Żegnaj Rox, witaj Thunar

Filemanager to rzecz nabyta. Jedne się integrują ze środowiskiem, inne z użytkownikiem, jeszcze inne same ze sobą. Myślę, że tak jest z Rox-Filer’em, który nie jest złym programem – ale użytkowanie go tylko jako menadżera plików jest marnowaniem zasobów całego środowiska ROX’a (sesje i cała reszta dodatków).

Użytkowałem Rox-Filer’a od paru lat, nie powiem, zżyłem się z nim sentymentalnie. W wolnych chwilach dłubałem sobie w nim jakieś tam dodatki do niego, np. tworzenie miniaturek zdjęć w formacie RAW. Było nam dobrze i zgodnie użytkowaliśmy elektroniczne bebechy mojego komputera. Jednak lata płynęły, komputer dorobił się szybszego procesora, większej ilości pamięci i przede wszystkim ta wielkość pamięci rozbudziła we mnie postawy roszczeniowe. Czarę przepełniły dwie sprawy – banalna instalacja Ubuntu na laptopie, gdzie wszystko ruszyło z marszu, oraz to, że Rox-Filer przestał się dogadywać z usbmount. Nawiasem mówiąc, nawet nie zauważyłem, kiedy usbmount przestało być rozwijane, jednak do moich potrzeb się sprawdzało jak do tej pory.

Po sprawdzeniu zainstalowanych komponentów (muzeum!) próba naprawienia automagicznego montowania pendrive’a dotarła do etapu – albo zainstaluję gnome-volume-manager, albo ivman’a, podłubię w konfiguracji hal’a lub udev i może jakoś to się nareperuje.

Ostatnie przebłyski zasobo-oszczędności podpowiedziały – nie po to używam XFCE, żeby pakować w niego połowę środowiska Gnome. Żyłka odkrywcy podpowiedziała – a zrób to bez konsoli, cwaniaku.

I tak uruchomiłem Thunar’a, włączyłem w nim obsługę woluminów (musiałem dodać się do grupy plugdev). Zapisałem sesję. Coś się kończy, coś zaczyna…
 

6 komentarzy

  1. Brakuje mi dokładniejszego opisu. Z tego, co napisałeś nie wynika nic:
    1) Nie wiem jak zainstalować menadżera plików
    2) Nie wiem jak zmienić domyślnego menadżera plików
    3) Nie wiem jakie są główne różnice pomiędzy rozpatrywanymi programami
    3) Nie wiem “co jest lepsze” (nie podałeś żadnych zalet, poza bezproblemowym montowaniem dysków USB)

    Jeśli ktoś stanie przed koniecznością zmiany menadżera plików pod Gnome, zachęcam do zapoznania się z: http://grzglo.jogger.pl/2008/01/02/zmiana-domyslnego-menedzera-plikow-w-srodowisku-gnome/

  2. Czy Thunar działa też bez XFCE? Podoba mi się ten manager i chociaż wolę XFCE od Gnome czy KDE, to bardziej podobają mi się WMy typu Window Manager, IceWM itp.
    Podoba mi się też PCMan File Manager i Nautilus, ale poza kilkoma bibliotekami wolałbym nie ciągnąć połowy Gnome.

  3. No i co z tego? Konqueror to też FM (i przeglądarka internetowa), a bez KDE chyba się nie obejdzie. Czytaj ze zrozumieniem.

  4. @GrzegorzJZD

    Masz rację, brakuje w tym wpisie wiele, lecz ma on charakter wybitnie fabularny. Twój link jest doskonałym uzupełnieniem całości. Wiedziałem w sieci takie opisy, dlatego nie lałem wody – a użytkownicy to ambitni ludzie, nie lubią jak się im na tacy wszystko podaje 🙂

    Co do porównania tych menadżerów – no cóż, okna z listą plików, jak to się wszędzie przyjęło. Dogłębna analiza to temat na odrębny wpis 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.