GNOME 3.32 odkrywa zalety SVG
Kiedy człowiek co rusz potyka się w internecie o nagłówki „Rewolucyjne ikony w GNOME 3.32”, to mimochodem za n-tym razem ta rewolucja zaczyna mu się udzielać. Chociaż wspomniane wydanie jest zaplanowane na marzec 2019 roku, to już teraz można podejrzeć jak GNOME zamierza się zmienić ku uciesze użytkowników. Oprócz ikon dokonany został też retusz aktualnego tematu graficznego. Czy zatem w 3.32 czeka nas wizualny wstrząs desktopowy?
O poprawkach w domyślnym temacie graficznym Adwaita pisano już od jakiegoś czasu. Temat został uzupełniony o cieplejszą kolorystykę. Zrezygnowano również z wyrazistych ikon przycisków w nagłówku okna. Ich kategoryczne czarne obramowanie zostało zastąpione subtelnym cieniowaniem. Zmianie uległy też przełączniki. Do tej pory były upiększone etykietami on/off. W nowej wersji Adwaita ich wygląd został uproszczony, pozwalając tym samym na zaoszczędzenie miejsca w oknie. Ale dość o temacie graficznym, który przecież nie doczekał się takich rewolucji, jak tytułowe ikony. A te na przestrzeni dekad wpisywały się w przeróżne koncepcje. Ostatnie wytyczne „projektowe” były dość uciążliwe dla projektantów jak też samych twórców oprogramowania. Otóż w ramach inicjatywy GNOME zakładano istnienie kilku wersji danej ikony. Różniły się one oczywiście rozdzielczością i wymagały niekiedy precyzji co do piksela podczas ich tworzenia. Na koniec okazało się, że mało kto nadążał z produkowaniem tylu wariantów ikon, deweloperzy bez zacięcia artystycznego kompletnie nie przejmowali się jakimiś wytycznymi, a gwoździem do tej koncepcji okazał się fakt, że… Większość wariantów nie były nigdy używa przez system. Świat poszedł do przodu, zmieniły się parametry wyświetlaczy, jak też nasze oczekiwania co do wielkości ikon i obecnie nikt chyba nie zawraca sobie głowy miniaturkami o wymiarach 16×16 pikseli.
Dlatego do łask postanowiono przewrócić format, których został stworzony po to, aby tworzyć uniwersalne ikony. Chodzi o wektory zapisane w SVG. Według najnowszych wytycznych od teraz nie musimy tworzyć siedmiu wariantów ikony dla naszego projektu. Od teraz wystarczy jeden plik SVG zoptymalizowany pod wymiar 64 pikseli oraz druga ikona będąca symbolicznym uproszczeniem tej pierwszej (czyli bez kolorów).
Oczywiście wytyczne to nie wszystko. Zostały już zaprezentowane pierwsze ikony systemowe, stworzone w zupełnie nowej jakości jak też z uwzględnieniem obecnych trendów estetycznych. Aby ułatwić nam testowanie ikon w środowisku, stworzony został program Icon Preview. Jego wersję flatpak możemy pobrać i przetestować pod tym adresem.
Wobec powyższego pozostaje nam zadać jedno pytanie. Na ile w środowisku zostanie zoptymalizowana obsługa SVG, którego wyświetlenie wymaga nieco więcej zachodu niż zwykłego pliku graficznego?
Tytuł troszku złośliwy. Przecież ikony symboliczne — obecne w GTK i GNOME już parę ładnych lat — są chyba cały czas plikami SVG, dzięki czemu GTK może je dynamicznie kolorować wg koloru tekstu.
Czy tylko mnie ta nowa Adwaita zaczyna przypominać temat z MacOS?
Od początku nie ukrywała inspiracji