Sunflower 0.1a56 i plantacje plików
Wydawać by się mogło, że dwu-panelowe menadżery plików to już przebrzmiały epizod blednący na kartach historii. Jednak w epoce sugestywnych mobilnych rozwiązań i desktopowych menadżerów uproszczonych do minimum, niekiedy dwa panele z czytelną listą plików są warte grzechu. Jeszcze parę lat temu wiele bym dał za taki kompletny i intuicyjny oraz sprawnie działający program operujący na plikach. Jednak czas zrobił swoje a przyzwyczajeń nie zmienia tylko kobyła w kieracie. Aż tu wpada człowiekowi w ręce tytułowy Sunflower, przekreślający całe lata rozwoju w dziedzinie zawiadowania plikami.
Numeracja wersji może sugerować, że Sunflower póki co stanowi co najwyżej szkic tego, czym ma ambicję być. Lecz nie dajmy się zwieść magii liczb – nawet na obecnym etapie rozwoju Sunflower to sympatyczne i przemyślane narzędzie, które na wiele sposobów można dostosować do swoich potrzeb i przyzwyczajeń.
Jak można zatem współpracować z tym programem? Dzięki systemowi wtyczek oraz konstruowaniu własnych poleceń, możliwości są niemal nieograniczone. Ale na początek, oprócz standardowego widoku listy plików zauważymy, że jest możliwość uruchomienia w jednym z paneli okna terminala. Pod ręką (wskaźnikiem) mamy też ikonki przyśpieszające nawigację w gąszczu plików, tj. historię i zakładki. A cały reszta ukrywa się w opcjach menu. Zalecane jest przejrzenie na sam początek pozycji Edytuj -> Ustawienia, by dostroić program pod nasze wymogi. Kolejnym interesującym miejscem jest Narzędzia -> Menadżer Montowania, gdzie będziemy mogli nawiązać kontakt z naszymi plikami porozrzucanymi po świecie (FTP, SFTP, Samba, Webdav).
Gdy znudzi się nam podstawowa użyteczność Sunflowera, czas na wspomniany system wtyczek (Edytuj -> Ustawienia -> Wtyczki). Choć ich lista może wygląda obecnie ubogo, to włączymy tam bardzo pożyteczne wyszukiwanie plików, obsługę archiwów, obsługę sesji,podstawowych operacji na nazwach, a także operacje na plikach graficznych (obroty, zmiana rozmiaru, konwersja formatu).
Całość może i wygląda dość pospolicie i nie przytłacza ogromem opcji, ale w zasadzie wszystko co potrzebne mamy pod ręką. Sunflower polubią i docenią koneserzy takiej formy manipulowania osobistymi plikami na pulpicie.
Użytkownicy dystrybucji wszelakich znajdą sporo paczek na stronie projektu. Aby zainstalować program w Ubuntu 12.04/12.10/13.04, Mint 13/14/15 i pochodnych, stosujemy PPA:
sudo add-apt-repository ppa:atareao/sunflower
sudo apt-get update
sudo apt-get install sunflower
“Wydawać by się mogło, że dwu-panelowe menadżery plików to już przebrzmiały epizod blednący na kartach historii. ”
a Dolphin? a nawet Konqueror jako menedżer plików ? oczywiście to programy z KDE 🙂
Bardzo przyjemny program. A co do tego typu programów, nigdy za dużo konkurencji.
Tego mam na uwadze, a na razie jeszcze używam Double Commander.
Dzięki za info.
Na Linuxa najbliżej kultowego Total Commandera jest Double Commander
A o Krusaderze autor słyszał? No ale to do KDE. I dlatego jest be… 😉
Krusader. Tak, dokładnie jest be. Począwszy od tego, że jest ociężały skończywszy na tym, że w porównaniu do konkurencji jest po prostu niewygodny. Może lata temu to było coś, ale nie teraz.