Mój pierwszy Japończyk

ufo.jpg
Oto on. Mój pierwszy Japończyk. Album praktycznie nie do dostania (w Polsce) w wydaniu zachodnim (a zatem i w przystępniejszej cenie). Pozostało zaopatrzyć się w inne wydanie, i tak oto jest.

Grupy UFO znawcom chyba nie muszę przedstawiać. Album No Heavy Petting (1976) nie jest może określany jako najlepszy w dorobku tej ekipy, ale mnie ujmuje surowym Natural Thing, ściskającym za serce Beladonna, drapieżnym i żywiołowym Can You Roll Her. Z dołożonym drugim gitarzystą i klawiszowcem, ten krążek wydaje się ostrzejszy od wcześniejszych Phenomenon and Force It.

No i co najważniejsze – niedługo takie płyty mogą zginać w pomroce dziejów. Trzeba zatem ratować co się da.
 

1 Response

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.