Terminal pogryzł człowieka: ranwhen
Zastanawialiście się, kiedy, jak i ile spędzacie swojego czasu z najlepszym przyjacielem człowieka, czyli komputerem? Teoretycznie zagadnienie brzmi nieciekawie, no bo jak to – ile czasu. Z komputera się korzysta kiedy trzeba i już. Ano właśnie – kiedy trzeba. Sprytny skrypt ranwhen.py zdiagnozuje nam na przestrzeni czasu zapisanego w logach, kiedy najczęściej korzystamy z komputera, jak również przedstawi wykresy miesięcznego czasu pracy na maszynie.
To wszystko zaspokaja oczywiście tylko naszą ciekawość, jak też sankcjonuje istnienie polecenia last. Na dodatek wygląda na tyle atrakcyjnie, że warto nawet rozważyć wrzucenie sobie polecenia ranwhen.py w .bashrc. No bo popatrzcie sami:
Aby stać się posiadaczem ranwhen, należy pobrać archiwum z najnowszą wersją tego programu. Ponieważ całość jest popełniona w języku Python 3, wszystko co trzeba po ściągnięciu zrobić, to rozpakować archiwum do pożądanej lokalizacji (np. ~/Programy), za pomocą terminala udać się w to miejsce i wydać komendę:
./ranwhen.py
Mała rzecz, a uprzyjemnia moment zadumy nad samo istnieniem w obliczu zalewu naszej rzeczywistości przez maszyny elektroniczne.
A czy to bezpieczne, uruchamiać nieznane skrypty do tego pobrane z internetu? :/
I link od razu do pobierania a nie do strony na której można by poczytać ocb. Fuj! 🙁
Punkt za czujność – uznałem, że nie każdy sobie poradzi ze ściągnieciem archiwum z Githuba, zatem stąd też link. Dodałem wobec tego również link do projektu.
NIestety nie wyrabia z domyślnym sposobem archiwizacji logów z *buntu :/ (podobnie jak last)