Category: słuchowisko

… co staremu prykowi pryka w głośnikach …

Hall of the Mountain Grill

Tytułowy album ( wydany w 1974 roku ) niedocenianego Hawkwind to rzecz uczciwa. To uczciwe dopełnienie wieczoru, gdy w ciszy pozbawionej natłoku dźwięków cywilizacyjnych można usiąść naprzeciw dobrego zestawu stereo, zamknąć oczy i wydostać się na zewnątrz z przelatującymi wokół nas dźwiękami, które zabiorą nas w arcyciekawą wędrówkę. Od onirycznej atmosfery zasnutej dusznymi riffami gitarowymi, przez budujące partie smyczkowe, by...

Lekcja muzyki

W ramach uświadamiania młodych, zapuściłem dziś szerszemu gronu parę kawałków z 8bitpeoples. Uświadamiania jak to drzewiej chip’y komputerowe brzmiały. Przyjęto te popiskiwania z różnym wymownym spojrzeniem, którego i tak nie zauważyłem, bo byłem zauroczony, szczególnie tym jednym albumem. She – Pioneer wydaje się być esencją brzmienia ośmiobitowców, a jednocześnie tak zgrabne rytmicznie, że można słuchać i słuchać. Tej bardziej konserwatywnej...

A teraz z zupełnie innej beczki – podobał mi się wczorajszy Sopot !

Niechętnym i krzywym wzrokiem spoglądam na obecne konkursy, bale festiwale. Gdzieś, coś, czegoś mi zawsze brakuje. A to nabuchana komercja niszczy klimat, a to artyści którzy czasem po łebkach traktują swój występ, a to poziom artystyczny sięgnął drugiego dna, itp itd. Ot, włączyłem sobie wczoraj ( niedzielny “Dzień Wspomnień” ) festiwal w Sopocie, żeby popatrzeć na staruszków scenicznych. Z czystej...

Translate »