PyCharm 17.1.5 – bo programowanie jest urocze
Nie ma chyba fana programowania którego trzeba by było przekonywać do produktów JetBrains. Ich działalność można streścić komunałem „od programistów dla programistów”. Zajmują się oni bowiem tworzeniem specjalistycznych narzędzi wspomagających proces rzeźbienia w kodzie źródłowym. Spod ich palców wydostały się takie dzieła jak edytory IDE którym niestraszne Java, C/C++/C#, PHP, Ruby lub chociażby Python. To właśnie temu ostatniemu dedykowany jest najnowszy PyCharm 17.1.5.
Koncepcją IDE nie jest siermiężna prostota zwykłego edytora tekstu. Dlatego przeglądając opcje dostępne w PyCharm zauważmy nie tylko bogaty zestaw ustawień wyglądu, ale i sposobu renderowania fontów, kolorów, style podświetlania kodu, obsługę wtyczek, tworzenie i wersjonowanie projektów, współpracę z Githubem i wiele, wiele innych spraw mniejszych lub większych, które ułatwią pisanie programów. W tym całym tumulcie ustawień najistotniejsze pozostają jednak możliwości edycji, dlatego nie powinno zdziwić nas autouzupełnianie, kolorowanie składni, tworzenie wcięć, kontrola nad funkcjami, itp. No i oczywiście uruchamianie i debugowanie projektu czy też sprawdzanie i weryfikowanie na żywo błędów składniowych.
Tak naprawdę to ciężko w kilku słowach streścić ogrom możliwoście jakie zaklęli w ten projekt ludzie z JetBrains. IDE to docenią przede wszystkim deweloperzy pracujący w zespole lub przy bardziej rozległych projektach. PyCharm umożliwia niemal bezstresowe zapanowanie nad setkami linii kodu i plików źródłowych. Oczywiście amatorzy też mogą z powodzeniem wykorzystać ten edytor do swoich potrzeb.
Tyle co wydana wersja poprawkowa 17.1.5 nie przynosi przełomu, a jedynie poprawia drobne niedociągnięcia i usterki.
Aby przetestować program należy pobrać odpowiednią paczkę ze strony projektu PyCharm 17.1.5. Jest to zwykłe archiwum, które należy rozpakować a następnie odnaleźć i uruchomić pycharm.sh.
Pycharm w wersji community wystarcza w zupełności. Czy to web, czy coś na desktopa – daje rade i ficzery z professional nie są w ogóle potrzebne (to zapewne kwestia przyzwyczajeń ;)). Wyszukiwanie kodu, plików w projekcie – nie wyobrażam sobie pracy w czymś innym. Obsługa GIT-a – coś pięknego (oczywiście najpierw warto nauczyć się obsługi z wiersza poleceń), rozwiązywanie konfliktów, merge, historia, stash – raz spróbujesz, nigdy nie przestaniesz :). Są tez dostępne wczesne wersje rozwojowe https://www.jetbrains.com/pycharm/nextversion/ – korzystam do codziennej pracy i szczerze polecam.