Ubuntu 12.04 Beta 2
Na fali ostatnich nowości wypłynęła także nowa wersja Ubuntu 12.04 Beta 2, kolejna beta zapowiedzianego na 26 kwietnia finalnego wydania Ubuntu Precise Pangolin 12.04. Czy zmieniło się coś, co pozwoli zmienić zdanie dotychczasowym krytykom promowanego przez Canonical interfejsu Unity?
Wydajność
Według zapewnień, Compiz Core, jeden z głównym komponentów napędzających Unity, został zoptymalizowany i w momentach krytycznych obniżono zużycie CPU przez Compiz nawet o 40%. Rzadsze ‘budzenie’ procesora nie pozostanie oczywiście bez wpływu (pozytywnego) dla czasu pracy na baterii. Do lepszego zarządzania energią przyczyni się też kernel 3.20-20.33 (z aktywowanym domyślnie Intel Sandy Bridge RC6).
Rozwój Dasha
Dash nabrał więcej ogłady, poprawiono drobne szczegóły wyświetlania ikon, lepiej odseparowano całość od tła.
Stał się bardziej komunikatywny.
Opcje wyświetlania
Tu pojawiły się niby niepozorne opcje, które jednak ucieszą posiadaczy konfiguracji kilku-monitorowej. Mianowicie można już zadecydować o obecność Launchera na wybranym ekranie, jak też wybrać zachowanie się krawędzi okien.
Podręczne menu
Większość natywnych aplikacji (np. Rhythmbox, Totem, Gedit, Brasero) umieszczonych w Launcherze, posiada szybkie menu które aktywujemy po kliknięciu w ikonkę programu prawym przyciskiem.
Centrum Oprogramowania
Jest teraz lepiej zintegrowane z Unity – podczas instalacji nowego programu, Launcher wyświetla jego ikonkę wraz z paskiem postępu. Po zakończeniu procesu, pasek znika, a my kliknięciem w ikonę uruchamiamy nowy program. Centrum Oprogramowania podpowiada też, jakie inne aplikacje zainstalowały osoby korzystające z wybranego przez nas programu.
Opcje prywatności
Rozwija się też konfiguracja polityki prywatności. W ustawieniach systemu znajdziemy odpowiedzialny za to programy, z powiększającą się liczbą funkcji.
Oraz cała reszta
Na tym zmian nie koniec. Znajdziemy też w ustawieniach systemu konfigurację klienta Landcsape, aplikacja obsługująca Ubuntu One też zmieniła nieco swój wystrój, opcje wyszukiwania muzyki oraz plików zostały sprawniej zintegrowane z programami obsługującymi te pliki. Nie można całości odmówić spójnego, estetycznego i atrakcyjnego wyglądu.
Zdaje się, że jednym argumentem przeciwników Unity będzie już tylko zmiana przyzwyczajeń w obsłudze i zarządzaniu oknami programów, gdyż Ubuntu 12.04 nosi wszelkie znamiona bardzo dopracowanego systemu. Nie udało się mi uzyskać co prawda satysfakcjonujących osiągnięć na Virtualboksie, jednak po zainstalowaniu na odrębnej partycji, jestem mile zaskoczony sprawnością systemu, szybkością działania. Osoby kompletnie niezaznajomione z Ubuntu od ręki znajdą większość potrzebnych do funkcjonowania na co dzień aplikacji i ustawień. Jedyne co mnie frapuje do dziś, to odświeżanie zawartości repozytoriów w Centrum Oprogramowania po dodaniu nowego PPA.
A cała szczegółowa lista zmian, oraz odnośniki do obrazów .iso znajdują się na oficjalnej stronie.
co to sie porobilo, zeby kilka zmian w interface bylo trakowane jak nowa wersja…
Rewolucja już była, teraz czas na szlifowanie surowej formy 🙂
Wg. mnie wychodzi to całkiem nieźle. A wbrew pozorom pod maską też sporo się dzieje, głównie za sprawą sprawniejszego kernela, zarządzania energią, itp. Unity po koślawym kikucie który mieliśmy w wersji 11.04 i 11.10 zaczęło się zachowywać całkiem przyzwoicie.
fuj, brzydactwo, ble …
przyszpanowales rozdziałką lapka, phy!
A ja mam problem z Ubu. Próbuję instalować 12.04 i nie ma bata – zawsze mi wisi na “Tożsamości użytkownika” 🙁 Wpisuję dane, klikam następny i… zwis. Instaluje normalnie, po ludzku: Unebootin+iso, wybierając inny sposób instalacji, potem tworząc partycje linuxowe: /, home, swamp. Nie wiem co robię źle, buuuu!…. 🙁
Bo to wersja LTS. Nie ma w niej zbyt wielu nowości, ale system jest bardziej dopracowany.
Sam sobie odpowiem – najpierw ściągnąłem 10.04 LTS, potem zrobiłem upgrade do 12.04 (korzystając z poradnika http://www.unixmen.com/how-to-upgrade-from-ubuntu-1004-1010-1104-to-ubuntu-1110-oneiric-ocelot-desktop-a-server/). Trwa to dłużej (cały proces ca. 1,5 godz.), ale działa 😉
Gratuluję, jesteś przehaker 🙂 A problem który opisywałeś, przewija się przez różne fora dyskusyjne, jednak nikt na dzień dzisiejszy nie ma pomysłu, o co chodzi. Można mieć tylko nadzieję, że do czasu wydania wersji finalnej wersji 12.04 wszystko się wyjaśni.
Hmm to ta wersja w której mieli się skupić na dodawaniu nowych opcji konfiguracyjnych? Bo szczerze to żadnych obiecywanych zmian nie widzę. Unity działało ok już w wersji 11.10. Jedynym problemem Ubuntu jest właśnie… Unity. Zauważyłem jeszcze, że zabrali opcje dodge czyli automatyczne ukrywanie launchera przy najeżdżaniu na niego oknem jakiejś aplikacji. Pozostaje im tylko wierzyć, że skupili się na zmianach “pod spodem”