Dell w końcu nie chowa Ubuntu i RHEL w zakamarkach
Wszyscy wiemy jak użytkownik Linuksa kupuje laptopa. Ci, którzy mają jeszcze złudzenia próbują przegrzebać ofertę sklepów i znaleźć w najlepszym wypadku sprzęt bez systemu – resztę doinstalują sobie sami. Ci, którzy nie mają już złudzeń kupują po prostu to, co odpowiada ich wymaganiom a potem usuwają domyślnie i na siłę doklejonego Windowsa 10 (lub ograniczają jego widoczność). Są jeszcze i idealiści, którzy procesują się o zwrot pieniędzy za nieużywaną licencję Windowsa. Tak czy owak, na zakupach użytkownik Linuksa ma przeważnie pod górę.
Ale okazuje się, że można inaczej i wszystko zależy od woli producenta sprzętu. Przez długie lata (sic!) Dell oferował laptopy z preinstalowanym Linuksem. I to nie jakieś „wystrugane” konstrukcje, ale pełnoprawne urządzenia. Prym wiedzie tutaj Dell XPS Developer Edition – pierwszy tak szumnie i oficjalnie reklamowany wśród społeczności i z Ubuntu 18.04 na pokładzie (wcześniej 14.04,16.04). Ale konia z rzędem temu, kto na stronie Della był w stanie dotrzeć do oferty ich konstrukcji z preinstalowanym Linuksem. Wszystko było skrzętnie poukrywane w zakamarkach i odnaleźć opcję Ubuntu można było tylko dzięki wyjątkowej silnej woli. Ale to już przeszłość. Dell zdał sobie sprawę z tego, jak słabo promuje swoje produkty z Ubuntu i Red Hatem na pokładzie.
Od teraz wystarczy udać się na stronę dell.com/linux, by naszym oczom ukazała się cała paleta urządzeń, które możemy zakupić z naszym ulubionym systemem. Jest tam i wspomniany Dell XPS 13, cała gama modeli Dell Precision 3540/30,3541,5540/30,7540/30,7740/30 i Dell Tower. Każdy oczywiście konfigurowalny i z takimi komponentami, jakie sobie wymarzymy. W tym z możliwością wyboru Ubuntu podczas doprecyzowania szczegółów naszego zestawu.
Całość chciałoby się skwitować komunałem – „Można? Można”.
Tak powstają ludzkie dramaty
https://www.youtube.com/watch?v=5Qj8p-PEwbI
Pamiętam, że zawsze gdy szukałem tego na stronach Della, to trzeba było szukajki użyć, z normalnego konfiguratora nigdy nie dało się wybrać “Ubuntu”.
Ja nie usuwam windowsa, wyjmuję dysk ssd i zastepuję go innym, w końcu są teraz bardzo tanie. Stary dysk przyda sie w momencie sprzedaży laptopa.
Sposób może i fajny, ale żeby wyjąć dysk z nowego Della np. Inspiron 15 3000 Series, to trzeba rozkręcić całego laptopa.. tracąc przy okazji gwarancję.
Dell chętnie wymieni dysk na gwarancji, ale wtedy nie będzie on już taki tani 🙂
Akurat kupilem specjalnie pod linuxa uzywanego e7240 z i5, 16gb ramu i msata ssd i dostep do nich jest bezproblemowy. Ale bede musial sie nameczyc zeby wymienic np baterie biosu albo paste na procku. A jesli masz tam np. dvd rom to mozesz wyjac i wlozyc drugi dysk w specjalnej obudowie.
Sam kupiłem ostatnio Della XPS 13 w wersji 9365 z zainstalowanym WIN10 Pr i jestem mega zadowolony. Sprzęt pod względem budowy – rewelacja. Aluminium, włókno węglowe i gorilla glass. Żadnych wentylatorów, chłodzenie pasywne do dolnej części obudowy. Zaraz jak go dostałem, usunełem syf czyli Windows 10 PRO. Pod KDE NEON śmiga aż miło. Ekran dotykowy działa. Touchpad, kamerka, bluetootch i cała reszta działa. Jest po prostu dobrze. Bardzo dobrze i jestem zadowolony z zakupu.