PulseEffects 4.6.3 i jest impreza
Ktoś kiedyś powiedział – „Linux beznadziejnie odtwarza muzykę”. I takie przekonanie trwa do dzisiaj, a potwierdzeniem na to są esteci rozpływający się w rozdzielczości dźwięku formatu MP3 wspartego „poprawkami” w sterownikach od producentów kart muzycznych. Tak to bowiem wygląda – Linux obsługuje karty muzyczne tak jak audiofil swoją kolekcje muzyczną. Bez korektora, wzmocnień i podbić. Jeżeli jednak ktoś by wolał, aby system...