Koniec i początek
Uf – koniec tygodnia. Kto by pomyślał, że tak mi będą ostatnie tygodnie migały przed oczyma. A to to, a to tamto i nim się człowiek obejrzy, a tu już weekend i trzeba obmyślać, gdzie to by się wyrwać z tego betonowego miasteczka. Optymizm przez te upały też mi zbladł i zmizerniał – dopatruję się w czasie tego, że coś...