Turyn stawia na Linuksa

Oszczędności w wysokości 6 mln euro, 8300 stanowisk z przestarzałymi licencjami – to główne argumenty determinujące wyborów wolnego oprogramowania przez władze Turynu (Włochy). Zatwierdzony początkiem sierpnia plan zakłada migrację wszystkich stanowisko w 1.5 roku na Ubuntu i otwarty pakiet biurowy. Oszczędności w takim scenariuszu generuje brak konieczności zakupu licencji w miejsce używanego obecnie Windowsa XP, oraz wymiana tylko niezbędnych starych maszyn, a nie większości jak miałoby to miejsce w przypadku dostosowania sprzętu pod wymogi Windowsa 8.1.

Turyn to kolejne większe miasto które deklaruje otwarcie chęć i sposobność do wyzwolenia się od zamkniętego oprogramowania. Dyskutowany od dwóch lat plan takiej migracji obecnie wchodzi w fazę realizacji. Władze są świadome długoterminowego charakteru takiego ruchu – „Przejście rozpocznie się jesienią tego roku i potrwa półtora roku do zakończenia”, deklaruje burmistrz miasta Gianmarco Montanari. ”Chcemy stać się pierwszym włoskim miastem w pełni działającym z wykorzystaniem opensource i oszczędzającym do 20 – 40 procent obecnych kosztów obsługi pojedynczego stanowiska” dodaje.

Rada miasta jest świadomi są też faktu, że aby szybko jechać należy osi smarować. ”Jeśli porzucimy zamknięte oprogramowanie zaoszczędzimy 6 mln euro w ciągu pięciu lat” szacuje Dyrektor Systemów Informacyjnych, Sandro Golzio. I choć migracja wygeneruje na początku koszty (szkolenia, aktualizacja niektórych zasobów sprzętowych) „po migracji i niezbędnym przeszkoleniu pracowników, będziemy pracowali już na własny rozrachunek i obniżymy koszty administracji jeszcze bardziej”.

Mając na względzie długofalową migrację w Monachium (od 2006 roku 18 tys. stanowisk), można się zastanowić, na ile Turyn podoła takiemu zadaniu w tak optymistycznym założeniu jak pełna migracja w 1.5 roku. Nie bez znaczenia będzie z pewnością poparcie ze strony działających prężnie w mieście środowisk opensource skupiających się wokół uniwersytetu Nexa Center for Internet and Society, politechnice, Officina Informatica Libera. Na dodatek, w mieście będzie miała miejsce konferencja Cyberia – Turin as the open source software capital, na którą został zaproszony między innymi Richard Stallman.

Na samorządowej scenie Włoszech znane są jednak już i mocne ruchy pro-opensource’owe (region Umbria, Puglia, prowincja Bolzano) jak i spektakularne klęski migracji na wolnego oprogramowania (wycofanie się Neapolu z takiej migracji w roku 2007).
 

5 komentarzy

  1. Znając HGW oraz koncepcję sprze,tfu,działania dla dobra Polski obecnego rządu,to raczej nie wchodzi w grę.
    Prędzej zlęcą to prywatnej firmie,która powstanie w poniedziałek,we wtorek o 9 rano wygra przetarg,a o 10 podpisze umowę na informatyzację czegośtam,za co my zapłacimy wolę nie wiedzieć ile przez x lat.Nawet jak nie małomiękki,to i tak posrednicy zeżrą trzy razy tyle

  2. A tak nawiasem mówiąc ,o “ułanska fantazję” nie posądzałbym tych,którzy ani z ułanami,ani z fantazją wiele wspólnego nie mieli i nie mają.
    Rodzaj fantazji prezentowany przez to coś,co w normalnym kraju nazywa się rządem,władzą,czy jakkolwiek by to nazwać to raczej “a po nas choćby potop”

  3. Monachium to był poligon, między 2006 gdy zaczynano projekt, a obecnymi dystrybucjami to przepaść. Turyn ma połowę tego do przeróbki co miało Monachium (w dodatku kwestia czy już używali np. w dokumentach otwartych standardów). Czy dadzą radę w 1,5 roku, ciężko powiedzieć, ale mogą za to korzystać z doświadczeń innych i ustrzec się ich błędów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.