Tracktion 7 – DAW jakiego potrzebowaliście
To dość ryzykowny krok pisać o „darmowych” wersjach płatnego oprogramowania. Zaraz podniesie się larum, że fani Open Source nie chcą płacić za programy, itp. Jednak każdy profesjonalista pracujący na edytorze Tracktion już dawno (jak nie wcześniej) wykupił stosowną licencję tej fenomenalnej cyfrowej stacji roboczej. Producent natomiast robi ukłon w stronę niezdecydowanych lub mniej profesjonalnych twórców właśnie darmową wersją Tracktion 7 – dostępną bez ograniczeń funkcjonalnych.
Akcja udostępniania starszych wersji swoich programów przez Tracktion Software ma już wieloletnią tradycję. Tak było z wersją 5, 6 a teraz 7. Co więcej, dzieje się to w stosunkowo niedługim czasie po premierze tego wydania. Tracktion 7 debiutował bowiem w 2016 roku. Tym samym muzycy zyskali kolejny darmowy (ale nie wolny) program klasy DAW, a którego nie powstydziliby się profesjonaliści. I nie ma w tym żadnego haczyka. To co możemy pobrać ze strony producenta nie ma żadnych ograniczeń czasowych, funkcjonalnych, itp. Jest to jednocześnie ostatni produkt w serii Tx. Następcami są Waveform 8 oraz Waveform 9 – również multiplatformowe.
Jeżeli w kilku słowach streścić zasady działania Tracktion 7 to pierwsze co ciśnie się pod palce to wielościeżkowe rejestrowanie dźwięków z różnych źródeł (w tym MIDI), edycja, miksowanie, syntezowanie, nakładanie efektów oraz renderowanie finalnego efektu. Muzycy będą wiedzieli co z tym zrobić.
To co jest unikatowe dla T7 w porównaniu do poprzednich wersji, to nowy wystrój okna Blue Steel UI, pojawienie się sekcji efektów (Clip Layer) umożliwiających edycję na poziomie klipów. Zoptymalizowano pracę z nagraniami i pozbyto się natrętnej konieczności przełączania się pomiędzy oddzielnymi panelami. Praktycznie cały workflow udało zamknąć się w obrębie jednego okna.
Jak już wspomniałem, program nie nakłada żadnych ograniczeń na użytkownika, nie posiada też ukrytych mikropłatności. To solidny i pełny program który czeka na nas pod tym adresem.
Trochę spóźniony news, ale i tak warto pobrać…
nie działa mi dzwięk na mint 18.3