Nowy miesiąc, nowy system

Wczesny poranek rozpocząłem jak zawsze. Po przeciągnięciu się i podrapaniu w lewą stopę, podreptałem w kierunku królewskiej samotni, po drodze wduszając przycisk ‘power’ w domku najlepszego przyjaciela człowieka – elektronicznej maszyny liczącej. Powrót z samotni zakłócała mi natrętna myśl, że ja już taki poranek kiedyś przeżyłem… – ‘Zdecydowanie za dużo ostatnio pracuję’, odpowiedziałem obijającej się mi po głowie ułudzie i...

Lekko, lżej, LXDE

Niemal wszyscy posiadają dzisiaj nowoczesne komputery z gigabajtami pamięci i gigahercami tryskającymi spod maski procesora. Ci, którzy chodzą z nosem spuszczonym na kwintę jednak takiego komputera nie mają. Czy słabe zasoby ich maszyn liczących wykluczają ich poza nawias społeczeństwa informacyjnego? Zdecydowanie nie. Wytłumaczę to na przykładzie moim i mojego małego notebooka. Założenie Zostaniemy panem i władcą naszego starego, zakurzonego komputerka,...

Dawno, dawno temu…

Tak, dawno tu nie zaglądałem, ale mam dość wiarygodne usprawiedliwienie, np. przebywałem w innych stanach świadomości: Zainteresowani skojarzą zapewne gdziem to bywał, a niezainteresowanym podpowiem, że wypełniałem sumiennie obowiązki wobec jednego z moich najstarszych hobby. I taki oto efekt dość nieoczekiwany. A wszystko to odbywało się w tradycyjnej oprawie urbanistycznej: (jakie to miasto, ktoś zgadnie?) Tak czy siak, egzorcyzmy się...

Translate »