Flowblade 2.0 nie do poznania
Na przestrzeni lat jest to zapewne najbardziej odmienione wydanie tytułowego edytora wideo. Nie dość, że Flowblade 2.0 wygląda bardzie nowocześnie dzięki poprawionemu tematowi graficznemu (GTK+>=3.22), to wprowadza znaczące zmiany w zakresie obsługi. A wszystko za sprawą głosów społeczności i użytkownikom.
Odwieczna tęsknota użytkowników Linuksa za nieliniowym edytorem wideo zdążyła pogrążyć się w niebycie pod naporem produktów przeznaczonych temu celowi. Flowblade to reprezentant tych najbardziej obiecujących projektów. Jeszcze kilka lat temu mając etykietkę „projektu znikąd”, dziś stał się synonimem wygody i stabilności. A już na pewno jest programem który potrafi dostarczyć wiele radości z użytkowania.
Flowblade 2.0 rewolucjonizuje zarówno swój wygląd jak również sam sposób pracy. Wygląd, wiadomo – rzecz nabyta. Od biedy można się zawsze ratować zewnętrznymi tematami graficznymi. Ale obsługa edytora przeszła w zupełnie inny wymiar ergonomii.
Po pierwsze, wersja 2.0 umożliwia zmianę domyślnego zachowania i zestawu narzędzi. To warte podkreślenia – umożliwia. Mamy zatem do wyboru tryb Standardowy, gdzie rządzi Przenoszenie (Tools: Move, Multitrim, Spacer, Insert, Cut, Keyframe Behaviours: Drag’n’Drop: ‘Always Overwrite Blanks’, Compositors Autofollow: Off) oraz tryb Film ze Wstawianiem w roli głównej (Tools: Insert, Move, Trim, Roll, Slip,Spacer, Box Behaviours: Drag’n’Drop: ‘Overwrite blanks on non-V1 tracks’, Compositors Autofollow: Off).
Można dowolnie przypisać funkcje pod klawisze od 1 do 9. Pojawiło się nowe narzędzie edycji klatek kluczowych, Multitrim łączący w sobie narzędzia Trim, Roll i Slip. Do tego Cut w zaprezentowano w nowej odsłonie, Ripple Trim dostępny jest w samodzielnej formie. Pojawiły się nowe Kompozytory: Transform Compositor (do przekształceń obrazu), a także AlphaXOR, Alpha Out oraz Alpha In Compositors.
Wspomniane GUI nie dość, że wygląda lepiej, to sprawniej poinformuje nas o funkcji niektórych ikon (podpowiedzi). Znane z poprzednich wersji spore ikony zostały zastąpione sprytnymi rozwiązaniami. Program lepiej przystosowuje się też do ekranów o przeróżnych rozdzielczościach. Do tego mamy możliwość włączenia trybu dwóch monitorów.
Niuansów jest z pewnością więcej, a ich odkrycie jest wprost proporcjonalne do czasu spędzonego w programie. Aby je odkryć, najlepiej będzie po prostu pobrać udostępnioną paczkę deb i zainstalować ją w systemie (Ubuntu/Mint).
Użytkownicy Arch Linuksa i Manjaro mogą skorzystać z repozytorium AUR:
yaourt -S flowblade
Nic dodać nic ująć 🙂