W pogoni za użytecznością – GNOME 3.12

Nadejście GNOME 3 zakończyło pewną epokę. Epokę trwania ze starzejącymi się rozwiązaniami GNOME 2.xx. Jednak to, co zaprezentowano w miejsce środowiska ulubionego przez całe rzesze użytkowników, przekroczyło najśmielsze oczekiwania kasandrystów. GNOME 3.00 było niefuncjonalne, okrojone z ustawień, nieergonomiczne i tylko ktoś wiedziony wyjątkową sympatią do GNOME mógł na tym pracować. Czas jednak płynie, deweloperzy robią swoje i oto doczekaliśmy się wydania GNOME 3.12. Czy przezwyciężono niemoc?

Cały ambaras z GNOME 3.XX polega na tym, że to niegdyś (nadal?) najpopularniejsze środowisko graficzne dla Linuksa przyjęło kurs na upraszczanie swojej formy. Całe to uproszczenie, poukrywanie lub wycięcie opcji i ustawień stanowiło ukłon w stronę typowego, przeciętnego użytkownika. Problem jednak w tym, że użytkownicy Linuksa to w 98% poweruserzy, którzy wiedzą po co chcą mieć Linuksa, jak nad nim zapanować, itp. Nie inaczej jest z użytkownikami GNOME – większość z nich rekrutuje/rekrutowała się z grupy użytkowników wymagających nieco więcej od systemu operacyjnego, niż tylko błyszczących ikonek i łatwego dostępu do Facebooka. Po prostu, grupa docelowa którą wymyślili wizjonerzy z GNOME nie istnieje. Przynajmniej na obecnym etapie popularności i rozpropagowania Linuksa.

GNOME 3.12 prezentuje się wyjątkowo spójnie i atrakcyjnie. To nie przypadek, gdyż przyłożono się do osiągnięcia tego efektu, a nasze oczy cieszą takie nowości jak zintegrowana belka okien i ujednolicenie stylistyczne wszystkie programy wchodzących w skład trzonu środowiska. Lekkie zdezorientowanie mogą na początku budzić zmienione nazwy programów które znajdziemy w tym środowisku, gdyż w miejsce dawnych, nieraz łamiących język nazw, wprowadzono nową nomenklaturę określającą jednoznacznie przeznaczenie programu (od jego funkcjonalności).

Programy

Asystent
Asystent
Asystent pierwszego uruchomienia to program odpowiedzialny za personalizację wyglądu bądź zachowań środowiska. Choć może nie do końca jest to kopalnia ustawień, bo obecne zmiany obejmują oddzielne kroki wyboru języka i regionu, większą mapę do wyboru strefy czasowej, możliwość wyboru awatara dla konta użytkownika i ulepszenia grafiki w całym procesie.

Menadżer oprogramowania
Menadżer oprogramowania
Zaprezentowany w 3.10 Menadżer Oprogramowania nabrał ogłady i większej użyteczności. Wyświetli teraz zrzut obrazu z wybranego programu, ocenę użytkowników, program zyskał na szybkości, potrafi obsłużyć pojedyncze pakiety pobrane z internetu, jak też pakiety pochodzące z repozytoriów trzecich. Haczyk tkwi w tym, że Menadżer musi być dostosowany do funkcjonowania w używanej przez nas dystrybucji. Nie dla każdego systemu zarządzania paczkami istnieją odpowiednie backendy, umożliwiające Menadżerowi Oprogramowania funkcjonowanie (np. Arch/Manjaro).

Odtwarzacz filmów
Odtwarzacz filmów
Odtwarzacz filmów to zmieniony nie do poznania stary, dobry Totem. Oprócz poważnych zmian kosmetycznych wokół interfejsu i wyglądu programu, dodano w nim obsługę serwisów Rai.tv, serwisu filmowego Guardiana, Blip.tv oraz zwiastunów filmowych Apple. Dzięki ułatwieniom dla programistów lista z pewnością się powiększy. Dodatkowo integracja z popularnym serwisem Pocket dostarcza łatwy sposób na oglądanie filmów zapisanych na później.

gedit
gedit
Edytor tekstu gedit również zmienił się nie do poznania. Zmiany w interfejsie przenoszą wszystkie funkcje programu w nową, bardziej zwartą formę. Zastosowanie nowych widżetów ‘popover’ do zmiany właściwości dokumentu i szerokości tabulacji eliminują potrzebę przedzierania się przez okna dialogowe. Poprawiony panel boczny udostępnia więcej miejsca na pliki, a do tego gedit posiada pożyteczne skróty klawiszowe, jak choćby ctrl+shift+t dla otworzenia nowej zakładki, czy skróty zmiany wielkości fontów.

Zdjęcia
Zdjęcia
Do Menedżera zdjęć w wydaniu 3.12 dodano możliwość wyszukiwania zdjęć z poziomu ekranu podglądu. Zawiera on także integrację z serwisem Facebook, co umożliwia przeglądanie swoich zdjęć w serwisie Facebook bezpośrednio z programu. Ulepszono także obsługę zrzutów ekranu, które są teraz automatycznie porządkowane w specjalnym albumie. Zwiększono także wydajność: zdjęcia są teraz wczytywane o wiele szybciej w przypadku dużych kolekcji.

Sieć
Przeglądarka WWW
Czym byłby system bez przeglądarki WWW. Nowe wydanie tej domyślnej dla środowiska GNOME to przede wszystkim ulepszenia w jej interfejsie, bardziej przejrzysty pasek adresu, okna w trybie incognito, wygodniejsze pobieranie plików, lepszy dostęp do najczęściej odwiedzanych witryn. Innymi słowy, stare Epiphany w nowej odsłonie.Nowa wersja zawiera także liczne ulepszenia wydajności, w tym szybsze uruchamianie i wczytywanie stron.

Bluetooth
Bluetooth
W epoce komunikacji nie może zabraknąć narzędzia do zarządzania wymianą danych np. przez Bluetooth. Program zaprojektowany od zera, w celu łatwiejszego użycia. Położono większy nacisk na automatykę, która samodzielnie wykryje dostępne urządzenia. Nowe ustawienia Bluetooth zawierają także nowe, przeprojektowane okna dialogowe właściwości urządzeń Bluetooth.

Geo
Geo
Geolokalizacja w wydaniu GNOME pozwala ustalać nasze położenie za pomocą pobliskich sieci WiFi, urządzeń GPS (jeżeli sprzęt na którym mamy GNOME posiada takowy) oraz sieci komórkowych. W przypadku większości użytkowników stacjonarnych komputerów, rzecz niemal bez znaczenia.

Własne grupy
Własne grupy
Nawigowanie pomiędzy kategoriami programów też uległo ułatwieniu, za sprawą własnych grup, w które możemy organizować nasze programy. Wystarczy za pomocą Menadżer Oprogramowania przejść do zainstalowanych programów, wybrać porządane i wskazać katalog docelowy.

Terminal
Terminal
W nowoczesnym środowisku nie może zabraknąć terminala. Wiersze są teraz automatycznie zawijane (co można wyłączyć), a także można włączyć ciemny motyw okien Terminala. Możliwe jest teraz także przeszukiwanie terminali z poziomu ekranu podglądu: wyszukanie polecenia lub położenia wyświetla otwarte terminale i umożliwia do nich szybkie przełączenie.

Inne zmiany w programach:

  • Notatki posiadają nową opcję do otwierania notatek w nowych oknach, a także kosz uniemożliwiający przypadkowe usunięcie notatek.
  • Program Boxes otrzymał ulepszenia obsługi sieci, dzięki czemu prędkość połączenia jest większa i możliwa jest łączność między maszynami oraz między maszynami a gospodarzem.
  • Do programu Boxes dodano także opcję importowania istniejących maszyn z systemu gospodarza, a wykrywanie systemów operacyjnych zostało rozszerzone na dodatkowe rodzaje i wersje systemów.
  • Można teraz tworzyć listy odtwarzania w Odtwarzaczu muzyki.
  • W wydaniu 3.12 przełączanie między położeniami w programie Mapy. jest płynniejsze. Podczas wyszukiwania poprzednie położenia będą automatycznie uzupełniane, a także dodano lepszy minimalny poziom przybliżenia.
  • Ulepszono dostępność odczytywania plików PDF w programie Evince. Dalsze ulepszenia wydajności są planowane na następne wydanie.

Różności

Różności
Różności
Oprócz zmian w oprogramowaniu, środowisko zawiera wiele większych i mniejszych poprawek, których kształt był wypracowywane, o dziwo, wespół ze społecznością.

  • wskaźnik sieci przewodowych w obszarze stanu systemu
  • ulepszone aktualizowanie oprogramowania
  • okna dialogowe na ekranie podglądu
  • lepsze animacje i poprawione motywy wyglądu
  • spójniejsza forma okien dialogowych i kart
  • szybsze uruchamianie środowiska przy mniejszym zużyciu pamięci

HiDPI
HiDPI
Nie sposób pominąć wsparcie dla wyświetlaczy o większej rozdzielczości (Retina), dzięki czemu ikony i elementy pulpitu wyglądają jeszcze schludniej i czytelniej. Adekwatnie do jakości naszego wyświetlacza.

Jak widać, lista zmian jest ogromna i redefiniuje na nowo większość elementów środowiska GNOME. Niemniej, osoby liczące na przytłaczającą liczbę opcji rodem z KDE – muszą jednak skorzystać z oferty KDE. GNOME choć wygląda fantastycznie, jest estetyczne, ułożone, przemyślane i bardzo atrakcyjne – nadal dla większości osób wymagających więcej od komputera pozostaje punktem wyjścia do zainstalowania własnego oprogramowania i własnych ustawień systemu, często kompletnie nieprzystającego do wizji stylistów z GNOME. GNOME 3.xx obrało kurs na urządzenia mobilne i daje się to wyczuć na każdym kroku. Kompromis użytkowania tego środowiska na stacjonarnym pececie wymaga nieco zacięcia.

GNOME 3.12 można polubić, ale trzeba się do niego przyzwyczaić i zbytnio nie demolować.

6 komentarzy

  1. > i zbytnio nie demolować.

    Czyli albo podoba ci się takie jakie jest albo precz! W Gnome 2.x lubiłem to że można było godzinami dopasowywać szczegóły pod siebie i respansywność ponad wszystko, a jeszcze wcześniej, jeszcze bardziej uwielbiałem za to samo KDE 3.x…

    Dziś nie pozostaje powiedzieć nic innego jak: Boże chroń XFCE!!!

  2. GNOME w końcu nabiera kształtów, ale chyba zbyt wolno. Upieranie się przy przystosowaniu środowiska desktopowego pod urządzenia mobilne i dotykowe nie jest chyba dobrym rozwiązaniem. Powstaje dzięki temu jakaś dziwna hybryda nie spełniająca wymagań użytkowników desktopu i użytkowników mobilnych. Podobny błąd powiela MS. Najgorsze jest to, że nie daje się w miarę bezboleśnie przechodzić ze starego środowiska do nowego. Po zakończeniu wsparcia dla KDE 3.x, KDE 4.x było chaotyczną i niestabilną kobyłą, której przez wiele wersji nie dało się używać. Przy GNOME był przynajmniej taki plus, że można było odnaleźś ratunek w XFCE, którego powolny rozwój nie uchronił przed dewastacją.

  3. I co znamienne, żadna większa, mainstreamowa dystrybucja nie używa obecnie desktopu GNOME. Chyba tylko Fedora, ale wiemy, jakie ona ma cykle wydawnicze i jak nadaje się dla przeciętnego klikacza. Całkiem fajne środowisko w poszukiwaniu swojego domu – tam można obecnie określić GNOME, które niegdyś było na salonach.

  4. I tak dzieje się z projektami, gdzie twórcy myślą, że wiedzą lepiej, czego użytkownicy chcą używać.

  5. Kolejny z konkretnych tekstów tutaj, dzięki Salvadhor. Tytuł też nadzwyczaj celny. 😉

    Czasami obserwując decyzje osób zaangażowanych w rozwój Linuksa, odnoszę wrażenie poważnego wpływu sił nieprzychylnych temu środowisku. Bo ciężko inaczej wytłumaczyć tak duże rozdrobnienie środowiska i wiele naprawdę dziwnych decyzji podejmowanych przez osoby je tworzące, osoby skądinąd praktyczne i rozsądne.

    Co do Gnome 3x, na pochopnych decyzjach jego twórców najwięcej zyskało chyba KDE, na które sam się też przesiadłem, przyzwyczaiłem i nie zamierzam z niego ruszać póki co. Przynajmniej póki mam względnie nowy komputer, spokojnie znoszący nielekkie przecież KDE 4x. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.