Flowblade 1.2.0 w szatach GTK3
To chyba jeden z najbardziej niespodziewanych projektów, bowiem potwierdza karkołomną tezę, że w Pythonie z wykorzystaniem MLT da się napisać sprawny i funkcjonalny edytor wideo. Ścieżki rozwoju Flowblade 1.2.0 wiodą tym razem przez pełną przeróbkę interfejsu do standardu GTK3 i choć to właśnie ta zmiana gra główne skrzypce, zobaczymy też kilka poprawek błędów i usprawnień merytorycznych.
Wiodące nowości w tej wersji dotyczą wspomnianego GTK3, ale również stabilniejszej obsługi procesu renderowania jak też lepszego wsparcia ekranów o mniejszej rozdzielczości pionowej (768 pikseli). Niestety, kwestie estetyczne w postaci zmiany w ustawieniach tematu graficznego z jasnego na ciemny na moim Mincie 17.3 nie zadziały jak należy. Lecz cała reszta programu działa bez zarzutów i jest to jeden z bardziej kompletnych programów umożliwiających wielościeżkową obróbkę audio/wideo (łączenie z efektami).
Lista poprawionych błędów dotyczy w większości kodeków i ich obsługi. Ponieważ program jest dostępny w angielskiej wersji językowej, dla lepszego skojarzenia co i gdzie się zmieniło – oryginalny changelog:
- Add preference to always use English on a localized OS
- Make audio sample rate user selectable for rendering
- Drop support for creating new ‘Affine’ compositors. ‘Affine’ didn’t work properly.
- Make color clips use hidden pngs instead of mlt producer to fix compositing crashes.
- Fix MPEG – 4 / .mp4 rendering to always respect source image shape
- Fix transform filters by removing non-persitant scaling properties
- Fix clip audio sample frequency and channels info display
- Use translations at /usr/share/locale if available
- Fix preset encodings batch rendering
- Make image sequence open dialog use the last opened media directory
- Make out-of-process tools write log files
Instalacja tego programu odbiega nieco od przyjętych standardów, bowiem nikt nie pokusił się o stworzenie odpowiedniego PPA z Flowblade. Pozostaje nam zatem ręczne pobranie paczki deb (dla Ubuntu 14.04/15.04, Mint 17.x i pochodnych) spod tego adresu i dwukliknięcie na niej. Można też wesprzeć się oficjalnym opisem instalacji.
Ciekawe czy te wycieki pamięci – przy składzie pliku – załatali bo potrafił zabrać 16GB ramu 🙂 a np przy kolejnej próbie tylko 3GB mu wystarczało.