Kubuntu 16.04 – stąd do Plasma 5.6.4
Wydane w kwietniu Kubuntu 16.04 LTS od samego początku było skazane na pożarcie ze strony opinii publicznej. Po pierwsze za sprawą kontrowersyjnego pozbawienia przywództwa nad projektem charyzmatycznego Jonatana Riddella, po drugie – w momencie debiutu Kubuntu dostarczyło użytkownikom dość zapóźnione technologicznie środowisko Plasma 5.5 – podczas gdy świat zachwycał się już wersją 5.6 i wyżej. Tym samym Kubuntu 16.04 było średnim wyborem dla pasjonatów KDE oczekujących najświeższych nowości.
Jednak ciemne wieki mamy już za sobą – jak poinformował zaangażowany w rozwój KDE i Kubuntu swojsko brzmiący Marcin Sągol, od wczoraj dostępne jest repozytorium PPA za pomocą którego bezboleśnie odświeżymy wersję Plasmy w naszej dystrybucji – a przy okazji i innych wykorzystujących tandem Ubuntu i KDE (np. Netrunner, ZevenOS, SuperX). Cały proces sprowadza się do dodania do systemu wspomnianego PPA i aktualizacji (dwuetapowej) systemu.
Zanim jednak poznamy tajemną formułkę poleceń, krótkie pytanie – po co Plasma 5.6.4? Odpowiedź jest równie krótka. Gwałtowny rozwój Plasmy powoduje, że z wersji na wersję poprawiane są takie ilości błędów, że po prostu w dobrym tonie leży bycie na bieżąco. Wraz z aktualizacją otrzymamy niebagatelne ulepszenia w Plasma Workspace, Plasma Discover, Plasma SDK, Plasma Addons, Plasma Networkmanager, Plasma Desktop, KWin, KScreen, Info Center oraz Breeze Plymouth. Na dodatek Kubuntu 16.04 LTS zostanie z nami przez co najmniej trzy lata (do pięciu) – a to obliguje do względnego trzymania ręki na wydawniczym pulsie Plasmy. A wszystko co musimy zrobić to:
sudo apt-add-repository ppa:/kubuntu-ppa/backports
sudo apt update && sudo apt -y full-upgrade
I uruchomić ponownie komputer. Cały proces jest raczej nieszkodliwy i na niezmodyfikowanym Kubuntu 16.04 przechodzi bez problemów i dziwnych wypadków.
“I uruchomić ponownie komputer” – a w jakim celu należy zrestartować komputer. Nie wystarczy tylko zrestartować środowisko graficzne? To przecież linux nie windows.
dokładnie, po kiego grzyba restartować kompa
bo mniej z tym roboty niż przelogowanie się na konsolę i wpisanie wraz z hasłem “sudo systemctl restart sddm && exit”?
Kubuntu backports czy KDE Neon? Komu kibicujecie?
Ja kibicuję Akonadi,żeby w końcu działało jak trzeba.Oraz Kmail,aby był w połowie tak użyteczny chociaż jak Thunderbird,o backupie Kontact nie wspominam,bo nie dożyję łatwej opcji.
W ogóle to Kubuntu powinno połączyć siły z Netrunner i NEON i przejść na Archa.
I nazwę zmienić.Albo połączyć się z Manjaro,to nazwa już by była.
Jest tylko kilka ale 🙂 Zespół Kubuntu do także zespół utrzymujący KDE w debianie, przy zmianie distra musieliby porzucić macierzystą dystrybucję. Po drugie nie po to usunęli ze swoich szeregów Jonatana Riddella aby się teraz z nim łączyć. Już bliżej im do tanglu (czyli od czasu do czasu “zamrożony” debian testing), tworzony przez bodajże byłego pracownika Cannonicala (zrezsztą pakiety źródłowe bierze z kubuntu 🙂
Czy w nowej Plazmie działa już Menedżer zadań tylko z ikonami ? Taki jak działa w KDE 4 i taki jak w Ubuntu /Unity (ten z lewej strony)
A niewystarczy już wylogowanie się i naciśnięcie ctrl+alt+backpase (lub prawy alt+print scren+k) – położenie xorg, który wstając powinien podnieść dm?
Powinno wystarczyć wyłącznie wylogowanie się do SDDM (czy innego DM) i uruchomienie nowej sesji Plasmy.
Tak. Nie tylko w nowej. Działa od dosyć dawna (nie potrafię powiedzieć od której wersji i czy przez przypadek nie nawet od początku, bo stosuję go od zawsze).
Z tym menedżerem zadań nie będziesz miał jednak wprowadzonej (nie wiadomo po jakiego diabła) możliwości obsługi programów multimedialnych bezpośrednio z paska zadań (menedżera).
To takie zyczeniowe myślenie z mojej strony,nie zagłębiałem sie mocno w temat kto-kogo i dlaczego.
Ot,byłoby miło:P
Klikasz prawym na pasek zadan i jest tam opcja “alternatywy” i tam się przeł. na paek tylko z ikonami. niestety jest okrojony w porównaniu z tym co można było zrobić w KDE4. Tu nie można zmieniać chociażby wielkości ikon, a te są zbyt małe jak na mój gust. Podobnie zmienia się menu “start” na kickera czy tryb pełnoekranowy klikając prawym i “alternatywy” Szybkie rozwiązanie.
Dobrze ze środowisko się rozwija, niestety nie podoba mi się sposób w jaki jest to robione. Co kilka lat jest wynajdywanie koła na nowo. KDE4 na początku też był wielkim skokiem z poprzedniej wersji, i wiele osób odstąpiło od tego środowiska. Tym razem mamy podobny scenariusz. Używam KDE od początków wer.4 i pamiętam jakie były problemy ze stabilnością, od kilku lat KDE radzi sobie bardzo dobrze, a tu bum znowu od nowa i za 2 lata będzie w pełni użyteczne. Cenię sobie w KDE konfigurowalność, i to mnie przy nim trzyma, przez Plasmę5 coraz częściej spoglądam w kierunku Gnome3 czy Cinnamona. Tym niemniej kibicuję KDE
Popieram
A używasz Plasma 5? Ono już ma 2 lata (niebawem) i ręczę Ci, że jest stabilne.
Jeśli chodzi o zmiany typu KDE3->KDE4->Plasma 5, w przyszłości COŚ6, to zwróć uwagę nato, że te środowiska są zależne od frameworka, na którym są oparte. Skoro kończy się wsparcie dla jakiejś wersji, to musi także zostać zmienione środowisko, które się na nim opiera. Tak było w przypadku każdego z tych przejść.
Działa od samego początku w Plasma 5. Ale fakt, jest okrojony z opcji w porównaniu z tym z KDE4. Ikony mogły by być większe (a ikony w trayu mniejsze, przynajmniej przy większym pasku zadań).
A jak nazywa sie paczka odpowiadająca za “start” pełnoekranowy? Używam Ubuntu Minimal + KDE i tam tego menu nie mam w pakiecie, a doinstalować nie mogę, bo nie mam pojęcia jak się nazywa paczka.
No tak, tylko że przecież środowisko musi się rozwijać, może to i mało wygodne dla przeciętnego użytkownika, ale czasami trzeba się odciąć od przeszłości na rzecz nowych rozwiązań, które nie zawsze można wcielić w życie w przestarzałych projektach. Takim przykładem (niechlubnym) ciągnięcia balastu kompatybilnej przeszłości jest Windows, no i nie można zapominać też o tym co zrobiło swego czasu Apple z OSX9 (czy jak tam się nazywał), i dlaczego wyszło im to na dobre. Co nie znaczy, że kompatybilność wsteczna jest zła 😉
Stabilność jest względna. Ja cały czas mam okazjonalne wywalanie się plasmy i jej ponowne uruchomienie się po kilku sekundach 😉
Obecnie mam Kubuntu 14.04, i to jest umnie podstawa, czasami testuję jak sie ta plasma sprawuje na Kubuntu Manjaro, Netruner KAOS, ostatnio Kubuntu 16.04 zainstalowałem i myślalem ze tak zostanie, bo to wersja LTS jednak nie, to jeszcze nie jest to, choć ze stabilnością nie jest źle, to raczej wizualne efekty, i mniejsza konfigurowalność w porównaniu do KDE To co mi przychodzi teraz na myśl to tak: nie pamięta haceł do WIFI, efekt rozmycia przezroczystości, czasami jest, a czasami niema, brak możliwości doinstalowania splashscreenów, qtcurve i przeźroczystości w nim też działają różnie, podczas gdy na KDE4 było ok z tym samym motywem, brak ustawień menedżera zadań tylko z ikonam. Być może są to zmiany na stałe, a możliwe że nad tym pracuja, zobaczymy. Ogólnie kierunek rozwoju widzę jak najbardziej na plus, i nie jest to plasma raczkująca, ale do tego co prezentuje obecnie KDE4 to nieco brakuje. Będe musiał zainstalować jakiegoś archo podobnego linuxa, i sprawdzić najnowszą Plasmę.
Dzięki za info 🙂
Dzięki za informacje 🙂
Dzięki za info 🙂 mozę trzeba się jeszcze wstrzymać z nowym Kubuntu
“…że po prostu w dobrym tonie leży bycie na bieżąco”.
– Jak to dobrze być chamem od urodzenia. Nie muszę się użerać z niestabilnymi nowinkami. 😀
Czy ja mam ostatnio oczy jakieś nadwrażliwe, czy te interferejsy i środowiska graficzne są coraz brzydsze?
Toż ikonami z tego obrazka można dzieci straszyć!
Podobnych kolorów używam w nawigacji, ale tam mają za zadanie wypalić mi się na siatkówce. Tak żebym po ćwierć sekundowym rzuceniu okiem, mógł wrócić spojrzeniem na drogę i odtworzyć proponowaną trasę z pamięci.
Cieszę się że Plasma jest tak intensywnie testowana, mam nadzieję że na jesień w Mincie będzie już śmigać bez większych niespodzianek? 8)
chyba plasma-widgets-addons
O dziwo pomimo, że dotąd pierwsze co zwykle robiłem po instalacji nowego środowiska to była zmiana ikon to te z breeze jakoś wyjątkowo dobrze się u mnie przyjęły, świetnie wyglądają na ciemnym tle.
W Kde 4 to było homerun.Śą dwie takie paczki-homerun to menu pełnoekranowe,a homerun-kicker to normalne wysuwane.
W Plasma 5 to jest już zainstalowane-klikasz PPM na ikone menu-i są tam 3 alternatywy,Menu pełnoekranowe jest jedną z nich
Też się zastanawiam,po co miliony kolorów,skoro wszędzie ostatnio rządzą trzy-cztery?
Ikony,i płaskie interfejsy rodem z “natural design”.
Rozumiem Androida tworzonego dla dzieci,ale kierunek,w którym podąża kolorystyka i wzornictwo obecnych rozwiązań zakłada chyba malejący IQ oraz wyobraźnię 2D odbiorców,przepraszam,konsumentów
Cóż – mogę poradzić albo zmianę dystrybucji, na taką, w której Plasma jest traktowana zdecydowanie lepiej przez swych opiekunów, albo… zmianę jej ustawień. Szczególnie w zakresie dostępnym w Wyświetlanie i monitor -> Kompozytor.
Krótko: nie mam problemów z hasłami do WIFI.
Natomiast jeśli chodzi o motywy, które “na KDE4 były ok”. Nie wiem w jaki sposób je instalujesz, ale sprawdź, czy są to motywy dla Plasma 5. Te ostatnie mają inną strukturę i choć motywy z KDE4 bardzo często udają się uruchomić również w Plasma 5, to niemal nigdy nie działają prawidłowo.
A jeśli już przy Plasma na “archopodobnych”, to polecam mimo wszystko źródłowego Archa. Często połączenie Arch+Plasma jest lepsze od np. Manjaro KDE (innych archopodobnych – nie ma, wszystkie dostarczają paczki bezpośrednio z repozytorium Archa, a np. Antergos instaluje dodatkowo idiotyczną meta paczkę).
To Arch już nie ma jak kiedyś meta KDE gdzie to był pakiet minimalistyczny KDE coś jak w Debianie KDE – core? Manjaro ma plasma-meta minimalistyczną podstawową wersję Plasmy.
W Archu są zarówno paczki meta oraz są tzw. grupy. Jak to sobie zainstalujesz – Twoja sprawa. Antergos obecnie instaluje to środowisko przez meta paczkę, która w zasadzie instaluje wszystko co można i trzyma to w “nierozerwalnej” 🙂 całości (oczywiście można tę paczkę usunąć, ale dla osób, które zaczynają się bawić z taką dystrybucją, to jednak pewnego rodzaju i utrudnienie i mało zrozumiałe).
A ja poszedłem inną drogą.W KDE zawsze podobały mi się dwie rzeczy:
Dolphin-doskonały manager plików,w którym jest parę opcji,które ułatwiają życie (patrz też Konqueror)
KWin-manager okien,który o lata wyprzedza dobry,acz wysłużony xfwm4.
Z drugiej strony urzekła mnie prostota XFCE,szybkośc i bezawaryjnosc działania tego środowiska.
jaka rada?
wystarczy zainstalować dwie paczki:kde-window-manager oraz systemsettings.
Robimy w terminaly kwin –replace i bawimy się kostą pulpitu,przełaczaniem okładek i innymi dobrodziejstwami,które są w KDE/Plasma,a których na codzień nie uświadczymy w XFCE.
Sposobów na to,aby od razu KWin startował jest parę,oto jeden z nich:
https://www.youtube.com/watch?v=A0xTiTUiIng
Można doinstalować dolphin i już.
I nie ima się nas klątwa Akonadi
Przyzwyczaiłeś się po prostu do imitowanego 3D.
Kilka lat temu każdy twórca starał się, żeby jego dzieło było ładne i wyjątkowe zapominając o całości. Doprowadziło to do swoistego festiwalu logotypów gdzie każdy element stara się być najważniejszy. Nie jest to ani ładne ani praktyczne.
Obecne trendy są wynikiem szerszego spojrzenia na UI. Warto spojrzeć na każde dzieło wizualne jak na scenę w TV albo jak na zdjęcie. Jest pierwszy, drugi i trzeci plan. Współczesne trendy wprowadzają w tym temacie porządek. Na pierwszym planie powinien znajdować się obiekt nad którym pracujesz (tekst, zdjęcie, strona www). Drugi plan nie powinien rozpraszać uwagi i być tylko pomocny. Dlatego ikonki UI aplikacji tracą “blask” i kolory, zmierzają w kierunku funkcjonalnym. Wystarczy spojrzeć na kokpity naszych aut żeby wiedzieć jak ma wyglądać UI i dlaczego. Nie jest to traktowanie użytkownika jak debila, tylko po prostu w końcu ktoś tego użytkownika zauważył. Jeśli aplikacja ma mieć trzy przyciski to dlaczego nie mogą być one większe aby łatwiej można było trafić myszką albo palcem?
W przyszłości fajnie by było gdyby nastąpiła w tym temacie większa unifikacja bo obecnie każdy sobie rzepkę skrobie. Google ma swoje koncepcje, Microsoft połączył menu z paskiem ikon, Gnome aktywnie wykorzystuje pasek tytułu… a i tak większość aplikacji jest tworzona klasycznie bez rewolucyjnych koncepcji.
A co do 2D to ja przepraszam, jaki jest sens udawania że ten płaski ekran jest czymś innym? Ja rozumem, że kiedyś trzeba było zrobić imitację przycisków 3D żeby ludzie przyzwyczajeni do prawdziwych guziczków i klawiszy zrozumieli, że to można nacisnąć, ale w obecnej rzeczywistości hiperlinków internetowych nie ma to już sensu.
Cieszę się,że znalazłeś czas na odpowiedź,tym bardziej,że wyraziłem tylko prywatną opinię.Twoja odpowiedź jest jak rozumiem próbą wytłumaczenia mi
(co jest zrozumiałe w kontekście wcześniejszych wypowiedzi-
“Pewna psycholog uświadomiła mi, że istnieje w każdym kraju niezmienny odsetek osób, które nie poszukują odpowiedzi, nie są nastawione poznawczo do rzeczywistości, tylko raczej dopasowują otoczenie do własnej wizji świata i ew. dyskusja jest im potrzebna tylko po to aby można było dyskutanta umiejscowić w gdzieś w swoim kanonie “typów” i w ten sposób utwierdzić się w swoich przekonaniach.”-Trafiłeś tym cytatem w sedno-nomem omen pasuje on tez do Ciebie-bez urazy-tylko rozmawiamy)
oraz próbą obrony “nowych,postępowych” trendów,których jak sądzę,z Twoich zresztą wypowiedzi jesteś orędownikiem.
Musi być coś na rzeczy,skoro do poparcia tych tez,zaangażowałeś Swój(z całym szacunkiem i szczerze-ogromny potencjał intelektualny).
Osoba o odpowiednim IQ (a za taką Cię uważam), jest w stanie udowodnić wszystko i wszystkim,traktując swoją wypowiedź jako rodzaj intelektualnej potyczki.Jest to zrozumiałe,wszak poczucie własnej wartości odgrywa niebagatelna rolę w życiu człowieka,a zwłaszcza mężczyzny-pozwalając mu zrealizować cele,które zaplanował.
“Kilka lat temu każdy twórca starał się, żeby jego dzieło było ładne i wyjątkowe”
Szkoda,że teraz tak nie jest.
“(…) zapominając o całości.)
No cóż,ludzie tworzą społeczność,która nie ma wspólnego celu i rozumu,jak np.mrówki.Działają indywidualnie.Poza zrozumiałymi zasadami,które obowiązują twórców oprogramowania,myślenie indywidualne jest nieodłączną cecha ludzkiej osobowości (cechą zresztą znienawidzoną przez osoby nieodłącznie kojarzące się z “unifikacją”,nienawidzące prywatnej własności zarówno materialnej,jak i indywidualnej-wiesz,kogo mam na myśli….
“Na pierwszym planie powinien znajdować się obiekt nad którym pracujesz (tekst, zdjęcie, strona www). Drugi plan nie powinien rozpraszać uwagi i być tylko pomocny.”
Dziękuję,za wskazanie drogi,jak powinien działać i wyglądać mój pulpit.W KDE jest taka opcja “przyciemnij okna drugoplanowe” czy jakoś tak…
“Dlatego ikonki UI aplikacji tracą “blask” i kolory, zmierzają w kierunku funkcjonalnym.”
Tracą blask?Zmierzają w kierunku funkcjonalnym?
Wybacz,ze względu na to,że Cię szanuję-nie odpowiem.
“Wystarczy spojrzeć na kokpity naszych aut żeby wiedzieć jak ma wyglądać UI i dlaczego. ”
Litości…
“Nie jest to traktowanie użytkownika jak debila, tylko po prostu w końcu ktoś tego użytkownika zauważył.”
Tak,to głębsza kwestia.Dostrzegam tu pomieszanie (bo na Boga,chyba nie chodzi o wiarę?) myślenia życzeniowego z idealistycznym pojmowaniem świata (charakterystycznego dla dzieci),zwłaszcza pod kątem wpływu użytkownika na rozwiązania koncernów samochodowych.A propo,a ile ich jest?
Zastanawiałeś się kiedyś,dlaczego o dziesiątków lat nie powstają nowe marki w tej branży? (nie liczę małych,nic nie znaczących firm)-o autach elektrycznych nie wspomnę,bo szanuje Twój czas.
“Jeśli aplikacja ma mieć trzy przyciski to dlaczego nie mogą być one większe aby łatwiej można było trafić myszką albo palcem?”
Nic nie wspomniałem o wielkości,zatem to konfabulacja z Twojej-proszę,nie wkładaj w moje usta czegoś,czego nie powiedziałem.
Jestem za.Możliwość powiększenia przycisków,lub czegokolwiek,jest jak najbardziej pożądana,i tu widzę rzeczywisty postęp.Wymuszony tabletami,HDPI,skalowanie,ogłupieniem klientów ekranami retina i srajfonów 4k.Ale jak najbardziej przydatne.
Co do 2D,użyłem skrótu myślowego,chodziło mi o niższy poziom wyobraźni konsumenta-może było to zbyt ogólne,aby było dobrze zrozumiane (za co przepraszam)-któZ z nas nie obserwuje skądinąd ciekawego (bo zachodzącego praktycznie we wszystkich poziomach czy aspektach życia zjawiska,polegającego na systematycznym obniżaniu poziomu wszystkiego-filmów,muzyki,literatury,programów telewizyjnych,skończywszy w końcu na nowoczesnym podejściu do historii ( sześciu króli…)-aż się człowiek zastanawia,czy..ale dajmy spokój teoriom spiskowym.To przecież niemożliwe,aby ktoś promował specjalnie idiotę albo coraz głupsze programy,nie…
Przynajmniej nie w Unii…
“W przyszłości fajnie by było gdyby nastąpiła w tym temacie większa unifikacja bo obecnie każdy sobie rzepkę skrobie”
I chwała Bogu (przepraszam,jeśli kogoś uraziłem)
Cała historia ludzkości to różnorodność.Możliwość wyboru,to najważniejsza rzecz w wolnym świecie-KDE (umierające,ale jeszcze..)Plasma,XFCE,Fluxbox…
Unifikacja z pozoru jest dobra-ale tylko z pozoru.Za to ulubiona przez wszystkie systemy totalitarne.
“Google ma swoje koncepcje, Microsoft połączył menu z paskiem ikon, Gnome aktywnie wykorzystuje pasek tytułu… a i tak większość aplikacji jest tworzona klasycznie bez rewolucyjnych koncepcji.”
I dobrze.SERIO-chciałbyś korzystać z efektu unifikacji tych firm?Wspólnego dzieła Google,Microsoftu,może i Apple?
Co do postępu – widzę w Twych wypowiedziach,że jawi się on niczym rodzaj Świętego Graala, niebacząc na rzeczywiste efekty,które niesie, staje się świętością samą w sobie.Cóż,lata spędzone na śledzeniu obserwowaniu różnych postępowych idei skłaniają (przynajmniej mnie) do refleksji,że “nie wszystko złoto co się świeci”,a często idee,które maja w zamierzeniu postęp wprowadzić,celowo ten postęp ograniczają,bądź uniemożliwiają.
Wybacz,jeśli temat/odpowiedź potraktowałem zbyt rozwlekle,ale pomny:
“Ależ nie ma sensu prowadzenie głębszych dyskusji z kolegą (…). Twoja świetna praca włożona w tekst zostanie podsumowana kilkoma zdaniami, które odniosą się tylko do części Twojej wypowiedzi w stylu jaki widać”
starałem się stanąć na wysokości zadania.Wiem,że mi się nie udało,ale próbowałem.
Miło że zerknąłeś w archiwa moich dyskusji z Dobreckim ale pozwól, że je pominę.
A że podsumowałeś moje wypowiedzi, więc do tego podsumowania się odniosę.
W moim rozumieniu nowoczesność nie jest zła, ale nie jest też doskonała. Unifikację w dziedzinie UI już mieliśmy za czasów WIN 98. Jakże łatwo wówczas uczyło się innych obsługi komputera. Miało się pewność, że mówi się o rzeczach niezmiennych i pewnych. Od tamtej pory następują rozmaite eksperymenty i jakoś nie widać ich końca. To jest moim zdaniem wada tego postępu. Spore różnice w UI występują już pomiędzy poszczególnymi aplikacjami. Mam na zajęciach ludzi z których jedni korzystają z FF, drudzy z Chrome’a a inni z Edge’a. Kiedyś dla wszystkich aplikacji wystarczyło powiedzieć wejdź w menu w edytuj/cofnij. Obecnie nie jest to już taki proste. Dlatego tak bym się cieszył z większej unifikacji.
Mielizny postępu najlepiej widać w dziedzinie AGD / RTV gdzie oczekiwanie nowości jest bardzo duże i obowiązkiem producenta jest okresowe wydawanie nowych produktów. Przy czym zdążyliśmy się już przekonać że trendy marketingowe dość często wiodą do ślepych uliczek (ilość MP w aparatach foto, 4k lub 3d w telewizorach).
Dookoła widzę mnóstwo osób dość konserwatywnie patrzących na otoczenie. W Wiekszości najchętniej do tej pory siedzieliby na win xp. Zauważ że zazwyczaj nowo wychodzący system jest zły, ten poprzedni nie najgorszy a wcześniejszy jeszcze lepszy. Jak wychodził win xp to ludzie marudzili że poprzednie były lepsze. Jak wychodził win 7 to wszyscy kochali win xp. Teraz najlepszy jest win 7. Mierzi mnie ten automatyzm, i świadczy o tym, że ludzie nie potrafią rzetelnie ocenić tego co otrzymują. Mam gdzieś w genach wpisane unikanie stereotypowego myślenia i uciekanie od schematów. Nie lubię być elementem globalnego zjawiska społecznego, choć oczywiście unikając jednego wpadam w inne 🙂
Można być bezmyślnym konserwatystą i zaślepionym postępowcem. Jedna uliczka jest zła a druga niedobra. Gdybyś bezmyślnie unikał nowości i trzymał się tylko tego co już dobrze poznałeś to nie tykałbyś się KDE.
“Dookoła widzę mnóstwo osób dość konserwatywnie patrzących na otoczenie. W
Większości najchętniej do tej pory siedzieliby na win xp. Zauważ że
zazwyczaj nowo wychodzący system jest zły, ten poprzedni nie najgorszy a
wcześniejszy jeszcze lepszy. Jak wychodził win xp to ludzie marudzili
że poprzednie były lepsze. Jak wychodził win 7 to wszyscy kochali win
xp. Teraz najlepszy jest win 7. Mierzi mnie ten automatyzm, i świadczy o
tym, że ludzie nie potrafią rzetelnie ocenić tego co otrzymują.”
Ha,zgadzam się…
No i tutaj jestem bardziej konserwatywny bo mi bardziej pasował win 8. Szybciej się uruchamiał na pracowym lapku a kafelki po okiełznaniu były bardzo pożyteczne. Ta krucjata na rzecz przywrócenia menu start była dla mnie niezrozumiała i doprowadziła do obecnych dziwadełek p.t. win 10 z dodatkiem pochodzącym z win 8 przywracającym menu start. Póki co u mnie też XFCE na pokładzie. Pragmatyzm po prostu, ale już się kurcze tak przyzwyczaiłem, że jak mnie któraś tam dystrybucja testowana na lapku powitała płaskimi jarzeniówkami to szybko zmieniłem schemat.
Hmmm… chyba zaprzeczam swojemu twierdzeniu że płaskie jest oki… no bo jest oki ale pod warunkiem, że robione z pomysłem i z wiedzą. A wiedzę na temat działania kolorów i ich wzajemnych relacji można zdobyć ale trzeba chcieć. Nie chodzi o to że ja tą wiedzę mam (bo nie mam 🙂 ale że można zrobić płasko i fajnie. Im lepiej jest to zrobione tym mniej muszę się zastanawiać gdzie jest ta opcja na której mi zależy. Stąd wrażenie że jest to robione pod bezmyślnego odbiorcę.
Ale w gruncie rzeczy to cały postęp jest dla bezmyślnych. Gdyby ludzie myśleli na drodze to i prawa drogowego by nie musiało być. ale mimo wszystko fajnie że ono jest 🙂
Na szczęście radarów już nie ma:)
I tak jest to lepsze od tego, co twórcy GNOME robią z już wypracowanymi rozwiązaniami…
Jak nie ma? Coś mnie ominęło, na tym moim wygnaniu i przegapiłem wycofanie suszarek z ulic?! 8)
Myślę że ponakładało się wiele czynników, na obecną sytuację.
Tak jak powyżej pisze @Inter, zachodzi proces unifikacji, po czasie radosnej twórczości niezależnych twórców.
Ale i maniery konsumpcyjne mają tu duże znaczenie, taka Plasma na przykład ewidentnie nastawiona jest na wywołanie efektu “woow!”. O ile metoda ta sprawdza się przy sprzedaży “ostatnich nowości” w drogerii, czy “najlepszych i najnowszych” czarnych cegiełek smartfonów, to w przypadku rewolucji na czyimś stole roboczym niekoniecznie wzbudza już zachwyt.
Z drugiej strony twórcy nieświadomie przejęli psychologiczną zagrywkę wichrzycieli, tak zwaną “wieczną innowacyjność”. Służącą do dezorientowania maluczkich, w wyniku czego zwykle tylko wąska kadra zarządzająca wie, dokąd naprawdę prowadzą zmiany.
Z trzeciej strony… jak sobie wspomnę “urodę” Gnome 2.x, to jednak wybieram Plasmę jako Pulpit komputera domowego. Rozsądny postęp nie jest jednak taki zły, byleby z umiarem i bez tych ich przymusowych rewolucji.
Co do Androida tworzonego dla dzieci… Wiesz, w tym pozornym szaleństwie jest jakaś metoda. Kiedyś to do mnie się zwracano w rodzinie, jeśli ktoś nie potrafił obsłużyć jakiegoś urządzenia czy programu. Dziś to ja czasem się pytam żony, jak obsłużyć ten czy tamten program na urządzeniu z Androidem. Ja korzystam w 97% czasu z komputera, w około 3% z urządzeń androidowych, żona odwrotnie.
Czyli korporacji udało się dotrzeć do nietechnicznego użytkownika bez pośrednictwa “fachowców”. Myślę że to duża zaleta z punktu widzenia korporacji. Bo umożliwia bezproblemowe już dotarcie do osób kierujących się raczej uczuciami niż logiką, czyli można zacząć stosować z powodzeniem wszelkie sztuczki handlowe. 😉
No i się stosuje,się stosuje…
Potwierdzam na Archu zachowuje się świetnie, żadnych problemów ze stabilnością. Dopracowane środowisko, a nie jakeś nieco lepiej niż beta. Wygląd plasmy jest natyle dopracowany i trafia w mój gust że spokojnie moge pozostać przy oryginalnym breeze, bo na oxygen w KDE4 patrzeć już nie mogłem. Mogli by tylko do dolphina dodać otwieranie plików podwójnym kliknięciem, bo nie moge nigdzie znaleźć tego ustawienia.
Cóż… chyba się z tym “rodowodem” Plasmy i nastawieniem, jak to piszesz na “efekt ‘woow!'” nieco mylisz.
Kiedy wiadomo było, że KDE4 dalej nie będzie już mogło być rozwijane z powodu wygaszania się wsparcia frameworku, na którym było oparte, w kilku miejscach – przede wszystkim na specjalnie uruchomionym w tym celu Visual Design Group na forum KDE – można było się wypowiadać w jakim kierunku mają pójść prace związane z wyglądem przyszłego środowiska. Prezentowane były i są mockupy poszczególnych rozwiązań, które można było i jest dyskutować. Efekt, który obecnie widzimy jest zatem wynikiem tak wyboru pewnych rozwiązań technicznych (QML itp.), jak i współpracy twórców wystroju ze społecznością (każdy z nas w tym mógł i może uczestniczyć). Do tego nałożyły się efekty badań nad ergonomicznością środowiska, jakie kilka lat temu zostały na rzecz KDE przeprowadzone.
Jeśli zatem teraz dostrzegasz “efekt woow”, to nie jest to wynik jakichś zewnętrznie przyjętych koncepcji, ale tego, co – przynajmniej aktywni uczestnicy KDE – chcieli oglądać.
Z drugiej strony nie jestem przekonany, czy “wieczna innowacyjność” jest efektem pracy “wichrzycieli”. Akurat w przypadku konieczności zmiany KDE4 było to podyktowane m.in. starzeniem się użytej tam technologii, która nie była już w stanie obsłużyć nowych trendów, jakie się pojawiły w linuksie. Dla przykładu KDE4, ze względu na oparcie go o Qt4, nie nadaje się do obsługi Waylanda, nie nadaje do pracy w urządzeniach mobilnych, czy inaczej – z dotykowym ekranem (tu może precyzyjniej: są lepsze technologicznie rozwiązania). W przypadku KDE wybory dokonywane są też podczas corocznie odbywających się spotkań jego twórców i najbardziej zaangażowanej części społeczności. Jeśli zatem ktoś tę innowacyjność wprowadza, to jesteśmy nimi sami my. Chyba, że ktoś postrzega środowisko oferowane przez KDE jako produkt jakiejś korporacji, która tylko kombinuje jak tu użytkownikom tego produktu utrudnić życie. Myślę jednak, że jest to wadliwe nastawienie. Podobnie jak wadliwym jest postrzeganie linuksa i całego open source w kategoriach “firma” > “produkt” > “konsument”. To nie ten model.
Najlepsze, że to co w Archu widzisz jako Plasmę jest dokładnie tym, co zaplanowane zostało w ramach prac KDE/VDG. Nie ma tu żadnych, autorskich, dodatków.
Dolphin i otwieranie podwójnym kliknięciem. Oczywiście jest. Ustawienia systemowe > Urządzenia wejściowe > Mysz. W pierwszej, domyślnie otwartej zakładce (“Ogólne”) masz sekcję “Ikony”, w której przełączasz środowisko pomiędzy otwieraniem plików i katalogów podwójnym, bądź pojedynczym kliknięciem. Dlaczego tutaj, a nie w Dolphin? Bo działa to globalnie, również w innych programach, również w odniesieniu do ikon rozmieszczonych na pulpicie.
A tego o czym piszesz to nie wiedziałem. Ogólnie jakoś nigdy głębiej nie wbijałem się w temat KDE i Plasmy i po prostu odniosłem do nich zasady które nagminnie, w dużych ilościach obserwuję wokół nas. Widzę że myliłem się i to mocno.
Biję się w piersi, obiecuję do następnego razu nie wypisywać głupot, bez ich choćby pobieżnego sprawdzenia. I przepraszam też @megaziuziek:disqus i innych za nieświadome wprowadzenie w błąd. 😉
Dzięki za konkretne, fachowe wyjaśnienie zagadnienia. Widzę że mam w tobie informatora kompetentnego i zorientowanego w temacie.
Jakoś mi się te KDE od razu przyjaźniejsze zrobiło teraz. 😀
Jak instalował z mini.iso to może nie mieć.
Jest teraz w ustawieniach myszy.
Dzięki. Myślałem ze jestem za stary na zmiany, ale po kilku godzinach pracy stwierdzam że to pojedyncze kliknięcie nawet wygodniejsze jest. Robiłem kilka podejść do archa, jeszcze za czasów pierwszych wydań BridgeLinuxa, ale jakoś zawsze wracałem na Kubuntu, Tym razem odwrotu może już nie być.
Co do płaskich, ale nie do bólu skórek do XFCE/GTK polecam bardzo Arc Theme- bardzo dopracowany skin.
Hmm,dopytam:
Masz na myśli instalowany osobno,czy ten który jest domyślnie w Mint pod nazwą Arc-Wise-cośtam?
Chyba ten pierwszy,bo to co jest w Mint,działa jak GTK-1:P
Wyjaśnij proszę
Nie ma za co,nie zdążyłem przeczytać.
A w ogóle to testuję Kubuntu 16.04 w ramach “Wekend z dystrybucją”
No w sumie całkiem,całkiem…
Ten instalowany osobno, tego z Minta nigdy nie testowałem.
Zgadzam się,ale chyba z tym przejściem z KDE-3 do KDE-4 ,to z tymi badaniami trochę inaczej było…
“Podobnie jak wadliwym jest postrzeganie linuksa i całego open source w
kategoriach “firma” > “produkt” > “konsument”. To nie ten model.”
Dokładnie.To nie ten model
Badania, o których wspominałem, prowadzone były u schyłku KDE4, jakieś 3-4 lata temu. Za czasów KDE 3 nie pamiętam takich.
Czy działają miniaturki wideo?