Pitivi 0.97.1 i jego przyjaciel GNOME
Edytor wideo Pitivi kontynuuje swój triumfalny marsz w kierunku wersji 1.0. Po miesiącu od poprzedniego 0.96 otrzymujemy do rąk wydanie 0.97.1, które według zapewnień twórców jeszcze lepiej integruje się ze środowiskiem GNOME. Ale nie tylko.
- Okno renderowania zostało poprawione aby lepiej wykazać oficjalnie wspierane kodeki i multipleksery (w tym celu wdrożono procedurę testową GES),
- System budowania przeniesiony do Meson i gst-transcoder jako projekt poboczny,
- Projekt wymaga teraz GStreamer 1.8.2, Gtk 3.20, gst-transcoder 1.8.2,
- Poprawki błędów.
Zmian jak widać noszą znamiona poprawek kosmetycznych, ale kolejną ciekawostką jest fakt, że autorzy projektu zadbali o to, aby każdy mógł się z Pitivi zaznajomić. Dlatego przygotowali paczki flatpak, które w większości dystrybucji zainstalujemy bez większych ceregieli z zależnościami. Niestety, póki co instalacja jest możliwa z terminala.
curl https://git.gnome.org/browse/pitivi/plain/build/flatpak/pitivi-flatpak -Sso pitivi-flatpak
chmod +x pitivi-flatpak
./pitivi-flatpak --branch=stable
Flatpak sucks 🙁
Zdaje się, że flatpak pitivi można zainstalować prościej (pomijam oczywiste, tj. instalacja samego flatpak i dodanie tzw. runtime):
1. wget -c http://flatpak.pitivi.org/pitivi.installer.desktop a następnie kliknąć na to w jakimś menedżerze plików (powinno zainstalować flatpaka w najnowszej wersji), lub
2. “zwykłym” sposobem dla większości flatpaków, czyli:
wget http://flatpak.pitivi.org/pitivi.flatpakrepo && flatpak remote-add –from=pitivi.flatpakrepo pitivi
następnie już instalacja samej paczki:
flatpak install pitivi org.pitivi.Pitivi stable (lub dla rozwojowej; master)
Nie wiem jak inne, opisane tutaj, ale druga wersja z mojego doświadczenia zachowuje się jak “zwykłe” repozytorium, tyle, że obsługiwane przez flatpak, a to oznacza, że jeśli pojawi się w nim nowa wersja, to w prosty sposób można ją zaktualizować.
No właśnie , ceregiele są jednak potrzebne 😉
W Ubuntu/Mint najpierw należy zainstalować flatpak :
Ubuntu
A flatpak package is available for Ubuntu 16.04 using a PPA. To install, run:
sudo add-apt-repository ppa:alexlarsson/flatpak
sudo apt update
sudo apt install flatpak
No tak, to takie oczywiste, że aż zapomniałem o tym 🙂
Po tych ceregielach i wklejeniu Twoich poleceń w terminalu (Linux Mint 18) Pitivi się jednak nie zainstalowało 🙁
Wyskoczył jakiś błąd !
A miało być tak fajnie i bezboleśnie ? 😉
Dlaczego ssie? Pobrało, zainstalowało i śmiga. Nawet sobie bezsensowny filmik wyrenderowałem dla testu.
No trochę ssie – u mnie na dwie próby instalacji czegokolwiek z flatpaka, obie nieudane. Wliczając opisywne Pitivi, które bardzo chciałem potestować…
“Wyskoczył jakiś błąd !”
Bardzo pomocna informacja. :/
Zazwyvzaj wystarczy wkleić komunikat błędu w wyszukiwarkę i można znaleźć rozwiązanie.
Nie wiem czym było to pierwsze, może zapomniałeś dodać runtime np. Na razie trzeba kilku kroków, żeby coś zainstalować. Wszystko jest jeszcze bardzo młode i ma być zautomatyzowane jak wyjdzie Gnome Software 3.22 (inne instalatory też będą mogły to zaadoptować)
Co do pitivi to spróbuj instalatora który dał pavbaranov i który jest na stronie http://wiki.pitivi.org/wiki/Install_with_flatpak wymieniony pierwszy.
Bo jest – w miarę – bezboleśnie. Sam flatpak nie daje Ci jednak możliwości uruchomienia oprogramowania, albowiem musisz mieć jeszcze zainstalowane tzw. runtime (czyli w tym przypadku biblioteki gnome 3.20 również udostępnione w ramach flatpak) – zob. http://flatpak.org/#users. Wykonałeś pkt.1 – są jeszcze następne 🙂 Dopiero potem instalujesz to co chcesz, czyli w tym przypadku pitivi.
Możesz się jeszcze pobawić tym: https://launchpad.net/pitivi lub https://launchpad.net/debian/+source/pitivi i spróbować, czy w Mint 18 da się to zainstalować.
Dzięki, ale niestety już przy ostatniej edycji Pitivi próbowałem wszystkiego – w najlepszym wypadku w Terminalu pojawiał się komunikat o instalacji programu, który po chwili zamieniał się w ‘wieczną pętlę’ bliżej niezidentyfikowanego procesu… Już nie pamiętam, co było drugą próbą instalacji z flatpacka, ale zakończyła się równie epickim paściem, pomimo zainstalowania wszystkiego tak, by było kosher. Paść obecnej wersji flatpacka Pitivi jest estetycznie inny, ale równie definitywny – przynajmniej po konsoli zaiwania mi w tę i nazad kursor, co przy sporej dawce dobrej woli można uznać za doświadczenie relaksujące 🙂
Zapewne ktoś bardziej kumaty (lub mający więcej wolnego czasu) byłby w stanie znaleźć przyczynę, ale jak dla mnie jest to klasyczny przykład ułatwienia, które nic nie ułatwia. Wypada mieć nadzieję, że to choroba wieku dziecięcego i w przyszłości flatpacki będą spełniały swoje zadanie, działając u każdego – na dziś raczej mogą odstręczyć potencjalnego nowego użyszkodnika systemu.
A na teście Pitivi mi zależy, bo prawdziwie otwarty edytor video to mój linuksowy święty Graal – używam z powodzeniem Lightworksa Pro, ale śni mi się możliwość zbudowania całego mojego worflow na rozwiązaniach otwartych – przynajmniej jeśli idzie o te lżejsze zadania.
flatpak chyba jest po to żebym nie musiał tego robić ?
Jak dla mnie amatora to chyba prościej zinstalować coś z repo ? niż zastanawiać się co poszło nie tak ?
ps. Z repo poszło bez problemów i działa ale to wersja 0.95
Flatpak jest po to, by ktoś, kto przygotowuje paczkę nie musiał dbać o zależności programu, jakie znajdują się w Twoim systemie. Wraz z runtime i bibliotekami zawiera wszystko, co potrzebne (przynajmniej w teorii) do uruchomienia programu w dowolnym linuksie.
Instalacja programu – z poziomu terminala (bo żadnego GUI nie ma obecnie do obsługi flatpak) – jest analogiczna do instalacji z repo. Różnica polegać może potem – w przypadku nie przygotowania odpowiedniego *.desktop – na sposobie uruchomienia.
Mi działa.Dodałem repo,potem komendy Salvadhora i działa.Zrobiłem aktywator (./pitivi-flatpak –branch=stable),i wszystko ok.
mam Mint 18 XFCE