Kto dogoni GIMPa 2.10.8?
Wiadomości są dwie i obydwie dobre. Deweloperzy edytora GIMP dotrzymują słowa i biją rekordy wydań w tym roku. Na dodatek, GIMP 2.10.8 doczekał się licznych optymalizacji. Choć trudno w to uwierzyć, ktoś się jeszcze przejmuje takimi niuansami.
Jak na program który do niedawna otrzymywał jedno nowe wydanie raz na dwa – trzy lata, obecna kondycja i dynamika rozwoju GIMPa rozczula. Nie dość, że od 2.10 otrzymaliśmy już osiem „podwydań”, to każde z nich czymś się wyróżnia. GIMP 2.10.8 to najnowsza oferta dla grafików zachłyśniętych wolnością. I na pewno nie będą zawiedzeni.
Edytor doczekał się licznych poprawek, co jest oczywiste. I chyba nikogo to już nie ekscytuje. Niemniej zauważalny wzrost szybkości działania programu jest czymś nie do pogardzenia. I to dla wszystkich maszyn, nawet tych starszych. Osiągnięto to dzięki dynamicznemu dopasowaniu rozmiarów kafli.
Poprawek doczekał się też wavelet-decompose, pionowe wpisywanie tekstu, narzędzia wyboru regionu i inne. Ulepszono współpracę z RawTherapee, edytorem plików RAW. Okno dialogowe zapisu otrzymało kilka ulepszeń które wprowadzają kompatybilność wsteczną z wcześniejszymi plikami XCF (format zapisu GIMPa). Narzędzie gradientów radzi sobie z przejściami pomiędzy kolorami. Co więcej, nowy GIMP doczekał się wstępnej obsługi przestrzeni kolorów CIE xyY.
Aby przetestować program i pogodzić dystrybucyjne ambicje, program jest dostępny w paczce Flatpak. Wobec takiej dynamiki zmian i wydań GIMPa, większość repozytoriów publikuje wersje programu z lekkim opóźnieniem. Najszybciej zainstalują go użytkownicy Arch Linuksa i Manjaro:
sudo pacman -Syu gimp
Użytkownicy Ubuntu 18.04, Minta 19.xx za jakiś czas znajdą program w repozytorium:
sudo add-apt-repository ppa:otto-kesselgulasch/gimp
sudo apt-get update
sudo apt-get install gimp
Gdyby ktoś wolał wypróbować AppImage, to tutaj znajduje się githubowe repozytorium z dziennymi wersjami GIMPa.
czy mozna zamowic art.?
niestety nie ma kontaktu do ciebie na stronie
zamawiam Twoj art. o tworzeniu pakietu
P.S. skasowac ten komentarz
“Nie dość, że od 2.10 otrzymaliśmy już osiem „podwydań”,”
Ni w ząb nie mogę doliczyć się ośmiu.
2.10.2, 2.10.4, 2.10.6 i 2.10.8 to tylko cztery.
A wydania deweloperskie? To, że nie były w repo nie oznacza, że numeracja nie utrzymywała ciągłości.
Owszem, ale dla zwykłego użytkownika nie mają znaczenia.
Czy są jakieś wady Gimpa dlatego, że został napisany w Pythonie?
Czy aby na pewno? “Podwersje” nieparzyste od wydania 2.8 chyba w ogóle nie istnieją. W repozytorium nie są tworzone tagi nawet dla takich “wydań deweloperskich”, a cały rozwój odbywa się w gałęziach master oraz dla danej wersji (tu 2.10).
To, że powietrza nie widać nie oznaczy, że jest nieistotne 🙂
Wersje deweloperskie krążą w PPA unstable lub edge. Sam z takowego korzystałem przez długi czas, gdy GIMP był w formie… No kiepskiej, a wydania dev zawierały co potrzeba, by pracować w lepszej jakości.
Czy w związku z ich nieoficjalnym charakterem należy odmówić im prawa do istnienia i wspomagania całego procesu wydawniczego? 🙂
Jestem z Krakowa. U mnie niestety powietrze widać 🙁 🙂
Ok, masz rację.
Ten Gimp nowy po prostu ssie pale i tyle! Do grobowej deski zostane przy wersji 2.8.22!
Zamów sobie Windows 10.
Ale win 10 dodaje zmarszczek i siwych włosów a nie usuwa.
Jest wiele możliwości. Wszystko zależy od rodzajów zmarszczek. Polecam bardzo sprytną wtyczkę resynthesize. Potrafi usuwać obiekty, wypełniając je próbkami z otoczenia, ze zmarszczkami też będzie sobie radzić. Czasem konieczne będzie klonowanie, czasem miejscowe rozmazanie.