Terminal pogryzł człowieka: mp3blaster

Jeżeli wyłączyć by dzwonek systemowy, to wymowna czerń terminala zamyka nas w swoich odmętach otaczając nas wzorową próżnią. Nie dobiegają z niej (czeluści tekstowej krainy) żadne odgłosy. Ale jest to stan złudny. Wystarczy odpowiedni program, by horyzont upstrzony tekstem wybuchł feerią dźwięków, zachęcających nas do wytężonych działań, lub trwania na bezdechu w oczekiwaniu zakończenie kompilacji. Takim typowym rozpraszaczem ciszy może być np. mp3blaster. Program z tradycjami i filozofią działania niepodlegającą modnym trendom.

mp3blaster
Mp3blaster – po prostu
Mp3blaster to program dla tradycjonalistów, którym wystarczy gustowny interfejs stworzony w ncurses oraz podstawowe operacje na naszej muzycznej kolekcji – dodawanie/usuwanie plików do playlisty, zapisywanie/odczytywanie playlisty, tworzenie grup, odtwarzanie w kółko, odtwarzanie losowe. Tak, to już niemal wszystko, co potrafi mp3blaster. Poza oczywiście odtwarzaniem plików mp3 i ogg i standardowych stacji radiowych (shoutcast).

Obsługa programu również nie obfituje w jakieś skomplikowane przygody. Pracuje on w dwóch trybach – operacjach na plikach (dodawanie do playlisty, itp.), oraz samej playliście. Po uruchomieniu wystarczy wdusić klawisz F1, przemieścić się do lokalizacji z naszą kolekcją muzyczną i dodać interesujące nas pliki (zaznaczając je spacją), dodać cały katalog (F3). Do widoku list odtwarzania wracamy klawiszem F1, a klawiszami F6 i F7 zmienimy powtarzanie oraz odtwarzanie losowe. Stworzoną playlistę będziemy mogli zapisać naciskając F4. Odtwarzanie, przewijanie, przeskakiwanie między ścieżkami uskutecznimy klawiszami 1,2,3,4,5,6. I to w zasadzie wszystkie operacje, jakie musimy spamiętać, by posługiwać się mp3blaster. Ciekawostką jest możliwość skonwertowania wybranego pliku mp3 do wav.

Program posiada kilka parametrów, z jakimi można go wywołać w linii komend (np. określić urządzenie wyjściowe). Posiada również wbudowaną pomoc, którą wyświetlimy naciskając klawisz „?”. Niemniej, przynajmniej w dystrybucjach debiano-pochodnych, plik /usr/share/doc/mp3blaster/commands.txt jest spakowany i musimy go wcześniej rozpakować:

sudo gunzip /usr/share/mp3blaster/commands.txt.gz

Jest jeszcze jeden niuans – w terminalach które pod klawiszem F1 mają wbudowaną pomoc, należy udać się do ich ustawień i zmienić nieco mapowanie klawiszy.

Program zainstalujemy w większości dystrybucji wprost z głównego repozytorium – a przynajmniej w Debianie i Ubuntu, Mincie i pochodnych. Niestety, o dziwo, mp3blaster nie istnieje w repozytoriach Arch Linuksa (i Manjaro, oraz pochodnych).
 

1 Response

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.