Inne jest piękne – Stacer 1.0.6
Tytułowy program stanowi ukoronowanie hedonizmu jakiemu coraz częściej oddają się użytkownicy Linuksa. Bo nie wystarczy nam już już automatyka systemu i wolność oprogramowania. Programy są oceniane na przykład pod względem atrakcyjności interfejsu. I tutaj na scenę wkracza ładny Stacer. Nie tylko umożliwi nam on przeprowadzenie podstawowej konserwacji systemu, ale wyświetli też informacje o zasobach. I tylko pytaniem otwartym pozostaje czy użyty do tego celu Electron nie jest strzelaniem do wróbli za pomocą armaty?
Oczywiście do większości zadań będziemy potrzebowali uprawnień administratora (zostaniemy poproszeni o hasło). O ile manipulowanie naszymi programami startowymi jest oczywiste i bezpieczne, o tyle wyłączanie i włączanie usług systemowych wymaga już nieco rozeznania w temacie. Odinstalowanie czegokolwiek również nie jest jakimś traumatycznym przeżyciem o ile wiemy co i dlaczego chcemy odinstalować. Niestety, brakuje tutaj takich informacji jak przestrzeń dyskowa zajmowana przez dany pakiet, itp.
Powoli docieramy do kwestii technicznych dotyczących tego programu. Jak wspomniałem, wyjątkowość wizualną zapewnia mu wykorzystanie Electrona. Jest to zatem kolejny „przeglądarkowy” program na naszym pulpicie. Jednak frapujący może być fakt jego instalki o objętości 35 MB oraz zużycie około 230MB pamięci RAM po uruchomieniu. Coś za coś – jest estetycznie, ale program do lekkich nie należy. Niemniej jest to oferta skierowana głównie do początkujących użytkowników, którzy dzięki niemu będą mogli odłożyć na półkę komunały o brzydkim i niefunkcjonalnym sofcie dla Linuksa.
Aby zainstalować program w Ubuntu 16.04/16.10/17.04, Mincie 18.xx należy pobrać odpowiednią paczkę ze strony https://github.com/oguzhaninan/Stacer/releases. Potem wystarczy już tylko kliknąć na niej dwukrotnie (pobranej paczce, nie stronie).
14 komentarzy
-
Pingback: Stacer 1.0.8 po liftingu | przystajnik
Electron – nie dziękuję postoję. Nowa moda masochistów od Javascript-u, wszystko będzie w js, wszystkooooo.
Niewykorzystany RAM – zmarnowany RAM xD
Co racja to racja, ale są jednak lepsze sposoby na wykorzystanie ramu.
Też nie znoszę tego frameworka. Aplikacja do monitorowania systemu napisana w tym “cudzie” zarzyna system…
@Salvadhor: “Ostrość należy zachować (…)” – chyba jednak “Ostrożność” 🙂
wiosna, wiosna….. 😉
http://pokazywarka.pl/asodhb/
http://pokazywarka.pl/j8ik54/
“Potem wystarczy już tylko kliknąć na niej dwukrotnie (pobranej paczce, nie stronie).”
“…nie STR.” – hi hi, dobre! 🙂
Dzięki! To naprawdę budujące, że ktoś to wszystko czyta ze zrozumieniem.
Powyższe uwagi wezmę sobie do serca i posłużą mi one do wzmocnienia mojego nikczemnie wątłego warsztatu pisarskiego 🙂
A skoro mowa o warsztacie literackim
(i proszę… bez przesady, bez przesady),
to odwiedzając Przystajnik
czuję się trochę jak
w teatrze – taki klimat
kreuje mi się.
Dzięki,
jutro też tu będę 🙂
nick-ze-mnie Wątły
Yhhh 🙂 Electron zaczyna być jak Silverlight – powoduje rozdrażnienie u niektórych użytkowników 🙂 Tak zwany przerost formy nad treścią 🙂
Akurat do tego typu programu spokojnie nadaje się Electron… dopóki autor nie wpadnie na pomysł, aby zaczął pracować w tle.
Zmarnowany RAM to też zmarnowany RAM
Przepisz na QML