WallpaperFiner – ułatwiacz niepozorny
Czy może być coś intrygującego w programiku który z bezczelnym uśmiechem szczerzy w stronę użytkownika jeden przycisk i jedną rozwijaną listę? W czasach jakie nastały, wydawać by się mogło, że to wszystko zbyt mało, aby zainteresować choćby skromną grupę odbiorców. Lecz miłośnicy minimalizmu i poszukiwacze programów podtrzymujących piękną linuksową tradycję KISS, z pewnością z entuzjazmem i owacjami przyjmą programik WallpaperFiner.
Co ten program robi pożytecznego? Z punktu widzenia poważnego użytkownika – nic. Lecz większość zmieni zdanie, gdy w godzinach nudy postanowią na swoim laptopie ustawić nową tapetę, którą trzeba przeskalować do niestandardowych wymiarów matrycy, powiedzmy 1366×768. Standardowe ustawienia ustawiacza tapet powinny wystarczyć, ale są momenty, gdy tapetę skalujemy, rozciągamy, centrujemy, a ten najciekawszy fragment tapety jest zawsze nie tam gdzie trzeba. Pozostaje zatem czasochłonne dla niektórych przebieranie w opcjach GIMPa, albo użycie WallpaperFiner. Wystarczy niesforną tapetę przeciągnąć na rzeczony program, wybrać odpowiednie wymiary biurka, ustawić interesujący nas kadr i pacnąć w jedyny widoczny przycisk “To Desktop“. Tapeta zostanie zwymiarowana, przekadrowana i bez naruszania oryginalnego pliku graficznego zapisana na dysku i ustawiona jako tło naszego biurka. I to wszystko z zachowaniem proporcji zdjęcia. Niby nic, a niesie ze sobą miłe poczucie optymalnie wykonanej pracy, bez zbędnych fajerwerków i nadęcia.
Program można pobrać w postaci paczki .deb ze strony autora – instalacja zwyczajowym dwuklikiem powinna przebiec bez problemu na Ubuntu 12.04/Mint 13.