Terminal pogryzł człowieka: vifm
Stary suchar głosi, że aby zbudować prosty generator losowych znaków należy posadzić człowieka przed uruchomionym edytorem vi i kazać mu wyjść z programu. Z drugiej jednak strony vi stało się takim kanonem, że wielu użytkowników na dobre zżyło się z jego skrótami, poleceniami i zachowaniem. Dlatego nie dziwią nas projekty dumnie głoszące zgodność z nieludzką klawiszologią wspomnianego edytora. Ukłonem w tę stronę jest też niepozorny menadżer plików vifm.
Vifm to wykorzystujący ncurses menadżer plików, zapewniający zgodność ze skrótami klawiszowymi/trybami pracy/opcjami i komendami znanymi z edytora vi. W zamyśle autora, ma to użytkownikom zrośniętym z taką nomenklaturą ułatwić pracę z plikami na dyskach. I jest to poniekąd słuszna koncepcja, gdyż bez zmiany przyzwyczajeń i uczenia się nowych skrótów klawiszowych możemy przenieść swoje działania z edytora wprost na obsługę zawartości naszych nośników. Tym samym vifm urasta do rangi kolejnego synonimu niewyobrażalnych męczarni zwykłego użytkownika nad klawiaturą.
Wystarczy bowiem zapoznać się z bogatą dokumentacją, by zauważyć, że z vifm nie ma żartów. Choć program po uruchomieniu wygląda przyjaźnie i dość standardowo prezentuje nam w dwóch panelach listę plików, to wiele o nim mówi choćby zestaw skrótów odpowiedzialnych za poruszanie się po tej liście:
k is up
j is downh is updir
l is handle file and is the same as Return.Ctrl-c or the Escape key will cancel most operations.
Ctrl-l will clear and redraw the screen.gg top of list
G bottom of list
cw change word is used to rename a file.
m [a-z][A-Z][0-9] to set bookmark
‘ letter to goto bookmark
v start or stop visualy selecting files. This works with the j and k keys
for movement. This is different then in vi in that v in visual mode will
leave the selected files highlighted. If you want to clear the selected
files Ctrl-c or Esc will unselect the files.
dd – the default setting is to move the selected files to the trash
directory.
yy – will yank the selected files.
p – will copy the yanked files to the current directory or move the files
to the current directory if they were deleted with dd or :d or if the
files were yanked ‘yy’ from the Trash directory.Space or Tab to switch lists.
Gdyby komuś było mało, to więcej dowie się… a jakże, po wpisaniu:
:h
A to jedna z wielu cech tego programu. Wyszukiwanie plików, edycja, zaznaczanie, makra, regexp, manipulowanie panelami, obsługa kosza, itp. I wszystko z szybkością fachowego wprowadzania odpowiednich znaków i poleceń. Całości dopełnia taka błahostka jak możliwość dostosowania stylu kolorystycznego do swojego gustu.
Niestety, w repozytorium Ubuntu 14.04 i Mint 17.x program jest w dość leciwej wersji 0.4 (obecna 0.8). Lepiej wygląda to w nowszym wydaniu Ubuntu 15.10 (0.7) i choćby w Arch Linuksie i Manjaro (0.8). Co więcej, program doczekał się kilku porad na Arch Wiki.
Vi… kiedyś obiecałem sobie, że nauczę się obsługi tego czegoś, nie wyszło. : Ps. 2. akapit, 4 linijka. “nomenklatur” -> “nomenklaturą”.
mam pytanie,czy jest odpowiednik do winpopup?
komunikaty w sieci domowej …
coś smbclient -M nie działa…
Święta są, no właściwie były, ale coś takiego dać w tych radosnych dniach na bloga? Toż to podpada pod znęcanie psychiczne. I tu trochę rozumiem i nie rozumiem ludzi od linuksa. Zrobić coś geekowego – fajnie(to rozumiem), ale po co to komu(tego nie rozumiem)? Na miejscu autora bym se odpuścił, jest w końcu niezły MC, a zamiast Vim’a Nano. Nie ma co wyważać otwartych drzwi.
Dla ludzi dużo pracujących w konsoli (są tacy!), istnieją dwa edytory tekstu: emacs oraz vim. I ci “od vima” mogą być zainteresowani vimf. (Oni też instalują dodatki do Firefoxa takie jak VimFX, Vimperator, Vimium).
Nano, joe i tym podobne proste edytory konsolowe – to właśnie są już zabytki i ciekawostki, które można sobie “odpuszczać”. Dla kogoś, kto sporadycznie pracuje w konsoli istotnie wystarcza mc i zawarty w nim mcedit. Ale to nie powód, by odrzucać narzędzia vim-pochodne, bo ty masz wątpliwość “po co to komu”.
Gdy się czegoś nie rozumie to się siedzi cicho zamiast robić z siebie idiotę.
Na blogu z przepisami nie ma sensu pisać tylko o zupie pomidorowej. Podobnie tutaj – komuś może vifm może się najzwyczajniej spodobać a nawet i przydać. Jakkolwiek dziwnie by te skróty klawiszowe nie wyglądały.
No to się nie odzywaj. Może nie zrozumiałeś przekazu – jest tyle fajnych projektów które nie maja wsparcia, a tu n-ty edytor ktoś popełnia.
Tfu nie edytor, a manager plików.
“Święta są, no właściwie były, ale coś takiego dać w tych radosnych dniach na bloga?”
– Na moje oko @salvadhor:disqus chce w ten sposób ukraść nam Święta! Intryga i spisek są tu aż nazbyt widoczne. 8)
Nie ładnie tak, poprawić i nie podziękować? Hańba! >:(
Jakże bym śmiał nie podziękować – sama poprawa literówki świadczy o głębokim szacunku do Czytelników, dogłębnej analizie komentarzy i reagowaniu na zapotrzebowania. Nie zawsze jest jednak czas w danym momencie na odpisanie 🙂
No, teraz lepiej. 😉 Ps. gratuluję postawy, taki b.munro z DP potrafi wypuścić wpis z 10 błędami i nawet nie spróbować go poprawić. :
czas chyba tedy na zawiązanie Komitetu Obrony Przystajnika,przed treściami,które godzą…..:P