Mint Spirit
Pod tą wielce obiecującą nazwą kryją się, niestety, fonty. Fonty, które mają za cel sprawienie, by Linux Mint wzmocnił swoje własne ‘Ja’ wrażone fantazyjną, acz funkcjonalną krzywizną glifów.Mint Spirit są inspirowane takimi krojami fontów jak Futura, Gillius, NeoGothis i Ubuntu oraz nawiązują do stylistyki logo Minta, czy wręcz stanowią jego rozszerzenie i uzupełnienie. Stworzone przez Arkandis Digital Foundry nie stanowią jeszcze oficjalnej i integralnej części dystrybucji Linux Mint, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, by tę integralność zapewnić sobie we własnym zakresie.Wydane na licencji OFL fonty można pobrać z tego miejsca. Otrzymujemy do dyspozycji osiem wariantów, z czego cztery posiadają charakterystyczną manierę niektórych znaków (A M N V W v w y), pozostałe cztery są w konwencji bardziej tradycyjnej.Pobrane archiwum należy rozpakować i zainstalować czcionki w systemie. Najprościej uczynić to programem FontMatrix (jest w repozytorium – wystarczy zainstalować). Po uruchomieniu aplikacji wybieramy File -> Import i wskazujemy folder z Mint Spirit. Jeszcze łatwiej jest skopiować wszystkie pliki .otf z rzeczonego folderu do ~/.fonts (pamiętając następnie o wydaniu polecenia fc-cache -f).
ąę jest?
A jakże. To dość kompletne fonty.