Lekcja muzyki

She - PioneerW ramach uświadamiania młodych, zapuściłem dziś szerszemu gronu parę kawałków z 8bitpeoples. Uświadamiania jak to drzewiej chip’y komputerowe brzmiały. Przyjęto te popiskiwania z różnym wymownym spojrzeniem, którego i tak nie zauważyłem, bo byłem zauroczony, szczególnie tym jednym albumem. She – Pioneer wydaje się być esencją brzmienia ośmiobitowców, a jednocześnie tak zgrabne rytmicznie, że można słuchać i słuchać.

The Depreciation Guild - Nautilus

Tej bardziej konserwatywnej i uczłowieczonej dźwiękowo części moich czytelników mogę polecić brzmiący ‘w miarę współcześnie’ albumik The Depreciation Guild – Nautilus ( nie mylić z Nautilusem ). Brzmienie gitar i wokal bardzo przypada do gustu, wtłaczając słuchacza w tę przedziwną iluzję dźwięku.

4 komentarze

  1. gdyby tak ktos sie pokusil o zrobienie orkiestry korzystajac z sid-a, pokeya, ay-ka i temu podobnych bylo by swietnie.
    uslyszec basy sida i dwukanalowe instrumenty pokeya obok siebie – miodzio…

  2. To były (i są) świetne kawałki… 🙂
    Ja również miło wspominam modulesy z amiśki 🙂 Też były arcydzieła

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.