Raport z terenu
Przed nami długi majowy wypoczynek, ale już końcówka poprzedniego tygodnia (eng. weekend) skutecznie zachęciła mnie do przetestowania wodoodporności moich butów, krzepy moich ud i orientacji na azymut. W sobotni poranek wymaszerowałem sobie w stronę góry, którą i tak widzę z okna swojego mieszkania (Bartnia Góra). Aparat w dłoń, kromka z pomidorem w plecak, woda (jeszcze ze źródła św. Jana z...