Latte Dock 0.6 dla koneserów
Latte Dock jest projektem na którym powinny spocząć oczy wszystkich tych osób, które mają ambicje upiększyć swój pulpit z KDE. O ile oczywiście kusząca jest dla nas wizja posiadania sympatycznego, poręcznego i wysoce konfigurowalnego docka z ikonami programów.
Latte Dock to przykład na to, że współpraca w świecie opensource jest możliwa i przynosi doskonałe efekty. Projekt ten stworzyły bowiem połączone siły deweloperów stojących za konkurencyjnymi Now Dock oraz Candil Dock. W rezultacie z dwóch projektów zrobił się jeden, prężniejszy i o większych możliwościach. To przykład również na elastyczność frameworka Plasma. Latte Dock korzysta bowiem z najnowszych osiągnięć w tej dziedzinie i do jego uruchomienia wymagana jest Plasma 5.8.0 lub nowsza.
W efekcie otrzymujemy dynamiczny i dobrze wyglądający dock, który może wspomóc naszą codzienną pracę. A potrafi on całkiem sporo. Poczynając od wielu instancji docka, pięciu trybów jego wyświetlania (autoukrywanie, itp.), przez obsługę wielu monitorów, przeźroczystość i blur, aż po różne styl i deklarowaną współprace z różnymi środowiskami graficznymi.
Co więcej, dzięki bogatym opcjom konfiguracyjnym możemy Latte Dock dostosować pod swoje wymagania. Wystarczy kliknąć prawym przyciskiem na dock, wybrać ustawienia i odnaleźć się w zgrabnie poukładanych preferencjach. Położenie doków, ich wymiary, styl wyświetla, z przeźroczystością, bez przeźroczystości, wielkość ikon, tempo animacji i długo by jeszcze wymieniać. Jedynym niuansem jest przycisk Quit w oknie z ustawieniami – jego naciśnięcie powoduje zakończenie pracy doka. Dlatego po zmianie ustawień należy kliknąć gdziekolwiek indziej na pulpicie. No chyba, że ponowne uruchomienie programu nie stanowi dla nas problemu.
Dzięki repozytorium PPA stworzonym przez autorów, bez większych problemów zainstalujemy tę dość nową konstrukcję w takich dystrybucjach jak Ubuntu 16.04, 16.10, 17.04 lub Mint 18.xx (ma to sens o ile używamy tych systemów ze środowiskiem graficznym KDE):
sudo add-apt-repository ppa:rikmills/latte-dock
sudo apt-get update
sudo apt-get install latte-dock
W przypadku Arch Linuksa i Manjaro program znajdziemy w głównym repozytorium:
sudo pacman -Suy latte-dock
Na pewno jest w repo Manjaro? U mnie nie znajduje pakietu.
https://www.archlinux.org/packages/community/x86_64/latte-dock/
Jest w Archu oraz jest w repozytorium unstable Manjaro: http://mirror.chmuri.net/manjaro/unstable/community/x86_64/latte-dock-0.6.0-1-x86_64.pkg.tar.xz
Dodam, że latte-dock jest wysoce konfigurowalne. W zasadzie to nakładka na Plasmę, która może zupełnie zmienić wygląd jej interfejsu. Kilka przykładów znajdziecie tutaj: https://github.com/psifidotos/Latte-Dock/issues/350
Krótko: Default to praktycznie wyłącznie dock podobny np. do Plank. Plasma – można rzec naśladuje… Plasma 🙂 Default-NoTasks – oferuje dock z panelem pozbawionym widocznych, uruchomionych zadań (programów), Unity – wszystko jasne. MyFavourite jest zbliżone do Gnome3 (przynajmniej mi się tak kojarzy).
Układy można wgrać albo z programu: zakładka Tweaks z ustawień, albo wydając polecenie: latte-dock –import nazwa_układu.
Bardzo fajny dock… Zainstalowane. Dzięki za newsa 🙂
Nowe Kubuntu to chujnia z bryndzą.Połowe rzeczy nie chce chodzić.Wiesza się,cuda na kiju.
Znam dystrybycję,gdzie Plasma nie zawiesiła mi się ani razu.
To Linux Mint 18.1 XFCE.
Polecam,
A jak usunąć z panelu zegar? Nie mogę za Chiny Ludowe! – Mint 18.1 KDE
Kliknij na pulpicie PPM, odblokuj elementy interfejsu, następnie kliknij na skrajnym prawym elemencie panelu, przesuń wskaźnik myszki nad element, który chcesz usunąć, pojawi się dymek z jego nazwą i “X”, kliknij na “X”.
Wprowadzone jakieś bodaj 2-3 lata temu na życzenie użytkowników, którzy przypadkowo usuwali sobie elementy z panelu i nie potrafili ich przywrócić.
Jeśli tylko chcesz zamienić zegarek z jego alternatywą, po odblokowaniu elementów interfejsu, możesz kliknąć PPM na zegarku (bądź innym elemencie) i wybrać “Alternatywy”.
Nie polecam Minta KDE – dystrybucja, która nie wspiera KDE.
Fakt jednak, że jeśli coś się “wiesza” i “cuda na kiju”, to jest to efektem bądź złego dopracowania dystrybucji, bądź też wadliwego skonfigurowania sobie systemu przez użytkownika. Wszystkie elementy zastosowane w Kubuntu 17.04 są bardzo stabilne i działają.