Natron 1.0.0 i kompozycje ustabilizowane
Jeżeli ktoś marzy o karierze speca od montowania filmowych efektów specjalnych, to nieco posmutnieje po przeglądnięciu fachowej oferty programowej dla tej branży. Raz, że jedynym reprezentantem tego gatunku w wersji dla Linuksa jest program Nuke, to dwa – cena Nuke Studio wyrywa z butów nieprzygotowanych na taką inwestycję w swoje umiejętności. Pomijając fakt, że Nuke stał się branżowym standardem, wiele osób chciałoby najpierw podszkolić i wypróbować swoje umiejętności i dopiero wtedy wydawać konkretną sumę wpisowego do branżowej elity. Do tej pory Linux cierpiał z powodu braku eleganckiego edytora kompozycji, aż do momentu narodzi projektu Natron i jego najnowszej wersji stabilnej 1.0.0.
Tym samym z radością należy jego pierwsze stabilne wydanie 1.0.0. Zmian od wersji RC3 jest sporo i są one czytelne raczej dla obeznanych z problematyką takiej edycji materiału filmowego. Jednocześnie autorzy obiecują utrzymać tempo rozwoju i wydać kolejną wersję już w styczniu.
Dopóki program nie trafi do szerszej dystrybucji za pomocą repozytoriów, pozostaje pobranie nam ze strony projektu instalatora (wersja 32/64bit) i jego ręczne uruchomienie.
wygląda ciekawie, nawet zassałem ale nie wiem jak uruchomić
No,jesli komuś to nie pasuje,to juz nie wiem,paczka deb działa na Mint 17 bez zarzutu.Możliwości ogromne,nawet nie sposób ogarnąć.(Natron oczywiście)
Wieści o tym,że “na Linuxa nie ma dobrych programów graficznych,wideo itp” należy włożyć między bajdy i duby smalone.
No,chyba ,że ktoś ma oddzielną przegródkę na KaCzki dziennikarskie.