Lepszy ClamTk 5.02 w garści, niż wirus na dachu

Po zainstalowaniu i uruchomieniu, ujrzymy gustowny panel sterujący, w którym będziemy mogli określić niektóre z zachowań ClamTk, jak np. aktualizacje (ręczne, czy automatyczne – dla automatycznej aktualizacji sygnatur potrzebujemy działającego w tle freshclam), białą listę (pliki i foldery wykluczone ze skanowania), skanowanie – rekursywne, ukrytych plików, o określonej objętości, itp. Podejrzymy również historyczne dokonania programu, jak i pliki objęte kwarantanną. W razie niejasności, program posiada wbudowaną i rozbudowaną pomoc (ikonka w prawej górnej części okna).
No dobrze, a jak jest z tym aktualizowaniem? Jeżeli w Update Assistant zaznaczymy, że aktualizację wykonujemy ręcznie, to musimy ją wykonać wybierając Update, zaznaczając na liści bazę sygnatur i klikając ‘Update’. W ten sam sposób możemy aktualizować program, jednak tutaj zalecałbym powściągliwość i poczekanie na odpowiednią wersję w repozytoriach.
Jak wykorzystać to cacko w codziennej pracy? Najpierw musimy je zainstalować, w Manjaro/Arch z wykorzystaniem repozytorium AUR:
yaourt -S clamtk
W Ubuntu/Mint prosto z oficjalnego repozytorium:
sudo apt-get install clamtk
Wystarczy program uruchomić i możemy przystąpić do działania. Jeżeli zależy nam na automatycznej aktualizacji bazy wirusów, to w Ubuntu/Mint daemon freshclam uruchamiany jest automatycznie po instalacji clamtk, w Manjaro/Arch musimy aktywować usługę (jak i plik konfiguracyjny):
sudo cp /etc/clamav/freshclam.conf.sample /etc/clamav/freshclam.conf
sudo sed -i 's/Example/# Example/' /etc/clamav/freshclam.conf
sudo systemctl enable freshclamd && sudo systemctl start freshclamd
W oknie Thunara wybieramy Edycja->Czynności i dodajemy nową. Opisujemy ją odpowiedni i jako polecenie podajemy:
clamtk %F
Należy również dokonać odpowiedniego wyboru w zakładce wyświetlanie (min. Katalogi). I gotowe, od tej pory jeżeli klikniemy prawym przyciskiem na jakimś folderze, będziemy mogli wybrać poczynioną przez nas czynność, a ClamTk ochoczo przystąpi do działania.
Jak już wspomniałem na początku – nie należy popadać w paranoję, bo u mnie po przeszukaniu niemal 1 tera danych, program nie znalazł niczego. To nie świadczy o jego niskiej skuteczności, a raczej o tym, że środowisko linuksowe jest zbyt toksyczne dla wirusów i nie rozprzestrzeniają się one tutaj tak dobrze, jak w środowisku wiodącego systemu operacyjnego.


U mnie Clam wszystkie pliki exe oznacza jako wirusy 😉
U mnie Clamtk nie aktaulizuje ani bazy wirusów ani swojego własnego interface’u.
Baza wirusów jest (powinna być) aktualizowana podczas uruchamiania programu. Natomiast fakt sam program się nie zaktualizuje do najnowszej wersji.
Jak zaktualizować na Ubuntu 12.04 LTS? Próbowałem na wiele sposobów i nic.
Osobiście używam Comodo. Ma lepszą skuteczność od clama. Oczywiście mocno kibicuję clamovi gdyż jest to otwarte oprogramowanie.
U mnie ClamTK wykrywa pod Ubuntu 18.04 kilkadziesiąt zainfekowanych plików i nic nie chce usunąć. Część z nich to pliki exe. To jakaś paranoja :-))