Vivaldi 2.8 synchronizuje jak leci
Najnowsze wydanie przeglądarki Vivaldi 2.8 nie wzbudza już może takich sensacji jak pierwsze wydania w ramach tego projektu. Ale to chyba tylko dlatego, że z wersji na wersję jesteśmy zasypywani taką ilością nowości, że powoli przestajemy zwracać na to uwagę. I tak żyjemy od aktualizacji do aktualizacji. I umykają nam takie fakty, jak to, że synchronizacja w Vivaldim nareszcie połączy nasze urządzenia w wydajny ekosystem z naszymi danymi w roli głównej.
Pozostała reszta zmian wygląda mniej więcej tak:
- Nowości
-
nawigacja za pomocą klawiatury w menu Zakładek,
-
możliwość regulowania szerokości kolumn,
-
wsparcie dla wskazywania myszką menu lub bookmarków (i ich aktywowania),
-
przełączanie wyświetlania obrazów za pomocą Ctrl+Alt+Shift+I
-
przywrócono możliwość usuwania pozycji z historii wpisywanych zapytań,
-
naprawiono działanie klawisza Esc i przywracanie oryginalnego URL,
-
wyszukiwanie adres z uwzględnieniem http/https,
-
Shift-Del nie zawsze zachowywał się stabilnie na liście historii,
-
usunięto usterkę blokującą program przy dodawaniu błędnego adresu URL do odnośników,
-
poprawiono rozmieszczenie znaków,
-
cześć wpisów nie była zaznaczana po wybraniu opcji „Wybierz wszystkie”,
-
pole wyszukiwania nie przechodziło w stan gotowości,
-
ręcznie wyciszone karty ignorowały ten fakt po ponownym aktywowaniu,
-
strony stwarzające zagrożenie powodowały awarię przeglądarki w trybie Prywatnym,
-
bardziej czytelne UI do przywracania sesji po awarii przeglądarki,
-
pod maską Chromium 77.0.3865.78.
Pasek URL
Zakładki
Historia
Inne
Powyższą listę można by uzupełnić o branżowe wtręty i nieczytelne dla wielu osób techniczne opisy naprawionych przypadłości. Ale czy to coś zmieni? Vivaldi 2.8 to naprawdę sprytna przeglądarka, chociaż w sieci zaczynają się pojawiać zarzuty, że jej elastyczność rozwija się kosztem szybkości działania. Cóż, na pierwszy rzut oka „nie czuć” tego. Jednak przy takim natłoku możliwości, program ma szanse stać się głównym środkiem lokomocji po zakamarkach internetu. Po co oddzielne narzędzia do niektórych działań, które przecież możemy przeprowadzić w Vivaldim – tak po prostu.
Przeglądarkę w wersji dla Linuksa możemy pobrać w postaci paczek rpm i deb. Może nie jest to metoda aż tak wygodna jak instalacja z repozytorium, dlatego… Dlatego w przypadku Ubuntu 18.04, Minta 19.xx i pochodnych możemy wykonać coś takiego:
wget -qO- http://repo.vivaldi.com/stable/linux_signing_key.pub | sudo apt-key add -
sudo add-apt-repository "deb [arch=i386,amd64] http://repo.vivaldi.com/stable/deb/ stable main"
sudo apt-get update
sudo apt-get install vivaldi-stable
Użytkownicy Arch Linuka i Manjaro ponownie zaglądają do AUR:
yaourt -S vivaldi
W ustawieniach jest możliwość zablokowania szczególnie agresywnych reklam. Nie znalazłem jednak rozszerzenia, które pozwoliłoby mi całkowicie zablokować reklamy, tak jak to jest w innych przeglądarkach. Czy ktoś zna sposób na to?
Nie wiem jak w Vivaldim, ale w Operze we wbudowanym blokerze masz jeszcze “listy użytkownika” i tam możesz sobie wkleić cały plik np. listy Adguarda:
https://kb.adguard.com/en/general/adguard-ad-filters
Albo to:
https://filterlists.com/lists/0131-block-list
Nano ogarnia ładnie.
A tak przy okazji przeglądarek..
Pytanie do użytkowników Brave. Czy też po ostatnich bodajże trzech aktualizacjach miewacie dość mocno upierdliwe przycinki, albo wręcz zamarzania całego desktopu podczas przeglądania sieci?
Więcej o tym błędzie tutaj.. https://github.com/brave/brave-browser/issues/6098