Pixeluvo 1.5.2
Po niemal półrocznej przerwie ukazała się kolejna wersja komercyjnego edytora graficznego Pixeluvo 1.5.2. Dla użytkowników Linuksa zajmujących się obróbką grafiki to niemal jedyna możliwość przeniesienia się w inne wymiary użyteczności i intuicyjności, po krzywdzących dla niektórych przygodach z GIMPem (do którego siłą rzeczy Pixeluvo będzie porównywany przede wszystkim). Pixeluvo ma atrakcyjny i przemyślany interfejs, większość rzeczy na swoim miejscu, sporo filtrów, bezproblemowo radzi sobie z RAWami (32bitowa precyzja), choć z pewnością nie jest też wolny od błędów (póki co).
- nowy filtr photocopy,
- możliwość wczytywania obrazu jako warstwy,
- wyostrzanie dodane do pędzla z efektami,
- automatyczne tworzenie maski z zaznaczenia po wybraniu warstwy efektowej,
- shift + PPM włącza/wyłącza maskę,
- alt + PPM włącza/wyłącza podgląd,
- naprawione zachowanie pędzla dodge/burn przy dużych wymiarach,
- poprawki w pozycjonowaniu warstw RAW,
- kontrola jasności w filtrze median.
Specyfika pracy ze zwykłą grafiką w tym programie zawężona jest do 8bitowej precyzji, zatem aby utrzymać wysoki standard obróbki, należy trzymać się 32bitowych warstw z kopiami źródłowego RAWa oraz umiejętnie operować maskami i warstwami z efektami. Jeżeli ktoś upatruje w Pixeluvo zamiennika dla programów typu Darktable, Rawtherapee, Aftershot Pro, to jednak nie jest to program do zarządzania kolekcją zdjęć czy nawigowania pomiędzy nimi i traktuje obrazy jednostkowo.
Cena Pixeluvo nie jest jakaś wybujała, bo w zależności od sklepu waha się od 110,00 zł (zakup na stronie projektu) do 130,00 zł (Steam). Po zakupie mamy dostęp do 64/32bitowych wersji programu w paczkach deb i rpm.
1 Response