Mozilla chce zapomnieć o RSS

Z różnych dobrze poinformowanych źródeł i z różnych obozów docierają do nas informacje, że Mozilla postanowiła skończyć z obsługą RSS w przyszłych wydaniach Firefoksa 63/64. I mają ku temu dobre powody.

Konkretnie chodzi o funkcjonalność o nazwie Feed Reader i Live Bookmarks zaszyte w Firefoksie. Nie znacie? Ja również chwilę musiałem pomyśleć. I to właśnie z racji znikomej rozpoznawalności oraz jeszcze mniejszej używalność, twórcy przeglądarki podjęli decyzje o „wyczyszczeniu” kodu źródłowego z tych dodatków. Czy zwykły użytkownik odczuje ich brak?

Tak też można przeglądać newsy
Feed Reader umożliwiał wyświetlenie specjalnie spreparowanej strony, jeżeli użytkownik posiadał w zakładkach odnośnik do feeda danej strony. Nie wymagało to większych zabiegów, aczkolwiek wymagana była znajomość URL który wskazywałby na ten konkretny feed z nowościami. Ponieważ różne strony różnie go konfigurowały – nie zawsze było oczywiste co dodać do zakładek.

Z kolei Live Bookmarks wyświetlał nowości z subskrybowanej strony w formie zakładek. Jeżeli dodaliśmy taki feed do Live Bookmarks, to kliknięcie na nim rozwijało nam listę ostatnich wpisów. Po wybraniu przechodziliśmy na konkretną stronę.

Obydwa rozwiązania mające w założeniu ułatwić korzystanie z RSS nie przetrwały próby czasu. Wyobraźcie sobie sprawdzanie i czytanie nowinek z 10 – 20 stron. A niektórzy takich obserwowanych witryn mają nawet i w granicach 100. Usunięcie kodu odpowiedzialnego za te funkcje odciąży nieco Firefoksa, a większość z użytkowników i tak już od dawna używa dedykowany czytnik RSS, który w jednym miejscu i na jednej liście prezentuje nam informacje z różnych stron.

Wspomnianych funkcji nie zobaczy już przypuszczalnie w Firefoksie 63/64. A stanie się to pod koniec 2018 roku. 

21 komentarzy

  1. RSS obok poczty mejlowej i p2p to chyba najdoskonalszy element sieci… z którego coraz więcej nadawców rezygnuje. Ażby się prosiło o jakiś dobry czytnik RSS w ramach FF z częścią serwerową i synchronizacją.

  2. Trafiasz w sedno, ale też powiedzmy sobie, że RSS to proste rozwiązanie, które “robi swoje” bez komplikacji. Ot weźmy kazus wiadomej platformy aukcyjnej, od wielu lat korzystałem z RSS na ich stronach, prosto i wygodnie pojawiało się u mnie to, co chciałem kupić. Dzisiaj trzeba kombinować przez skrypty lub spamować skrzynkę codziennym majlem od nich. Pewnie z 1/10 użytkowników korzystała z RSSów, ale jak działało, to po co kasować? Efekt jest taki, że od tamtej pory mniej zaglądam do nich. Tak, masz racje tabelki w Excelu muszą się zgadzać i na to silnych nie ma. Część osób zachwyca się Fejsbukami, Teslami, Amazonami a właściwie po 2k roku mało rzeczy stworzono naprawdę rewolucyjnych – tj. na miarę tych technologii, które wymieniłem.

  3. Ja korzystam z RSS-a w FF od zawsze. Nawet przystajnik mam w RSS-ach ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  4. Trudno.Ludzie mogą zapomnieć o Mozilli.
    Ja korzystałem od zawsze z dynamicznych zakładek,albo z dodatku Sage.A ponieważ nie działa on z nowym firefoxem,mam teraz Feedbro.
    Nie mam oddzielnego czytnika RSS,bo w przeglądarce znacznie lepiej mi się przegląda,między innymi przystajnik.

    Trzeba się rozglądać,bo pomysły Mozilli to najlepsza droga do utraty udziałów w rynku.Gratuluję.

  5. Poprzez RSS wchodzimy i tak na strony,gdzie “reklamy się sprzedają”
    Nie do końca tutaj bym upatrywał przyczyny tej decyzji.
    reklamodawcom bardziej,i to w nieporównanej skali szkodzą różne adblocki,noscripty i inne,nie rss.

    Moim zdaniem za tą decyzją nie stoją względy tylko finansowe,raczej to decyzja ideologiczna.

  6. Wsparcie RSS w FF było naprawdę słabe, no ale kurde, jak coś jest słabe to się to poprawia a nie wywala. To co robi Mozilla to regres, nie mają czasu zrobić porządnie obsługi kanałów, podstawowego medium newsów, który nie narusza prywatności użytkownika… no ani też nie przynosi zysku sponsorom Mozilli… Aha no i przy tym mają czas i środki ładować jakieś bzdury jak Pocket, czy ten ich komunikator, oba już chyba umarły, ale można było zamiast tych głupot ulepszyć RSS-y… No i najważniejsze pytanie, kiedy przyjdzie czas na zakładki? Bo przecież to też słabo jest zrobione a po co komu zakładki jak mamy polubienia na fejsbuku…

  7. Z pocketa akurat korzystam ale on raz, że chyba nie należy do nich a dwa, że pocket im za to płaci w ramach integracji.

    Co jest nie tak z zakładkami?

    I co do RSSów to mam nadzieję, że ludzie się zbuntują i to nie przejdzie.

  8. zakładki są według mnie badziewnie zrobione – dodanie zakładek w takim folderze w jakim chcesz jest niewygodne, odnalezienie potem takiej zakładki to też droga przez mękę…

  9. Chyba troszę przesadzasz. Właśnie dzięki temu, że mogę dodać zakładkę tam gdzie chcę to szybko ją odnajdę. Mi swoboda wyboru bardzo pomaga w układaniu sobie “przydasi”.

  10. Ja też… może jakiś dodatek wyjdzie, który uzupełni lukę po moich zakładkach.

  11. Podgląd treści kanału RSS jest przydatny kiedy chce się zasubskrybować nową stronę – kliknięcie pomarańczowej ikonki (która niestety zniknęła z paska adresu, ale można ją przywrócić jako przycisk albo rozszerzeniem) wyświetla w czytelny sposób zawartość kanału wraz z opcją dodania go do Feedly czy innego wybranego czytnika.

  12. ten blog mam subskrybowany jako live bookmarks, na liście jest raptem 15 wpisów (choć blog działa dłużej) (nie wiem czy przeglądarka to ucina czy silnik Bloga) – ładnie się odznaczają jako już odwiedzone i jest to idealny z mojego punktu widzenia czytnik rss.
    Będzie mi bardzo smuto jak zniknie 🙁

  13. A jak się to przywraca? Bo własnie powolna śmierć RSSów mnie też martwi 🙁 I szkoda, że przeglądarki nie wyświetlają, że strona ma kanał, nawet jak ma 🙁 Nie zawsze w źródle HTML mi się udaje linka znaleźć samemu

  14. Menu -> Dostosuj… i przeciągasz przycisk Subskrybuj gdzie chcesz, a dla tradycjonalistów takich jak ja (uważających, że miejsce tej ikonki jest na pasku adresu) jest na przykład rozszerzenie Awesome RSS.

  15. RSS na desktopowych przeglądarkach nie używam od dawna. Aplikacja Flym na Androida się całkowicie sprawdza. Wystarczy pobrać link do kanału i wprowadzić do programu. Live Bookmarks to był dobry pomysł w 2004 roku, a potem trzeba było zintegrować klienta Sage z Firefoxem. Szybko straciło to sens

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.