Microsoft poprawi i ulepszy OpenJDK

To powoli staje się nudne. Gdy już pojawia się jakaś ciekawa i przyszłościowa informacja na scenie Open Source, okazuje, że główne skrzypce w niej gra znowu… Microsoft. Bo z pewnością należy cieszyć się z faktu, że przybywa programistów doskonalących otwartą implementację języka Java. Do prac nad OpenJDK przystąpił właśnie wspomniany Microsoft.

Można Javy nie lubić lub wręcz nienawidzić. Ale nie da się zaprzeczyć faktom, że język ten stworzył podwaliny pod kooperację multisystemową. I chociaż istnieją rozwiązania lepsze, nowocześniejsze, to zaszłości epoki wymagają utrzymania tego języka przy życiu, a niekiedy wręcz są wymagane, aby jakiś projekt mógł zaistnieć. Tak też OpenJDK znalazło się na salonach. Bez wyczekiwania na fanaberie Oracle (do nich należy Java w wersji zamkniętej), siłą społeczności, likwidowane są ostatnie przeszkody w otwartości tego rozwiązania. Projekt radzi sobie całkiem nieźle i nawet Oracle upatruje w nim możliwości pozbycia się uciążliwego utrzymywania przy życiu zamkniętej Javy.

Ale teraz następuje kolejny przełom. Oto grono twórców OpenJDK zasila nikt inny a Microsoft. A raczej jego deweloperzy skupieni wokół projektu związanego z Javą. Nie od dziś bowiem wiadomo, że Java odgrywa ogromną a przynajmniej sporą rolę w chmurze Azure. A Azure stało się ostatnimi miesiącami oczkiem w głowie Microsoftu. Korporacja postanowiła zatem zadbać o własne interesy, z obopólną korzyścią.

Microsoft na początku zajmie się drobniejszymi sprawami i zgłoszeniami, poprawkami błędów i przeglądem kodu. W miarę upływu czasu zapewne ich rola w projekcie będzie rosła, jak również rosnąć powinna jakość samego OpenJDK. Nic o co by się można było obrażać na Microsoft. Niemniej, gorycz pozostaje… Duzi gracze zaczynają bardziej kształtować scenę Open Source, niż społeczność która ją powołała do życia. A może to po prostu rzeczywistość i skala oczekiwanych rozwiązań przerosła nas wszystkich? 

13 komentarzy

  1. Ryzykuję, że się powtarzam, ale piekło zamarzło…
    Pod rządami Nadelli, firma która długie lata prowadziła nagonkę na linuksa i Open Source(choćby pod postacią kampanii Get the facts), angażuje się w rozwój rozwiązań FLOSS na coraz większą skalę…

  2. Tyle że OpenJDK jest w 80% tworzony przez Oracle. Od wersji 11 nie ma żadnych różnic w kodzie pomiędzy wersją otwartą a zamkniętą. News niestety wprowadza w błąd. Druga kwestia że ciężko znaleźć do enterprise lepsze rozwiązanie niż Java…

  3. Jeśli chodzi o jakość kodu z samego OpenJDK to jest o niebo lepsza od jakiegokolwiek frameworka JS. Żeby w ogóle moc commitowac należy przejść rygorystyczny proces weryfikacji umiejętności i… dotychczasowych dokonań.

  4. mnie tam to nie przekonuje, a wręcz przeciwnie, to wygląda jak stare dobre “Embrace, extend, and extinguish”… i idę o zakład że jak tylko zdobędą dominującą w danej dziedzinie, czy projekcie, to zacznie się:

    * wprowadzanie zmian, które uniemożliwią działanie na/z innymi systemami operacyjnymi jak Windows

    * wprowadzanie zmian, które będą przynosić korzyści Microsoftowi, kosztem wszystkich innych, w tym użytkowników. Tak jak to robi Google z Chrome.
    * mimo iż wypuszczają oprogramowanie na otwartych licencjach, to nic nie stoi na przeszkodzie aby wytaczać pozwy o łamanie patentów, czy praw autorskich do API

    Nawet jeśli obecne intencje Microsoftu są szczere dziś, to nic nie gwarantuje że będą takie jutro, a historia uczy że Microsoft (jak każda korporacja opierająca swoją działalność o absurdalną własność intelektualną) jest gotowa zmienić swoje poglądy z dnia na dzień o 180°

  5. to wygląda jak stare dobre “Embrace, extend, and extinguish”…

    A ty wiesz że coś się tu zmienia jednak? Wygląda że MS pozazdrościł Googlowi tego jak ten żeruje na Linuksie i Otwartym Oprogramowaniu i stara się to naśladować?

    Microsoft (jak każda korporacja …) jest gotowa zmienić swoje poglądy z
    dnia na dzień o 180°

    Tu chyba tkwi błąd w założeniach? Korporacje jako takie nie mają własnych poglądów, mają tylko jedno zadanie i cel istnienia – przetrwać. Za wszelką cenę. Poglądy, skrupuły, wartości … to wszystko by zmniejszało ich szanse na przetrwanie.

    A te tak zwane “poglądy korporacji”, podobnie jak i “poglądy polityków”, pozornie zmieniają się z każdym powiewem wiatru, bo są zgodne z zaleceniami ich agencji PR, czyli odpowiedzialnych za publiczny dobry, korzystny wizerunek.

  6. To samo chciałem napisać 😉 W punkt – niech MS trzyma się daleko od wszystkiego co ma w nazwie OPEN bo za chwilę będzie CLOSED

  7. Chciałbym zauważyć, że tego co się otworzyło, nie można tak łatwo zamknąć. Z resztą, M$owi opłaca się iść we FLOSS, jest to szeroki trend, na którym korzystają i korporacje, i społeczności.

  8. Masz rację. Dawno nie sprawdzałem co się dzieje za kurtyną i faktycznie, od wersji 11 Oracle JDK i OpenJDK są identyczne. Oracle wprowadziło kilka różnych buildów z rozróżnieniem na licencję (mieszane, komercyjne, opensource) – co przydaje się, gdy wdrożenie nie przewiduje projektów opensource.

    Jednak objęcie różnymi licencjami różnych buildów OpenJDK potwierdza co napisałem – Oracle JDK jako takie traci rację bytu.

  9. oczywiście że się im opłaca iść we FLOSS, a gdy już zdobędą dominującą pozycję, to opłacać im się będzie wyciskanie społeczności do ostatniego centa. Nie jest to szczególny zarzut wyłącznie wobec M$, a wobec właściwie każdej korporacji. Google kasuje możliwość blokowania reklam, łamie standard HTML – którego jest współautorem, tylko po to aby na Firefox nie dało się uruchomić ich własnych aplikacji webowych, czy raczej chromowych. Chrome jest otwarty i każdy se może forkować, ale koszty utrzymania forka są duże i rosną z każdym dniem, bo backportowanie nowości z oryginału staje się coraz trudniejsze a w końcu niemożliwe. Oracle wytacza i wygrywa procesy o naruszanie prawa otwartej przecież Javy. Microsoft zaadoptował otwarty protokół SAMBA, a gdy tylko stał się głównym graczem na rynku wypuścił nową wersję tak skonstruowaną, aby produkty konkurencji nie były w stanie się komunikować z implementacją M$. Przykłady można mnożyć. Korporacje w obecnej formie nigdy na dłuższą metę nie będą działać na korzyść użytkownika. Nie dopóki mają prawne narzędzia do eliminacji konkurencji.

  10. Odpowiadając po kolei:
    – chrome to ich przeglądarka i mogą tak zrobić, otwarta jest chromium, na którym bazuje chrome, a czy dana aplikacja webowa będzie pracowała w ff, zależy od deweloperów tejże, nie od google
    – otwarta jest OpenJava oparta na ostatnich wersjach Javy wydanych na otwartej licencji, nie może jej zamknąć, może tylko podgryzać, a wojna między Oracle i Googlem odnośnie Javy i Androida to zupełnie inna bajka
    – Samba jest otwartą implementacją protokołu IBMa, SMB, który M$ mocno zintegrował z Windowsem i Active Directory; to ich własna implementacja protokołu CIFS/SMB, więc mogą dodawać co chcą…
    Może wystąpię tu jako advocatus diaboli, ale znajdź lepsze przykłady, bo to co podałeś, to zwykłe czepialstwo…
    Podpowiem: sprawa SCO vs reszta świata

  11. “a wojna między Oracle i Googlem odnośnie Javy i Androida to zupełnie inna bajka”

    Na tyle inna, że nie wahałbyś się zainwestować w takową technologię miliardów dolarów, w projekt który ma osiągnąć sukces na tyle duży, aby opłacało się go skubać?

  12. Kiedy Google wdrażało Androida, Java była jeszcze Sun-a i w pełni otwarta. Kiedy okazało się, że Android odniósł sukces, Oracle próbuje zrobić skok na kasę. A sprawa rozbija się o patenty na API…
    I może być precedensowa.

  13. No tak. I to jest przykład na to,. że możesz wziąć coś otwartego, a potem przez to być szantażowanym przez różne corpa. Cóż tego, że nie mogą zamknąć, skoro i tak mogą łupić z użytkowników ile wlezie? Ba, było jeszcze ściąganie przez MS haraczu od producentów smartfonów z Androidem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.