Pamiętajcie o gThumb 3.4.3

W kategorii przeglądarek grafiki od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami przestoju. Żaden projekt nie zdecydował się na zaprezentowanie przełomowych funkcji, co jednak nie oznacza, że nie spełniają one swojej roli. Jednak w cieniu tego wszystkiego tkwi sobie stary dobry gThumb, którego z pewnością wszyscy pamiętają z GNOME 2.xx. W GNOME 3.xx program przebył długą drogę i zaczyna aspirować do miana nie dość, że atrakcyjnego wizualnie, to dodatkowo nadspodziewanie użytecznego narzędzia.

gThumb 3.4.3
Okazji do wspomnienia o gThumbie jest kilka. Raz, że w repozytoriach Ubuntu 16.04/16.10, Minta 18.xx znajdziemy w miarę aktualne wydanie. Dwa, wydanie to jest wzbogacone o funkcje które wyróżniają program na tle innych prostych przeglądarek. Co bowiem powinna robić przeglądarka grafiki wszyscy wiemy. Wyświetlić zdjęcie i w zasadzie tyle. Można też pokusić się o funkcję edycji metadanych. Lub wysłania kadru do jednego z serwisów społecznościowych. I gThumb 3.4.3 to umożliwia. Jednak wersja 3.4.3 potrafi coś więcej. Dzięki obsłudze wtyczek umożliwia niemal nieskrępowaną rozbudowę programu. Dodatkowo, radzie sobie z poprawnym wyświetlaniem plików RAW (w pełnej rozdzielczości, poprzednie wersje wyświetlały u mnie miniaturki 256×256). Pozwala również na wstępną obróbkę grafiki. A to dopiero początek.

gThumb 3.4.3 i obróbka
Ale po kolei. Zasadniczo gThumb 3.4.3 można nazwać menadżerem kolekcji zdjęć. Zdjęcia możemy grupować w Katalogi i Kolekcje. Dzięki opcji Zaimportuj pozwala on na zaimportowanie zdjęć z katalogu, urządzenia (aparat), serwisu WWW (Facebook, Flickr, inne). Każdy kadr możemy przypisać do dowolnej Kolekcji, Katalogu. Co więcej, dla każdego kadru możemy edytować metadane – dodać komentarz, tytuł, autora, przypisać etykiety, itp. Brnąc dalej w opcje odkryjemy, że kadry możemy dowolnie obracać (również fizycznie), zmieniać im wymiary, konwertować do innego formatu a nawet tworzyć własne skrypty powłoki dokonujące manipulacji na obrazie.

Oddzielnym tematem jest obróbka grafiki. Wybrany kadr będziemy mogli potraktować jednym z wielu filtrów. Czego tu nie znajdziemy – dostosowanie kontrastu (również pseudo HDR), jasności, nasycenia, parametrów gamma. Do tego wyregulujemy krzywe (dla każdego kanału z osobna), poprawimy ostrość, dokonamy konwersji do BW, usuniemy czerwone oczy. Na koniec zostają nam efekty specjalne, gdzie jednym kliknięciem szybko przekształcimy zdjęcie wg przygotowanych gotowców (kolorystyka, ostrość, itp.).

Wspomniałem, że program obsługuje pliki RAW. Wiążą się z tym dwie wiadomości – dobra i mniej dobra. Dobra to ta dotycząca wymiarów kadru (np. na potrzeby edycji). Mniej dobra to tempo tworzenia miniatur – przy spory kolekcjach może to jednak chwilę trwać. Obróbka RAWów to tak naprawdę obróbka wygenerowane podglądu (osadzonej w RAWie miniatury?). Nie mamy zbyt dużej kontroli nad tym jak RAW będzie wywoływany.

Niemniej, wszystko to czyni z gThumb ciekawe narzędzie – tak po prostu. Cieszą szczególnie opcje edycji grafiki, zgrabne tworzenie kolekcji, import z urządzeń. Kwestią gustu będzie stylistyka rodem z GNOME 3.xx – nie wszędzie będzie ona wyglądał jak należy. Na szczęście w nowym Mincie 18.1 nie ma z tym problemu.

Program znajdziemy w głównych repozytoriach – zarówno dla Ubuntu 16.04/16.10, Minta 18.xx, jak i dla Arch Linuksa, Manjaro i innych.
 

3 komentarze

  1. Dzięki. W skórze Arc wygląda świetnie, w przeciwieństwie do xnview, którego używałem do tej pory.

  2. Nie wiem, ja mam Pixa 1.2.1 w systemie 🙂 Ale generalnie gThumb ma więcej filtrów. Jest też jakoś tak bardziej poukładany. I prawidłowo pokazuje RAWy, Pix generuje i otwiera do obróbki miniaturki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.