Terminal pogryzł człowieka: Alpine
Ha. A to dopiero. XXI wiek i tekstowy klient poczty? A kto nam tego zabroni. Szczególnie jeżeli mamy pod ręką Linuksa, terminal i program Alpine. Wszystkim, którzy w latach 90 ubiegłego wieku używali programu Pine zakręci się łezka w oku…
Obecna i aktualna wersja programu pochodzi z marca 2017. Alpine 2.21 ugruntowuje renomę wysoce konfigurowalnego klienta poczty wspierającego protokoły IMAP, POP, SMTP, NNTP oraz LDAP. Programowi nie są też straszne różne formatów przechowywania poczty – Maildir, mbox, mh, mbx oraz mix. Do tego dochodzą niemal setki opcji jaki znajdziemy w ustawieniach programu, niemal nieskończone możliwości manipulowania folderami i doskonała dokumentacja. Klient poczty posiada też wbudowaną książkę adresową, obsługę drukarek i bogatą wbudowaną pomoc.
To prawda – aby ruszyły tryby tej potężnej maszyny, potrzebna jest pewna doza samozaparcia i konfiguracji. Szczególnie jeżeli zamierzamy wykorzystać program do pobierania i wysyłania poczty z zewnętrznych serwerów. Niemniej, można to streścić w kilku słowach. Pierwsze czego potrzebujemy, to uruchomiony Alpine i aktywowana sekcja Setup. Aby przejść do parametrów konfiguracyjnych, wystarczy wdusić klawisz c. Teraz odnajdujemy nazwy:
User Domain = domena.naszej.poczty
SMTP Server (for sending) = nasz.serwer.smtp:numer_portu/user=nazwa_uzytkownika/ssl
[ X ] Enable Incoming Folders Collection
[ X ] Enable Incoming Folders Checking
Powyższe ustawienia SMTP są prawdziwe dla serwera obsługującego pocztę poprzez SSL (lub TLS) na porcie 465 (nasz.serwer.smtp:465/user=nazwa_usera/ssl). Aby zmiany zadziałały, należy uruchomić program ponownie. Teraz udajemy się z głównego menu do Folder List i Incoming Folders. Tam dodajemy nasz INBOX ze zdalnego serwera. Naciskamy klawisz a i podajemy co należy:
nasz.serwer.imap:993/user=nazwa_usera/ssl
Podajemy nazwę foldera o którym nam chodzi (np. INBOX), jego lokalny skrót (np. INBOX na serwer.imap). I możemy pobrać pocztę (po uprzednim podaniu hasła). Prawda, że nic skomplikowanego? To oczywiście droga baaardzo na skróty. W ustawieniach programu znajdziemy bowiem o wiele więcej możliwości i w ich pełnym okiełznaniu nieodzowna może okazać się dokumentacja. Czy w programie czegoś brakuje? Nie podejmę się tego osądu po tym jak odkryłem możliwość podpisywania i szyfrowania wiadomości za pomocą [[GPG]].
Kolejną zaletą Alpine jest to, że występuje we wszystkich repozytoriach niemal wszystkich dystrybucji. Z jego instalacją i przetestowaniem nie powinno być żadnego problemu.