, fakt jest taki że daleko mi do fanbojstwa a tymbardziej do jakiegokolwiek pajacowania i w odróżnieniu do ciebie jestem naprawdę daleki do krytyki osób z którymi przysłowiowej wódki nie piłem jednak jak to mówią krowa która dużo ryczy mało mleka daje ale skoro szanowna Pani pracuje w tak prężnie rozwijającej się korporacji oraz jest “zapewne” istotnym członkiem jej zarządu to nie mam najmniejszych złudzeń że sam Tim Cook i Satya Nadella czują twój oddech na karku, po co się ograniczać do Marka.
Nie różnisz się niczym od “Nazira” o którym już tu wspomniałem, może ty i szanowny Pan Nazir to nawet jedna osoba wszak podobnie macie nierówno pod sufitem gdyż nie rozumiecie pojęcia dyskusja tylko odbieracie to jako “atak” na wasze doskonałe osobistości.
Gdybyś czytała uważnie co piszę to wiedziałabyś że z Ubuntu nie korzystam ponieważ nie wiem co wydarzy się jutro z tym projektem jednak nie krytykuje bo to Marka pieniądze.
Jesteś typowym Manipulantem który przekręca fakty i dodatkowo jeszcze zaczyna obrażać a jak otrzymuje to samo to nagle wielkie oburzenie.
Ciągle również podkreślasz swoją pozycję w firmie, jak to ujęłaś? “potężnymi tradycjami w IT” toż to chyba o samo IBM musi chodzić bo nie wiem która firma mogłaby mieć takie tradycje jeszcze (istniejąca oczywiście).
Skończ tą szopę droga Pani bo aż się słabo robi.
Najwidoczniej matka i ojciec za mało pasiorem na zad lali.. a – Na szczęście rodzice szanownej Pani wychowali ją na tak ważną personę, aż pozazdrościć tego szlacheckiego rodu 🙂
Gdy się kończą argumenty, zaczyna się obrażanie. Szlacheckie tradycje, szlacheckie obyczaje 🙂
Straciłeś w oczach Szlachcianki 🙂
Każdy ma swoje zwyczaje , ja oszczędzam prąd i boję się przepięć bo sprzęt mam na zwykłej listwie zasilającej…w od różnieniu od komp. w firmie które pracują podpięte do UPS.
Całe szczęście, że Św. Mikołaj i Gwiazdka już niedługo, bo wpadłbym normalnie w depresję 😉
To po prostu wzajemność. Jak kuba bogu, tak bóg fidelowi.
Ale jak widać, tak prostych spraw także nie kumasz.
Moi wychowali mnie na osobę myślącą.
Jaaaasne.. Powiedział co wiedział i co sobie powymyślał.
Zamiast pieprzyć swoje elaboraty, zmień nicka.
DebilianUser pasuje ci znacznie lepiej.
Pa, idioto!
Pytanie, czy za dziesięć lat będzie jeszcze miał kto to czytać? Patrząc na postęp zidiocenia społecznego, to raczej wątpliwe, że jeszcze jakieś niedobitki ludzi myślących zostaną na świecie. 😉
Ostatnio oglądałam super film o tym. “Idiocracy”. Komedyjka, ale świetnie pokazuje clou tematu. Polecam obejrzeć. Warto.
Wiesz ty ze wsi wyjść możesz ale dobitnie pokazujesz że wieś z ciebie nigdy szanowna arystokratko.
Tak tak, oczywiście….
Zauważyłem że nikt nic nie kuma kto nie przyznaje ci racji ale kto mógłby poważać słowa tak ważnej osobistości prawda? 🙂
A ja zauważyłam, że używasz tu kilku sklonowanych kont.
I co?
Taki jesteś super hiper.. taki odważny zza klawiatury, chłopaczku, że musisz się klonować i chować?
Mówiłam.. nie dość, że mentalnie dzieciuch i pewnie fizycznie też nie za bardzo rozwinięty.
To na dodatek zwykły mikry i przykry facecik.
Typowy tchórz mocny w pysku skaczący do wszystkich w koło.
Ciekawa jestem, czy na ulicy też byłbyś taki twardziel?
Albo gdybym ci tak o.. dla zasady i dla pokazu wzięła i załatwiła odwiedziny.. np. o czwartej nad ranem. Bo znaleźć takiego pajaca to nie problem. I mu wytłumaczyć tak po dawnemu, po staremu, że do ludzi w necie się nie skacze. Bo można w świecie realnym zaliczyć przefasonowanie buźki.
Ciekawe co wtedy byś cwaniaczku powiedział?
Szkoda na takich debili dzieciuchów czasu.
Matka natura sama z wami porządek zrobi po swojemu.
I tyle.
A teraz bądź łaskaw i wypie**laj ode mnie.
To teraz pojechałaś po całości, nie dość ze debil to jeszcze napinacz internetowy 😀 😀 😀 Szopa jak nic, ale zapraszam bo widzę że po za pracą w prężnie rozwijającej się korporacji z tradycjami sięgającymi Napoleona kiedy to wspólnie z samym Kopernikiem opracowywaliście pierwsze komputery w międzyczasie pracowałaś dla wywiadu w CIA jednakże z powodu szybkich awansów zwerbowało cię KGB gdzie pracowałaś przez długie lata. Porzuciłaś to dla obecnej korporacji gdyż wszystkie poprzednie stanowiska nie były zgodne z twoimi ambicjami 😀 😀 😀
Tak całkiem poważnie to nie myślałaś żeby zatrudnić się w jakimś wywiadzie? Widzę że haker z ciebie niesamowity chociaż zapewne bliżej ci do cyrku 🙂
PS. Czy to przypadkiem nie ty wszystkich obrażasz?
@salvadhor:disqus czy mógłbyś coś zrobić z tym typkiem?
To już zaczyna być męczące.
Sam widzisz co wyprawia.. co i rusz nowe konta, bo poprzednie mu blokuję, a ta wsza znów swoje. To już zakrawa na stalkerstwo pomału.
Bardzo bym Cię prosiła o jakąś reakcję.
Dzięki serdeczne.
Zablokowałam gnojkowi profil, ale znając takich, to za chwilę znów przylezie spod kolejnego klona.
Dlaczego on ma coś z tym zrobić a nie mogą twoi koledzy z KGB/CIA/CBA/CBŚ i kogo tam jeszcze nie znasz?
PS. Masz może też dojścia do aktorów? Autografy byś mi załatwiła 🙂
Mnie też czasami ponosi wyobraźnia i rzeczy wydają mi się prawdą, bo sobie ją ubzdurałem. Zazwyczaj następnego dnia boli mnie głowa i suszy…
Zamiast prosić o pomoc uberblogera Salvadhora po prostu przyhamuj i tyle. Zastosuj się do tego jak się dawniej mawiało, czyli: Daj se siana.
Może to do Ciebie nie dociera, ale bez Twojego udziału (największego!) całego tego cyrku by nie było. Eskalowałaś zjawisko jak viagra erekcję, więc może czas już spocząć… 🙂
“…i kto będzie używał tej samej wersji 10 lat”?
– Każdy państwowy urząd. No i korpo oczywiście.
W obu wypadkach na radosną wieść o nowym, lepszym systemie … bledną jak ściana, tak urzędnicy jak i administratorzy. 😉
No i jest Mint 19.1 Cinnamon beta:
https://ftp.heanet.ie/mirrors/linuxmint.com/testing/
Sens ma nie tylko z powodów podanych Ci przez moich salvadhora innych. Dla ZWYKŁEGO UŻYTKOWNIKA używającego Linuksa na desktopie do czegoś innego niż do grzebania w samym systemie też. A mi się trochę zdaje że Shuttleworth chce tym ruchem podreperować złą opinię zmiennego Ubuntu: Raz przyciski z prawej potem z lewej, żeby znowu były z prawej, i inne eksperymenty z GUI nie wnoszące nic do usability a irytujące mało technicznych, no i te wypady Zosi Samosi (sama se zrobię nowoczesny serwer grafiki, sama swój system kontenerowania aplikacji sama wszystko po swojemu) z czego potem wychodzi lipa, zamiast współpracować ze społecznością, co też psuje renomę. Bo przecież jak można porzucić UNITY kiedy w końcu zaczęło się w bólach przyjmować. Dobrze że choć zostawili motyw do niego podobny, noo i pomogli/pomagają Gnomowi likwidować paskudny wyciek pamięci. Shuttleworth widzi przez jego ewolucje wyrosły na nim jak Huby drzewne forki z tradycyjnym układem menu rodem z Windows, i widzi że rośnie ich popularność. ta popularnośc wypija z Ubuntu życiodajne soki, bo wraz z nimi odchodzi z ubu bardziej techniczna grupa userów potrzebna do testowania i zgłaszania błędów, co grozi zapaścią całego ekosystemu. Takie 10 letnie wsparcie to silny sygnał dla wszystkich. Popatrzcie jesteśmy stabilni nie zostawimy was przez 10 lat. Będziemy z wami co najmniej tak długo jak Wszechpotężny Microsoft ze swoimi użytkownikami Windows, i co ważne nie będziemy was straszyć po 2 latach od zainstalowania komunikatami o aktualizacji do nowej wersji żeby przypadkiem coś nie popsuć :-). Jeszcze jakby popracowali nad systemem automatycznej aktualizacji (nad czym myślą ci od miętówki) to by jeszcze większa popularność wśród ZU wzrosła. Albo co kiedyś mieli instalacja systemu w pliku na partycji windows. Moim zdaniem ułomne, ale do zapoznania się z systemem dobre. Jakby poprawić instalator tak że byłby w stanie zainicjować normalna instalację z poziomu uruchomionego windows, to już co innego. Taka apka sprawdzająca bootowanie napędu zewnętrznego i robiąca odpowiedni wpis w sektorze startowym z możliwością wyboru startu z płytki? Nie każdy przecież wie co to BIOS :), a nawet jak nie wchodził tam to nie wie jak wywołac bootmenu :). Takie tam moje przemyślenia odnośnie ułatwień dla ZU.