Fotoxx 16.07 wespół z LibRaw
Autor popularnego szwajcarskiego nożyka do graficznych zadań specjalnych na Linuksie, niestrudzenie raczy nas co miesiąc poprawkami i dodatkami. Fotoxx 16.07, bo to o nim mowa, zostanie zapamiętany jako wydanie przełomowe z jednego powodu. W twej wersji zdecydowano się na oddanie kontroli nad plikami RAW w ręce (a raczej kod) LibRaw, zamiast jak do tej pory dcraw.
Czy ta zmiana ma jakieś większe znaczenie dla przeciętnego użytkownika? Ciężko to jednoznacznie stwierdzić, choć niektórzy użytkownicy mają z pewnością w pamięci przeróżne perypetie z wydajnością LibRaw – które oby były już przeszłością. Wybór ma raczej większe znaczenie dla wygody autora, jak również przyszłych rozwinięć obsługi plików RAW. Z LibRaw jest to o wiele prostsze i okraszone automatyką.
Poza tym, jak co miesiąc otrzymujemy garść przeróżnych rozwinięć tego edytora graficznego:
- wspomniane Libraw w miejsce dcraw,
- Wyszukiwanie obrazów: większa dokładność dzięki możliwości określenia jednego lub dwóch parametrów z etykietą, wartością, fragmentem etykiety (metadane),
- szybsze i dokładniejsze odszumianie metodą „flatten”,
- Nowość: Select Area Copy: wybór rejonów o wielu krawędziach (np. włosy) z wykorzystaniem precyzyjniejszej kontroli,
- Nowość: Select Area Find Gap: weryfikacja ręcznie zaznaczonych obszarów,
- zarządzanie albumami: kopiowanie i wstawianie z dowolnej galerii wprost do albumu w sesji równoległej,
- Nowa opcja: ustawianie kolorów tła dla obrazów,
- Bugfix: usuniętą awarię podczas zapisywania wybranego obszaru, który zawierał dolną krawędź obrazu.
Cieszyć może, że program zyskuje opcji oraz dokonuje się optymalizacja działania filtrów i narzędzi. Choć sztuka współpracy z interfejsem wymaga nieco treningu (głównie zapamiętania, gdzie znajdują się które opcje), to Fotoxx doskonale sprawdzi się w całkiem sensownych pracach nad obrazem – i to nawet z zachowaniem wysokiej jakości efektu końcowego (wszystkie filtry działają z 24bitową precyzją). Nie do pogardzenia jest też możliwość tworzenia albumów i szybkiego przemieszczania się pomiędzy kolekcjami.
A jak wygląda praca z plikami RAW? U mnie z plikami ORF/NEF jest różnie, a raczej – z mocnym lagiem. Głównym mankamentem jest nieskończenie długie tworzenie miniatur – jak przypuszczam, biblioteka LibRaw zamiast wyciągnąć do tego celu zaszyty w RAWie podgląd jpg, dokonuje pełnego demozaikowania -i to na jednym rdzeniu CPU. Podobnie wlecze się otwieranie wybranego zdjęcia.
Program w wersji dla Ubuntu 14.04/15.10/16.04, Minta 17.x/18.x i pochodnych instalujemy z PPA:
sudo add-apt-repository ppa:dhor/myway
sudo apt-get update
sudo apt-get install fotoxx
W Manjaro i Arch Linuksie dostępne są paczki w AUR:
yaourt -S fotoxx