Ubuntu 18.04 LTS z X.Org i ikonami na pulpicie oraz w ciekawej szacie
Postęp prac nad Ubuntu 18.04 LTS dotarł do momentu, kiedy zespół odpowiedzialny za biurkową wersję tej dystrybucji musi podjąć kilka trudnych decyzji. Jedną z najbardziej obijających się na przyszłości nadchodzącego wydania LTS jest informacja o tym, że domyślną sesją będzie zawiadywał stary dobry Xorg a nie Wayland. W tej kwestii Will Cooke, szef zespołu, wydał już oficjalne oświadczenie.
Ponieważ Ubuntu 18.04 LTS Bionic Beaver które premiera jest spodziewana w kwietniu bieżącego roku pozostanie z nami przez najbliższe pięć lat, raczej nikogo nie powinna dziwić zachowawcza decyzja. Pulpit użytkownika zostanie obsłużony przez Xorga, który przez wieki rozwoju nabrał sprawności i nadal potrafi lepiej obsługiwać udostępnianie zawartości ekranu (Skype, usługi WebRTC, VNC, RDP). Do tego przypadłości niepoprawnego działania GNOME Shell są pod Xorg o wiele łatwiejsze do opanowania. Wayland nadal ma z tym problemy i nie potrafi sprawnie obsłużyć krytycznych wyjątków – lub inaczej, obsługuje je po swojemu. Konstrukcja GNOME Shell i menedżera okien Mutter jest taka, że w przypadku poważnej awarii oprogramowania cała sesja jest restartowana a użytkownik ląduje na ekranie logowania. Ta sztuczka nie udaje się w przypadku Waylanda z racji jego specyfiki. Trwają prace aby poprawić tę kwestię już w GNOME Shell 4 i Canonical mocno angażuje się w te poprawki, pozostając w jednej linii z Fundacją GNOME. Jednak na czas 18.04 LTS Wayland będzie dostępny jako dodatkowa sesja na ekranie logowania. Domyślnie obsłuży nas Xorg.
Kolejnym ukłonem w stronę użytkowników będzie zatrzymanie w 18.04 LTS ikon na pulpicie. Nie jest to kwestia taka oczywista, gdyż całe wydanie będzie zorganizowane wokół komponentów nadchodzącego GNOME 3.28. To w tej wersji z barków Nautilusa (menedżer plików Pliki) zostanie zdjęty obowiązek wyświetlania ikon na pulpicie. Tę rolę przejmie GNOME Shell i odpowiednia wtyczka… Której jeszcze nie ma, lub nie do końca działa jak zamierzono. Ale bez paniki. W nowym Ubuntu 18.04 LTS ikony będą na swoim miejscu. Za sprawą starszego menedżera Pliki 3.26, w którym obsługa ikon jeszcze jest aktywna. Tak zapewnia. Didier Roche.
Zmieni się również sam wygląd Ubuntu, a to za sprawą opracowywanych tematów graficznych i domyślnych ikon Suru. W kwestii tematu graficznego pojawia się wiele koncepcji i niuansów, które finalnie dostarczą nam tematu GTK+3 jakiego nie widzieliśmy od lat. Albo co najmniej bardziej ożywczego niż zmurszałe Ambiance. Obecnie dyskutowane są przeróżne błahostki wpływające na efektywne zaprezentowanie całości – obramowanie okien, odstępy, jakość cieni, wygląd ścieżki breadcrumbs, wygląd przycisków, itp.
Ubuntu 18.04 LTS Bionic Beaver zaplanowane jest na 26 kwietnia 2018 roku i zastąpi w wielu domach zasłużonego Ubuntu 16.04 LTS Xenial Xerus.
“Za sprawą starszego menedżera Pliki 3.26, w którym obsługa ikon jeszcze jest aktywna. Tak zapewnia. Didier Roche.”
Myślałem, że te czasy załączania starszego Nautilusa się już skończyły. Miejsce na aktywatory na pulpicie Ubuntu jest jasne i służy do tego Dock. Do przechowywania plików jest manager plików, to nie jest tak, że trzymanie plików na pulpicie cokolwiek ułatwia, wręcz przeciwnie, prościej otworzyć jeden program niż zminimalizować wszystkie inne, żeby dostać się do pulpitu.
Cieszy mnie za to zmiana wystroju graficznego, mimo, że nie używam Ubuntu a skórkę potrafię sobie zmienić to wstyd pokazywać tego potworka którym jest Ambiance nowym użytkownikom którzy za Ubuntu się biorą.
Nowy wygląd i ikony Ubuntu 18.04 są świetne i odświeżają jego grafikę.
No co Ty,nie wiesz ,że Mark wymyśla koło na nowo?
Mir,Unity,ikony na pulpicie,telefony w Ubuntu….
Że nie wspomnę o Ubuntu 8.04,co to miał startować w 8 sekund….
To chyba temat dla psychologów biznesu,nie dla nas….
Może Aspa albo Inter potrafią to wytłumaczyć,ja jestem za słaby…
18.04 na zrzucie wygląda bardzo świeżo i estetycznie.
Ahh gdyby tylko GNOME na moim PC i laptopie nie miało ogromnego laga przy p-kliknięciu myszą, czy wejściu do menu… Nowe wydanie przetestuję, ale raczej będę szukał już alternatyw dla niego.
Tez szukam,na razie jedyną jest XFCE.Gdzie dwóch się bije,tam trzeci….
Mam nadzieję, że Scriviner wciąż będzie obsługiwany, tylko to mnie martwi. Kiedy będzie jakieś RC, żeby sobie sprawdzić na vb?
Ja mam tak samo z mate z jakiegoś powodu (ale na cinnamonie chyba też tak było, jak miałem Minta). Pierwsze kliknięcie w menu po dłuższej przerwie zazwyczaj oznaczało 3-6s laga (na cinnamonie, na mate to jakieś 1s, ale wciąż).
Z jakiegoś powodu….
Już wcześniej to mówiłem, po latach błądzenia Ubuntu wraca do konceptów sprzed lat i sporo osób mówi, nawet ci, którzy nigdy za Ubuntu nie przepadali, że kierunek jest okey. Mnie się też podoba, wizualnie jest to bardzo mocne odświeżenie, szkoda, że jestem obojętny wobec filozofii działania Gnome. Tam gdzie mogę, instaluję początkującym Ubuntu i sporo z nich mówi, że nie ma problemów.
no są daily na razie:
http://cdimage.ubuntu.com/daily-live/current/
Ja tylko ubolewam nad tym, że Linux Mint nie ma obrazów ISO bazujących na Ubuntu 18.04 i z instalatorem typu Antergos.
Dzięki, sprawdzę. Przez ostatnie parę lat po prostu przeskakiwałem z LTS na LTS i mówiąc szczerze, już w ogóle nie grzebię w systemie ani otoczce, poza gui. Po prostu działa. 😛
Coś dla pingwinów.
https://www.youtube.com/watch?v=5iFnzr73XXk
A znasz Cherrytree?
https://www.giuspen.com/cherrytree/
Nie znam, ale się zapoznam, dzięki. 🙂
Jesteś pryncypialny jak wyznawcy MS.
Tak na serio liczą się użytkownicy, ich przyzwyczajenia i wygoda, a nie pseudo normy wymyślone przez domorosłych duzajnerów z RH.
Ale ja lepiej wiem co dla ciebie wygodne