Flowblade 1.6 z filtrami G’MIC w zestawie

Nieliniowe edytory wideo mają od lat bardzo złą prasę. Oczywiście jeżeli chodzi o Linuksa. Niby są, ale każdy narzeka na ich braki, ale w gruncie rzeczy po prostu większość malkontentów nie zaznajomiła się z ofertą współczesny programów. A takim bez wątpienia jest Flowblade. Niepozorny, bez tuby propagandowej w prasie, rozwija się obok głównego nurtu i wychodzi mu to bajecznie.

Najnowsze wydajnie Flowblade 1.6 dostarczy nam dużo frajdy głównie za sprawą wbudowanej obsługi G’MIC. Brzmi niepozornie, ale tylko dla osób, które nie poznały do tej pory potęgi możliwości silnika G’MIC. Oczywiście obecne wdrożenie nie zawiera jeszcze wszystkich dostępnych filtrów, ale poniższe wideo daje wyobrażenie o całości i jakie to stwarza możliwości na przyszłość:

flowblade
Flowblade z G’MIC za pan brat

Na tym nie koniec, gdyż wraz z gustownym oknem umożliwiającym aplikowanie filtrów G’MIC, w tym wydaniu natkniemy się również na:

  • Możliwość zmiany profilu dla projektu. W odpowiedzi na zgłoszenia użytkowników od teraz można zmienić profil projektu w dowolnym momencie,

  • Przeciąganie plików multimedialnych z innych aplikacji jako uzupełnienie podstawowej funkcjonalności,

  • Zaktualizowany pasek narzędziowy. Pojawiły się przyciski dla G’MIC, Batch Render Queue oraz Split Audio,

  • Opcja ‘Sync All Compositors’ może być przydatna w sytuacji, gdy przenosimy całą ścieżkę w odniesieniu do innego klipu.

Jak to bywa, przydatność Flowblade i tak najlepiej sprawdzić w boju, czyli jakimś bardziej zaawansowanym projekcie wideo. Program radzi sobie nadspodziewanie dobrze i pracuje stabilnie, choć zawsze można sprawy tak skomplikować, że będzie to za dużo nawet dla dobrze przemyślanego edytora. Wydajną i efektowną obsługę mediów zapewnia framework MLT, z którego Flowblade skutecznie korzysta.

Co się zaś tyczy instalacji, to niestety musimy posiłkować się zachowaniami rodem z wiodących systemów, czyli… Ręcznie pobrać paczkę deb ze strony projektu. Ponieważ Flowblade jest napisany w Pythonie, nie będzie stanowiło dla niego problemu uruchomienie się na niemal dowolnym systemie (na którym będzie można spełnić zależności programu). Aż dziw, że nikt do tej pory nie pokusił się o stworzenie wygodnego PPA dla tego projektu.

Użytkownicy Manjaro i Arch Linuksa są o krok do przodu przed wszystkimi – Flowblade możemy znaleźć w niezawodnym repozytorium AUR:

yaourt -S flowblade 

3 komentarze

  1. wygląda zacnie. Przynajmniej na filmie. W rzeczywistości (na Manjaro) instaluje się i owszem ale niestety z jakichś bliżej mi nieznanych powodów uruchomić się nie chce:
    ———————————————————–

    [maras@maras-manjaro ~]$ flowblade
    FLOWBLADE MOVIE EDITOR repository 1.6
    ————————————-
    Launch script dir: /usr/sbin
    Running from filesystem…
    MLT found, version: 0.9.8
    Failed to import module app.py to launch Flowblade!
    ERROR: No module named app
    Installation was assumed to be at: /usr/sbin/Flowblade
    ————————————————————————-

  2. Wczoraj przetestowałem na Mincie 17.3 i ładnie działa. Prosty edytorek, ale IMHO dla większości domowych uzyszkodnikow, próbujacych sklecić jakiś pamiątkowy filmik – w zupelnosci wystarczy.
    Filtry G’MIC mogą z kolei zainteresowac osoby, które chciałyby uzyć video jako medium artystycznego – nie wiem, jak w Polsce (rzadko bywam), ale na Zachodzie Europy i w USA instalacje video są dość powszechną formą artystycznej ekspresji w galeriach, zaś w nurcie post-internet art wszelkie manipulacje obrazem, data-glitching etc. są często wykorzystywane przy produkcji tego typu prac.

  3. Zainstaluj gir1.2-gtk-3.0 (nie wiem jaki jest odpowiednik tej paki na Archu, chyba gobject-introspection-runtime)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.