Terminal pogryzł człowieka: teleconsole

Masz problemy z ogarnięciem się w linuksowym terminalu? Komendy brzmią dziwacznie, ich parametry są z kosmosu a ty zawsze chciałeś zostać śpiewakiem operowym a nie administratorem swojego własnego systemu? Pozwól zatem żeby koło twojego Linuksa podłubał za ciebie ktoś inny. Z programem teleconsole wymówką nawet nie będzie to, że twój jedyny znajomy od Linuksa przebywa obecnie w obrębie koła podbiegunowego.

Teleconsole w teorii
Teleconsole jest programem… serwisem… programem… Czymś, co pozwoli naszemu zaufanemu znajomemu podłączyć się do naszej lokalnej sesji w terminalu. Połączenie możemy wykonać w dwojaki sposób – albo z wykorzystaniem terminala (i polecenia teleconsole) albo przeglądarki internetowej (HTTPS). Wszystko to wbrew NATowi i innym przeciwnościom. Jak to działa? Rozwiązanie to wykorzystuje Gravitational Teleport (część komercyjnego produktu od Gravitational Inc.), co samo w sobie jest wariacją na temat serwera SSH. Teleconsole po uruchomieniu tworzy zaszyfrowany tunel do jedynego zaufanego SSH proxy pod adresem teleconsole.com. I przez tak utworzone połączenie druga strona może dostać się do naszej maszyny.

Tworzenie takiej sesji nie ma w sobie nic z czarnej magii. Wystarczy pobrać i uruchomić teleconsole:

curl https://www.teleconsole.com/get.sh | sh

Przezorni mogą ominąć końcówkę | sh i przed uruchomieniem obejrzeć pobrany skrypt. Powyższe pobiera ten skrypt i od razu go instaluje (w /usr/local/bin). Wykorzystanie nowego polecenie teleconsole skutkuje uruchomieniem na naszym komputerze serwera SSH. Tym sposobem utworzymy pomost pomiędzy nami, teleconsole.com i znajomym gdzieś w sieci.

Aby jednak druga strona mogła wykorzystać ten pomost, musimy udostępnić jej wyświetlone w terminalu dane sesji – albo klucz do wykorzystania w poleceniu teleconsole:

teleconsole join tu_nasz_klucz

… albo URL https://eu.teleconsole.com/nasz_klucz do wykorzystania w przeglądarce.

Proste? No pewnie, że proste. Ale jeżeli wahacie się z zadaniem pytania, dlaczego nie można tego samego zrobić z wykorzystaniem zwykłego serwera SSH i ręcznej konfiguracji, to odpowiedź jest prosta. Do tego potrzebna jest znajomość konfiguracji SSH, stworzenie i udostępnienie kluczy szyfrujących, ominięcie NAT, itp. Do doraźnego dostępu powyższe jest jednak jak znalazł.
 

7 komentarzy

  1. Ja osobiście pomagam znajomym przez TeamViewer. Nie jest może open source, ale jest multiplatformowy (co jest mi niezbędne), poza tym mogę pomóc nawet z poziomu smartfona.

  2. Ale jak będziesz za kołem podbiegunowym łączył się przez modem satelitarny z prędkością 7kbps a samo połączenie będą co 5 min. zrywać zorze polarne to wtedy TeamViewer może nie dać rady 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.