NixNote 2 – kolejna faza zbieractwa
Świat oszalał na punkcie zbieractwa. My gromadzimy pliki, korporacje gromadzą nasze dane, wszyscy zbierają całą resztę. Najnowszym krzykiem mody jest zbieranie naszych notatek. O ile zapiski na boku to nic zdrożnego, o tyle trendy poszły w stronę wysyłania ich na zewnętrzne serwery. Ale jakby nie przeklinać tej całej chmury to niekiedy dobrze jest zalogować się na innej maszynie i mieć dostęp do swojego rozkładu zajęć lub innych informacji. Dlatego takim uznaniem cieszy się klient [[Evernote]], który niestety nie występuje w wersji dla Linuksa. Niemniej twórcy udostępnili API obsługi konta i notatek. Kwestią czasu było kiedy pojawią się niezależne implementacje klienta do obsługi tego. NixNote 2 (poprzednio Nevernote) to właśnie taki reprezentant (z tradycjami) filozofii „zrób to sam”.
- synchronizacja z serwerami Evernote (łącznie z zakładaniem nowego konta, itp.),
- lokalna pamięć podręczna dla naszych notatek,
- obsługa notatników lokalnych lub synchronizowanych,
- możliwość zakodowania lokalnej bazy danych,
- w pełni multiplatformowy projekt (w przeciwieństwie do oryginalnego klienta Evernote).
Wobec powyższego nie pozostaje nam nic innego jak zainstalować ten ciekawy programik. O ile oczywiście odczuwamy potrzebę robienia zapisów, ewentualnego synchronizowania ich oraz otrzymywania powiadomień o terminach (które możemy ustawić dla zdarzeń).
W przypadku Ubuntu 16.04/16.10, Minta 18.xx i pochodnych wykonujemy:
sudo add-apt-repository ppa:nixnote/nixnote2-daily
sudo apt-get update
sudo apt-get install nixnote2
Dla Manjaro i Arch Linuksa posiłkujemy się repozytorium AUR:
yaourt -S nixnote-beta
Używam od jakiegoś czasu Googlowego Keep. Klient dla Chrome załatwia sprawę.
Usługi Google załatwiają sprawę. Do momentu gdy od czasu do czasu nie stwierdzą, że są one zbędne i może jednak je zamkną…
Niestety – instalując dzisiaj nixnote-beta w Archu (i każdej jego zaktualizowanej pochodnej) – uruchomienie programu nie będzie możliwe (nixnote-beta to przedbudowana binarka z deb). W wolnej chwili się pobawię – może się uda to skompilować poprawnie.
To się może stać również z Evernote. Poza tym zawsze można je wyeksportować. Google zazwyczaj ładnie takie tematy załatwiają. Pamiętasz zamknięcie Google Reader? Można było ładnie ściągnąć listę źródeł informacji, Feedly nawet automatycznie potrafił je zassać.
Korzystam z Evernote w pracy zarówno na windows jak i w telefonie z androidem – spisuje się wyśmienicie. Wreszcie w domu na linuxie będę mógł nadgodzinki porobić 🙂
Przebudowana binarka z deba? Co się porobiło z tymi ludźmi!?
Wykonujesz świetną robotę ze swoimi custom-PKBUILDami – może warto je podesłać opiekunom tych pakietów? Bo uruchamiać piątą czy szóstą wersję tego samego programu w repo raczej nie chcemy 🙂
Dzięki za dobre słowa.
Wiesz – w zasadzie to gdyby mi się chciało – to mógłbym je wrzucać na AUR. Mam z tym jednak kilka “kłopotów”/wątpliwości. Wrzucę u siebie na bloga.
Natomiast – fakt – jakość niektórych PKGBUILDów w AUR woła o pomstę do nieba. Niestety. To, że jakaś paczka jest przebudowana z deb na pkg.tar to nic dziwnego, gdyby nie… istnienie źródeł. Wprawdzie istnieje nixnote2-git, budowane ze źródeł, ale w dość archaicznej wersji (bo na Qt4, co wg mnie mija się obecnie z celem, a nadto bardzo dziwnie ma poustawianą sekcję package; z tego co widziałem gość próbował robić to w katalogu build, ale z te źródła akurat tego “nie lubią” i nie zbudują pakietu, ani nie zainstalują się w “tradycyjny” sposób budowane w build). Tak, czy inaczej – mam nadzieję, że komuś się to przyda.
gimp-plugin-registry też jest przebudowywane z deba, właśnie zauważyłem. Masakra jakaś. Niewykluczone że z uwagi na KDE neon jeszcze przeproszę się z debianowatymi.
Akurat przebudowanie tej paczki jest jak najbardziej “wskazane”; jeśli dobrze widzę nie zawiera ona żadnych binarek do zbudowania.
Zresztą samo przebudowywanie paczek binarnych nie jest jakimś wielkim grzechem. W “debianowatych”, rpm, czy Slacku masz narzędzie alien, które służy do konwertowania paczek między nimi. Dzięki przebudowaniu paczek masz np. sterowniki do Brothera (te są bowiem praktycznie tylko w deb i rpm). Dzięki temu możesz też oszczędzić czas na budowanie takich kobył jak firefox, czy libreoffice w wersjach, których nie ma w repozytoriach (np. testowych; budowanie takiego LO ze źródeł trwało u mnie kiedyś praktycznie cały dzień, tworząc od czasu do czasu testowe wersje – jak obecną 5.3.0 z rpm – trwa to dosłownie chwilę). W przypadku różnego rodzaju paczek “uniwersalnych” otrzymujesz również gotową binarkę. Nic w tym zdrożnego, o ile przebudowanie jest prawidłowe.
Akurat brak możliwości uruchomienia nixnote-beta wczoraj był wynikiem innej paczki libcurl-compat w obu dystrybucjach. Wczoraj wieczorem libcurl-compat dostał jakiś upgrade w Archu – być może już uruchamianie nixnote-beta jest możliwe z tego skryptu w AUR; natomiast – ze względu na lokalną budowę ze źródeł z PKGBUILDu zaproponowanego przeze mnie winno ono być zawsze możliwe, co najwyżej po jakichś zmianach (np. libcurl-compat) będzie wymagać przebudowy – to normalne.
W Neonie możesz spotkać się z podobną sytuacją dotyczącą wszystkich paczek, które nie są dostarczane w repozytorium Neon, a które oparte są o KF5/Qt5. Możesz się bowiem spotkać z tym, że paczka deb, która została zbudowana na komponentach w repozytoriach Ubuntu nie będzie chciała współpracować z tymi komponentami, które są w repozytorium Neon. Wolę sytuację z Archa (bo prościej), ale oczywiście to Twój wybór. Alternatywą dla Archa (nie licząc Gentoo) jest dla mnie obecnie w zasadzie wyłącznie Zuśka w wersji Tumbleweed (chyba, że decydowałbym się na 18 mies. z Plasma 5.8, to wówczas Leap).
Ja używam leanote, aczkolwiek to bardziej aplikacja webowa.
my pliki. firmy dane. a zule zbierają złon choć ostatnio ich niewidać . chyba juz się nieopłąca zbierac
złon się nie opłąca.
złom jeszcze się opłaca..
No i faktycznie jakoś tak od roku ponad trochę żuli nie widać…
Jeżeli ktoś dba o prywatność, nie dotknie Evernote. Pracownicy firmy mają dostęp do notatek prywatnych.
Nie rozumiem w jaki sposób? Mógłbyś rozwinąć temat.
W normalny.
Lepiej używać cherrytree.Bardzo dobry,i trzyma pliki lokalnie.Można używać szyfrowania.
Myślę, że chodzi o to: https://en.wikipedia.org/wiki/Evernote#Privacy_controversy