GIMP 20 lat później
W dniu wczorajszym (21 listopada) powstał GIMP. Rzecz miała miejsce 20 lat temu, w zamierzchłej i schyłowej formie XX wieku. W roku 1995 pojawiły się wstępne plany względem wolnego edytora graficznego i tak to się zaczęło. Pierwsza publiczna wersja GIMPa 0.54 została przedstawione społeczności w 1996 roku. Miała to być odpowiedź wolnego świata na triumfalny marsz Photoshopa (ten był rozwijany od 1988 roku), lecz jak to się potoczyło wszyscy wiemy. A dwudziestolecie projektu uświetni nowa jakość oficjalnej witryny http://gimp.org, którą zaprojektował i stworzył Patrick David.
Pierwsza wersja 0.54 wykorzystywała biblioteki graficzne i interfejs Motif oraz prezentowała niczego sobie możliwości, dobrze zapowiadające przyszłość tego projektu:
- Support for 8, 15, 16, & 24 bit displays
- RGB, Grayscale, & Indexed color modes
- Multiple views of same image to ease complex tasks
- Fast zooming and panning on images
- Full suite of selection tools – (rectangle, ellipse, freehand,
fuzzy, bezier, intelligent) - Transform tools – (rotate, scale, shear, flip)
- Crop, color picker, bucket-fill, blend, & text tools
- Paint tools – (paintbrush, airbrush, clone, blur, sharpen,
convolve) - Full set of brush masks and support for arbitrary brushes
- File format support – (jpg, tif, gif, png, xpm)
- Numerous effects filters – (blur, edge detect, pixelize, …)
- Channel operations – (add, composite, blend, …)
W związku z problemami z inżynierskim i komercyjnym interfejsem Motif, wersja GIMP 0.60 zaprezentowała Gimp Tool Kit i Gimp Drawing Kit – czyli to co dziś znamy pod nazwą GTK+ i GDK. Z tego powodu seria 0.6x była jeszcze mniej używalna, niż poprzednie wcielenia programu. Pamiętać też należy, że pracowali nad nim główniej dwaj programiści – Peter Mattis oraz Spencer Kimball, lecz projekt zyskał ogromne wsparcie społeczności. Z racji jego gwałtownego rozwoju w tym okresie czasu nigdy nie powstała sensowna dokumentacja – był to etap nieskrępowanego dodawania coraz to nowych funkcji do programu.
W czerwcu 1998 roku pojawił się GIMP 1.0.0, a GTK+ (wtedy jeszcze 1.0) stało się oddzielnym projektem. Potem było już z górki. W 2004 roku wydano GIMPa 2.0.0 już z interfejsem w GTK+ 2.0, pod koniec tego samego roku ujrzeliśmy wersję 2.2.0 z narzędziem do transformacji, sprawniejszym przeciągnij/upuść, interpreterem skryptów Tiny-fu (który miał zastąpić Script-fu, ale nie dał rady) i garścią nowych wtyczek. Kolejny znaczący GIMP 2.4.0 to już rok 2007 i przepisanie narzędzia wyboru rejonów obrazu, debiut zaznaczania pierwszego planu i wsparcie dla pędzli ABR. Tempo sensownego rozwoju utrzymywało się nadal i w 2008 roku mogliśmy cieszyć się wydaniem 2.6.0 ze znacznie usprawnionym interfejsem, nowymi pozycjami w narzędziówce (wolne zaznaczanie, pędzle). Coraz częściej zaczął pojawiać się temat GEGLa i większej precyzji obróbki (16 i więcej bitów na kanał). Wtedy też okazało się, że rozwój programu zaczyna cierpieć z racji starego kodu (od pierwszych wersji upłynęło już niemal 15 lat) i wprowadzenie niektórych zmian wymagało przepisywania całych sekcji projektu. Dlatego GIMP 2.8 ukazał się dopiero w 2012 roku a wraz z nim doczekaliśmy się trybu jednego okna i krytykowanego zamieszania w zapisz/eksportuj (domyślnie GIMP zapisuje w swoim formacie, do innych formatów należy obraz eksportować).
Od tych wydarzeń upłynęło już nieco czasu, a wyczekiwanej wersji 3.0.0 ani widu ani słychu. Przepisywane są całe połacie bibliotek GEGL i samego GIMPa, a wersja deweloperska programu (2.9.1) w końcu zaprezentowała wolne, ale jednak operacje z niemal dowolną precyzją (bit na kanał). Projekt nie przyciąga również już takiej rzeszy deweloperów jak kiedyś, a w niektórych kręgach mówi się nawet o tym, że prościej było by GIMPa napisać od nowa.
Niemniej całe to narzekanie jest nieco na wyrost w obliczu obecnych możliwości programu. W sprawnych rękach GIMP jest wydajnym i w pełni używalnym narzędziem. Miejmy nadzieję, że na następne przełomowe funkcje w tym edytorze nie przyjdzie nam czekać kolejnych 20 lat.
Mogli by wydać ten pakiet na qt 😀
Właśnie chciałem to napisać. 😛 GTK+ zeszło na psy, z biblioteki do pisania GIMP’a stało się biblioteką do pisania Gnome, zabawne. :p Teraz tylko Qt, a szkoda.
Wersje z serii 2.9.1 są całkiem fajne, tylko szkoda, że mamy już 341 iterację i nie zanosi się na skok dajmy na to do 2.9.2
Z okazji 20-lecia mojego ulubionego edytora graficznego: Sto lat!
na qt jest Krita i działa całkiem fajnie. Piszę to z niechęcią, bo zawsze wolałem gtk a gimpa używam już od kilku lat.