Evelyne Schulz: GIMP nie różni się od innych programów

Na wstępie, parafrazując tekst znanej pieśni można by zapytać – „Kim do diaska jest Evelyne?!”. Evelyne Schulz jest duńską artystką wykorzystującą do tworzenia swoich obrazów edytor graficzny GIMP. Ponieważ GIMP jest ostatnio źródłem niewybrednych komentarzy, ostracyzmu społecznego i zasadniczo nie pokrzepia tempem swojego rozwoju, można by zapytać Evelyne – dlaczego GIMP? Odpowiedź jest tak oczywista, jak fakt istnienia milionów użytkowników wiodącego systemu. Po prostu pierwszy komputer artystki działał pod kontrolą Linuksa, był na nim zainstalowany GIMP i to na nim Evelyne się wychowała, rozwinęła skrzydła i teraz malowanie w branżowym standardzie Photoshopie wydaje się jej… dziwne.

evelyne-schulz-modifed3-smaller-v2-sxW obszernym wywiadzie Evelyn tłumaczy przyczyny swojego wyboru, próby pracy na innych programach, jak również to, dlaczego suma summarum obecnie używa OS X / Windowsa. Znamiennym jest jednak fakt ciągłego trwania przez nią przy GIMPie – programie graficznym z którym miała styczność na początku swojej kariery (okolice 1997 roku sic!) i nawykach jakich się nabawiła dzięki niemu. To przez te nawyki obecnie Photoshopa używa tylko w swojej pracy zawodowej (ale nie do rysowania), systemy operacyjne na jej komputerach wynikają również z racji pochodzenia materiałów jakie do niej spływają (format), a sam GIMP jest dla niej czymś tak naturalnym, że nawet programy dedykowane dla rysowników (Krita) nie wywołują jej entuzjazmu. Owszem, dostrzega niedoróbki (dynamiczne pędzle), jednak z optymizmem spogląda w przyszłość i potrafi radzić sobie nawet z takimi ułomnościami używanego edytora.

swampJej prace można obejrzeć na dedykowanym profilu na deviantart.com, Art Station lub autorskim blogu. Są one namacalnym przykładem na to, że narzędzie to zaledwie 10% sukcesu, reszta to talent i umiejętność posługiwania się wspomnianym narzędziem.

Jej historia to też potwierdzenie ludowego „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. GIMP nie ma ostatnio dobrej prasy, ale nie robi to różnicy osobom, które do niego przywykły, nauczyły się korzystać, poznały niuanse i tajniki stosowania. Dokładnie ten sam mechanizm powoduje, że tysiące osób mających styczność w szkole / pracy z Photoshopem, właśnie bez tego programu nie wyobrażają sobie własnej twórczości. Stereotypy zabiją w nas kreatywność, otwartość umysłu i zdolność adaptacji. Aby tego uniknąć wystarczy nie dać sobie wmówić, że białe jest czarne i vice versa.
 

10 komentarzy

  1. 100% zgadzam się-narzędzie to 10% sukcesu albo mniej. Reszta to praca i talent. Nie wyobrażam sobie życia bez Gimpa. Dziwię się i trochę żal że nikt go nie pcha na Kickstartera tak jak zrobiła ekipa z Krity.

  2. Naprawdę piękne te grafiki! Żaden ze mnie ekspert, ale dla mnie mają w większości własną , specyficzną atmosferę. Jakiś rodzaj wyciszenia wewnętrznego?

    Z drugiej strony doskonale kobietę rozumiem, na Linuksie da się pracować poświęcając 100% uwagi przedmiotowi tejże pracy.
    Czasem muszę coś zrobić na windowsie i zawsze coś mnie tam rozprasza, dekoncentruje. To antywirus coś wymyśla, to Java, to Flash, albo system domaga się uwagi, bo jakieś uprawnienia, bo aktualizacje, bo ikonki nie wiedzą czy chcą być ikonami czy też planszami reklamowymi, bo trzeba natychmiast restart systemu wykonać, ….itp, itd…
    Na Linuksie nie ma tego problemu – siadasz, robisz co masz zrobić, po skończeniu zamykasz klapę i masz spokój. No owszem, dwa razy w tygodniu dobrze jest wpisać hasło, żeby zrobić aktualizacje. To naprawdę 1/100 uwagi poświęconej systemowi, w porównaniu z windowsem.

    Te świecące grzybki- halucynki są naprawdę zarąbiste! 😀

  3. Problem w tym że gdy ta dziewczyna zaczynała gimp był znacznie bliżej Photoshopa niż obecnie. Niestety od tamtych czasów za mocno się nie rozwinął.

  4. Skoro jest temat GIMPa mam pytanie czy ktoś z czytających bądź sam autor próbował zainstalować “color efex”? jakiś czas temu walczyłem z instalacją i poległem. Fajna wtyczka ale czy jest szansa żeby działała w pełni na linuksie:(???

  5. E nie, akurat obaj byliśmy online. Twoje pytanie było żartobliwe, ale inspirujące. A potem już tylko wyszukiwarka i translator. 😉

  6. Nie bardzo rozumiem czemu GIMP ma złą prasę (może jakieś przykłady?). IMNHO Gimp dla ZU jest aż nadto zaś dla profesjonalisty to tylko narzędzie, do którego można się przyzwyczaić i zastąpić nim drogie pakiety profesjonalne. Dla mnie osobiście Gimp i Photoshop to jedyne warte uwagi programy graficzne do bardziej zaawansowanej obróbki grafiki. Podobno Affinity Photo “zmierza na windows” ale nie znam tematu… W Gimpie wkurza jedynie jego ślamazarny rozwój, ale skoro swego czasu zajmował się nim 1 deweloper… Być może rozwój Gimpa dostał by kopa gdyby dofinansować zatrudnienie profesjonalnych programistów. Moim zdaniem opiekunowie powinni na ten cel ogłosić jakąś zbiórkę na tych modnych serwisach crowdfunding’owych – sam chętnie walnąłbym nawet 100 PLN na ten cel.

  7. Gimp jest znakomitym programem do obróbki grafiki i choć czasem brakuje mu pewnych elementów, to oczywiście możemy go wzbogacić o dodatkowe filtry. Co najważniejsze to fakt iż jest darmowy i wcale nie odbiega od photoshopa, który jest tak zachwalany. Cała reszta to talent, a reszta to dopiero dodatki 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.