Terminal pogryzł człowieka: duc
Wszyscy uwielbiamy masowo produkowane statystyki. Jeżeli sami możemy wziąć udział w ich tworzeniu, tym bardziej nas one cieszą. A opisywanie statystykami swoich własnych zbiorów plików to już kompletna pełnia szczęścia. Niewiele osób jednak wie, że do tego zadania wystarczy zwykły programik tekstowy duc.
Duc przebywa w większości repozytoriów większości dystrybucji. Zadaniem tego programu jest zwizualizowanie zajętości naszego dysku i ułożenia plików lub katalogów. Nie brzmi to może odkrywczo, ale <em>duc wyróżnia się formą. Po jego zainstalowaniu chwilową konsternację mogę wywołać parametry jakimi trzeba go nakarmić aby zadziałał. Warto spędzić kilka sekund na pobieżny rzut okiem w dostępne opcje:
# duc -h usage: duc <cmd> [options] [args] Available subcommands: help : Show help index : Scan the filesystem and generate the Duc index info : Dump database info ls : List sizes of directory xml : Dump XML output graph : Generate a sunburst graph for a given path cgi : CGI interface wrapper gui : Interactive X11 graphical interface ui : Interactive ncurses user interface
No ładnie, ale co z tego wynika? Ano to, że aby duc mógł nam coś zaprezentować musi mieć jakieś dane. W tym celu tworzymy indeks plików i katalogów z lokalizacji która nas interesuje:
duc index /home/naszkatalog-domowy
duc ui
Powyższe można uzyskać również bez trybu nawigacji:
duc ls -g
Gdyby jednak nie przemawiała do nas tekstowa formuła tych wyników, duc potrafi generować również je w formie graficznej. Wystarczy:
duc gui
Jeżeli i to nie jest tym, co nas cieszy, to zawsze sprzęgnąć program z serwerem WWW i generować statyczne strony html (duc cgi).
Jak widzimy, narzędzie ma niemal wszystkie potrzebne funkcje, aby niemal momentalnie zdać nam relację na temat tłoku na naszym dysku. Nawet jeżeli nie odpowiada nam forma tekstowa, to graficzna prezentacja spełni swoje zadanie nie mniej obrazowo i sugestywnie.