Paramount Pictures żąda usunięcia Ubuntu z internetu
Choć z powyższym tytułem jest nieco jak z darmowymi samochodami na Placu Czerwonym w Moskwie, to zabiegi uznanej wytwórni Paramount Pictures mocno frapują. Chodzi co prawda nie o całe Ubuntu lecz pojedynczy obraz iso, usunięcie nie z internetu ale z wyników wyszukiwania Google – ale kto wie, co zrodzi się w korporacyjnych głowach za parę miesięcy lub lat?
Można się śmiać, można machnąć ręką (w końcu to regulacje dotyczące USA), ale powyższe pokazuje dobitnie, jakim łatwym celem może stać się każdy z nas w starciu z bijącą na oślep korporacją. Wprowadzenie podobnych uregulowań w Europie (osławiona ACTA) nie tylko nie zapewni wytwórniom wyższych dochodów, ale skutecznie sprowadzi nas do roli worków treningowych, którym każdy i w każdej chwili będzie mógł przyłożyć stosownym nakazem sądowym. I weź tu się tłumacz człowieku, że Ubuntu to nie Transformers a sami nie jesteśmy wielbłądem…
Nic nowego. Kilka lat temu Chomik usuwał na jakieś chore żądania, obrazy iso chyba wszystkich możliwych dystrybucji.
No ale, hurr durr, jak się zgra kopię płyty z transformersami to też jest taki plik .iso, nie? A ta nazwa z tym całym „Ubuntu” to była taka piracka zmyłka, nie dajcie się omamić tym złodziejskim bełkotem!
Ale kopia filmu Transformers wcale nie musi byc piracka
Radio Erewań:)
No jak trafi do internetu to z b. dużym prawdopodobieństwem staje się pirck… kradziona. :0
Żądam usunięcia Paramount Pictures.
Za ściągnięcie empetrujki koncerny liczą sobie tysiące straconych dolarów, ludzie powinni sobie liczyć po milionie za skasowane Ubuntu…