Miętowy cynamon w wersji 1.2
Gdy kilka gigabajtów danych temu światu objawiony zostały Cinnamon, będący kompromisem pomiędzy starym stylem zarządzania pulpitem rodem z GNOME 2, a nowoczesnością wizualną z GNOME 3, nikt zapewne nie przepuszczał, że dość szczupłe grono developerów tego projektu tak szybko wyda używalną wersję. W zasadzie, to już wersja Cinnamon 1.1.3 pozwalała cieszyć się w miarę bezproblemową pracą. Ale wczoraj wydana została wersja 1.2, a wraz z nią…
Ogólnie
Ustawienia
Pojawiło się domyślne narzędzie Cinnamon Settings, dzięki któremu możemy modyfikować specyficzne cechy naszego cynamonowego pulpitu.
Domyślnie dostępnych jest pięć apletów:
Jednocześnie, drobnym zgrzytem okazuje się kompletny brak kompatybilności rozszerzeń z tymi dostępnymi dla GNOME 3. Jako wytłumaczenie podaje się zupełnie inny stopień integracji rozszerzenia z pulpitem oraz sposób i możliwość konfiguracji. Cóż, nie można mieć wszystkiego, szkoda jednak, że takie rozwiązania nie są tworzone we współpracy, tylko każdy tworzy swoje standardy wg. swoich założeń.
Wracając do efektów pulpitu, to natknąć się tam możemy na wybór pomiędzy wygaszaniem (fade) i skalowaniem (scale), które to efekty opisuje czas ich trwania w milisekundach oraz styl animacji (amplituda zmian?):
Zaskoczeniem może też być pozbawienie trybu podglądu możliwości przemieszczania okien pomiędzy obszarami roboczymi. Wiąże się to z nowym dodatkiem (podobnym do Scale z Compiz) obsługującym uporządkowany widok okien, a co za tym idzie – prawdopodobnie dopiero za jakiś czas nabawi się on umiejętności manipulowania położeniem okien.
Zatem…
W moim odczuciu, zmiany są świetne i idące w kierunku zwiększenia wygody w obsłudze pulpitu. Jednocześnie, nie zapomina się o ‘błysku’ i wszystko wygląda atrakcyjnie. Oczywiście, można się spierać – że Unity lub Gnome-Shell to przełom jakościowo-ergonomiczny, lecz gdy ktoś nie chce się spierać, a jedynie pracować na komputerze – Cinnamon umożliwia to już teraz, bez większych ceregieli.
Jedyne co budzi zastrzeżenia, to kompletne forkowanie/odejście od standardów GNOME 3. Niezgodne są tematy graficzne, rozszerzenia, konfiguracja menadżera okien, i całej reszty Shella. Obawy te nieco łagodzi fakt pojawienie się jakiejś sensownej kontroli na pulpitem i ustawieniami. Ale czy ekipie od skrzyneczki wypełnionej cynamonową magią wystarczy mocy twórczych, aby ciągnąć kompletnie samodzielne i oderwane od GNOME 3 środowisko? Oby tak było.
Środowisko można zainstalować z repozytoriów Minta. Użytkownicy Ubuntu 11.10 mogą przetestować sesję po dodaniu repozytorium:
sudo add-apt-repository ppa:merlwiz79/cinnamon-ppa
sudo apt-get update
sudo apt-get install cinnamon
zaktualizowało się samo z poprzedniej wersji, faktycznie zmiany widać i jak się wydaje zmierzają w dobrym kierunku, jeszcze tylko wygodna konfiguracja czcionek i dolnego paska 😉
Nie mam pasków z menu,co za szit.